Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 372
Moja ocena : 4/6
"Sekret Sonji" to kontynuacja "Ostatniej woli Sonji", znakomitej powieści, wydanej w zeszłym roku, do której mam ogromny sentyment. kiedy zorientowałam się, że jest już kontynuacja, strasznie się nakręciłam na dalszy ciąg przygód trzech przyjaciółek: Maggan, Rebecki i Susanne, które próbują sobie poukładać życie po niespodziewanej śmierci czwartej z nich - Sonji.
I chyba, jak zwykle trochę przesadziłam z oczekiwaniami, i tą konieczną chęcią poznania dalszego ciągu, bo zdaje mi się, że byłoby zdecydowanie lepiej, gdybym zakończyłabym tę bajkowa opowieść na pierwszym tomie.
I chyba, jak zwykle trochę przesadziłam z oczekiwaniami, i tą konieczną chęcią poznania dalszego ciągu, bo zdaje mi się, że byłoby zdecydowanie lepiej, gdybym zakończyłabym tę bajkowa opowieść na pierwszym tomie.
Kontynuacja przygód trzech przyjaciółek jest zdecydowanie gorsza od początku historii, i czyta się ją dość opornie. Może wynika to z faktu, że głównymi bohaterkami opowieści nie są już trzy bohaterki (a może raczej są tłem wydarzeń), tylko para dziennikarzy - Kicki i Fredrik, oraz młoda Brytyjka, Julie.
W sumie, tak sobie myślę, że historia dziennikarzy i Julie też jest interesująca na swój sposób, jednakże po świetnej części pierwszej spodziewałam się czegoś zdecydowanie bardziej intrygującego. Poza tym, to co obiecuje zapowiedź książki, czyli odkrywanie tajemnicy zmarłej Sonji, jