Mój dzisiejszy wpis będzie ostatnim w tym roku, wpisem stosikowym. Moje nabytki grudniowe nie są może zbyt liczne (w porównaniu z wrześniem czy październikiem), ale wszystkie są wyjątkowe i długo oczekiwane. Kilka z nich to rodzinne prezenty świąteczne, inne to upominki od wydawnictw. Nie mam pojęcia, ile książek przybyło do mnie w mijającym roku, ale na pewno było ich sporo. Po szczegóły zapraszam do wpisu podsumowującego rok, a dzisiaj:
"Lustrzany świat Melody Black" Gavine Extence - od Literackiego, egzemplarz przedpremierowy
"Dracula" Bram Stocker - prezent od Wydawnictwa Vesper
"Czas pokaże" Anna Ficner - Ogonowska - od Znaku
"Wilki" Adam Wajrak - od Agory
"Nawet nie wiesz, jak bardzo Cie kocham!" - prezent od Egmontu - podarowany Pięciolatkowi
"Ciekawe, co będzie jutro?" Renata Piątkowska
"Robot w ogrodzie" Deborah Install - to prezenty podchoinkowe dla moich dzieci. Książka pani Piątkowskiej jest z autografem, a zdobyłam ją przy okazji spotkania autorskiego, które jakiś czas temu odbywało się w mojej okolicy.
"Obietnica pod jemiołą" Evansa od Znaku - wspaniały prezent poświąteczny
No i wisienka na torcie: mój świąteczny prezent - pięć pierwszych tomów serii Diany Gabaldon "Obca". W sumie pierwszy raz zostałam tak hojnie obdarowana książkami w święta. W poprzednich latach, była to symbolicznie jedna książka, albo w ogóle nieksiążkowe prezenty. Stwierdzam jednak, że takie upominki najbardziej mi odpowiadają.
A Wy? Jakie znaleźliście książkowe prezenty pod choinką?
Pozdrawiam Was poświątecznie i życzę właściwego odpoczynku, na który nie było czasu przed i w czasie świąt!
Sardegna
Melody Black zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńJeszcze się w prawdzie za nią nie zabrałam, ale podobno świetna jest
UsuńSuper nowości! A prezent świąteczny imponujący:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Prezent częściowo wybrałam sobie sama, ale mąż podjął temat!
UsuńTen prezent świąteczny robi wrażenie! :)
OdpowiedzUsuńSpory objętościowo i ma wyjątkowo niewielki druk, ale czyta się całkiem nieźle :)
UsuńJa raczej nie książkowe prezenty dostaję ;). Miłego czytania!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że u mnie w tym roku, pierwszy raz pojawił się tak imponujący, książkowy prezent. Nikt mnie nigdy tak nie rozpieszcza, bo wszyscy stwierdzają, że książek mam dość, a poza tym, nie wiedzieliby co kupić, czy tego przypadkiem już nie mam ;)
UsuńTeż mam Obietnicę pod jemiołą :) Miłego czytania!
OdpowiedzUsuńDotarla wczoraj takim rzutem na taśmę, bo dość długo już na nią czekałam. Ale cudna jest!
UsuńNiezły stosik, u mnie pod choinką były dwie pozycja pana Mroza: "Kasacja" i "Zaginięcie". Pozdrawiam ):
OdpowiedzUsuńOczywiście minka miała być wesoła: :)
UsuńOch, "Zaginięcia" Ci zazdroszczę, bo jeszcze się nie dorobiłam własnego. Ale "Kasację" mam i bardzo polecam :)
UsuńNie znalazłam książkowych prezentów, ale sama je sobie sprawiłam wcześniej. Miłej lektury.
OdpowiedzUsuńTo tez jest dobry sposób :) ja w sumie też częściowo wybrałam sobie podchoinkowy stos
UsuńCiekawe nabytki...będzie czytania a czytania.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku dostałam prezent doskonały, ale jednak praktyczny....
A pochwalisz się, co dostałaś?
UsuńCoś czego sama bym sobie raczej nie nabyła czyli blender Boscha.
UsuńBędzie mi bardzo przydatny....stąd ucieszył mnie bardzo tym bardziej, że była to niespodzianka...
Książki, książkami, ale też lubię takie praktyczne prezenty, albo takie dla całej rodziny :) a jak jeszcze z inicjatywą wychodzi mąż, to już w ogóle :)
UsuńU mojego małżonka z ta inicjatywą raczej krucho...tym razem zostałam obdarowana przez siostrę.
UsuńAch ci mężowie! Jak się wprost nie powie... rozumiem ;)
UsuńO mamuniu, ileż "Ognisty krzyż" ma stron?! Prawdziwa cegła i jak tu czytać, żeby nie połamać grzbietu :-/ Nie ma nic gorszego niż skręcenie książce karku (a to określenie również zaczerpnięte z pewnej grubej książki). Mam dwa pierwsze tomy serii "Obca", ale odstrasz mnie właśnie objętość- wszystko przez brak czasu...
OdpowiedzUsuńKolejna cegła- "Czas pokaże", ostatnio słyszę o niej same negatywy, ciekawe jaka będzie Twoja opinia ;-)
Pozdrawiam!
Ponad 1200, ale powiem Ci, jeszcze nie rozpakowałam go z folii ;) Na razie próbuję okiełznać tom I, ten ma ponad 700 stron. Czyta się go jednak bardzo szybko, choć druk jest wyjątkowo mały. Poważnie, słyszałaś, że "Czas pokaże" jest słaby? Toś mnie teraz zasmuciła...
UsuńJa niestety pod choinkę nie dostaję książkowych prezentów, bo wszyscy są zdania, że mam ich za dużo ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki z cyklu "Obca" niesamowicie się prezentują, ja niestety czytam je w formie ebooków, bo szkoda mi na nie miejsca na półce, które i tak jest mocno ograniczone.
Piękny stosik - zazdroszczę :)
Pozdrawiam.
Osobiście nie czytam e-booków, a powiem Ci, że nawet jeśli, to raczej krótsze i na telefonie. jak Ci się podobała seria? Niektórzy bardzo krytykują. Wiem, że to nie jest literatura najwyższych lotów, ale nastawiam się na niezobowiązującą, miłą lekturę :)
UsuńSuper prezent dostałaś! Ja też dostałam książki - sztuk cztery:) Mikołaj podpatrzył moją półkę na LC, więc dostałam to, co chciałam:) Miłej lektury:)
OdpowiedzUsuńFajnie! A pochwalisz się, czym Cię obdarował?
UsuńDo Ficner jeszcze się nie przekonałam, za mało recenzji tej książki jeszcze czytałam. Evansa też mam od Znaku :)
OdpowiedzUsuńAleż dostałaś przepyszną ilość stron pod choinkę :) Brawo! Ja dostaję raczej nieksiążkowo jeśli już w ogóle.
P.S.
UsuńA ja poza tematem :) I bez wykrętów proszę... :D
Jest konkurs, do wygrania książeczki z Adamady, piękne! Twojego zgłoszenia brak, więc chciałabym je zobaczyć :)
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/12/swiateczno-noworoczny-konkurs-z.html
Widziałam, dziękuję za zaproszenie, ale jestem jakoś mało twórcza ostatnio. Jak coś wymyślę, to na pewno się zgłoszę. Może być zdjęcie?
UsuńZazdrościmy tylu nowości! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas:
rodzinne-czytanie.blogspot.com
+obserwujemy :)
Witam Was w Książach Sardegny. Mam nadzieję, że zagościcie na dłużej :) pozdrawiam również!
UsuńSię kobieto obłowiłaś ^^ Cudne książki Ci się trafiły, przyjemnej lektury! Najchętniej bym dorwała "Wilki", to musi być fantastyczna książka :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście "Wilki" są wyjątkowe. Może nawet uda mi się coś napisać na ich temat przed końcem roku :)
Usuń"Wilki" to obecnie jedno z moich największych marzeń:) U mnie pod choinką zagościła "Stryjeńska. Diabli nadali", zaczęłam czytać i jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńTwoja książka to akurat nie moja bajka, ale świetne jest to, że ktoś idealnie trafił w Twój gust :)
UsuńAch, tak dobrze to nie ma;) Mąż dostał listę, na której było pięć pozycji, wybrał pierwszą;)
UsuńAle to i tak dobrze! Zawsze to lepsze niż np. Książka Kucharska w przeróżnych wydaniach, którą kiedyś dostawałam co roku od różnych członków rodziny, mimo usilnych sugestii, że to nie o taką książkę mi chodzi ;)
UsuńDrakula - moja miłość <3 Będę ją czytała i czytała :D A Seria "Obca" też fajnie się zapowiada :D Daj znać jak Ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nie znam Drakuli w tej klasycznej wersji. Zobaczymy, jak mi się spodoba. Co do "Obcej" jestem gdzieś w 1/4 tomu pierwszego, jest nieźle :)
UsuńNie ilość się liczy a jakość ;) "Czas pokaże" czytałam, świetna. "Wilki" również w tym miesiącu trafiły na moją półkę. Seria Gabaldon pięknie sie prezentuje :) Sama jestem w trakcie lektury czwartego tomu :)
OdpowiedzUsuńU mnie pod choinką książek nie było, ale na prezenty wcale nie narzekam ;)
O! Już 4 tom? I jak Ci się podoba?
UsuńJa książek nie dostałam, ale ogólnie to jeśli zdarzy się, że dostanę jedną książkę w roku to już święto :P
OdpowiedzUsuńŁał, te tomiszcza na końcu wyglądają zachęcająco! Nie słyszałam nawet o tym cyklu, ale muszę sprawdzić cóż to jest :)
Mam to samo wydanie "Draculi", sama książka nie spodobała mi się jakoś szczególnie (ok, ale bez zachwytu), ale to wydanie jest piękne! :)
Ależ Cię dawno u mnie nie było! Zmieniłaś też chyba swój nick, albo takiego nie kojarzę. Mam nadzieję, że zagościsz na dłużej :)
UsuńOwszem zmieniłam, bardzo mi miło, że mnie pamiętasz :)
UsuńA u Ciebie bywałam, ale nie komentowałam ;) Generalnie jakoś mniej mnie teraz w blogosferze, mniej piszę, mniej czytam. Ale ciągle jestem :)
Ciągle mam zapisany Twój blog w swoim blogrollu, pod starą nazwą Zaczytana w chmurach. Tak Cie lepiej kojarzę :) a co do słabego bywania w blogosferze, to znam ten ból. Sama zaglądam do zaprzyjaźnionych blogów, ale nigdy nie komentuję. Jakoś czasu brak...
UsuńUdanej lektury :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńZazdroszczę Ci tylu książek.
OdpowiedzUsuńMnie bliscy nie obdarowali książkami, ale kosmetykami.
Za to przed świętami otrzymałam od pani Marty Grzebuły "Dotyk przeznaczenia".
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Wiesz, to była taka mała podpowiedź z mojej strony w tym roku, bo w latach poprzednich tez nikt mnie książkami nie rozpieszczał :)
Usuń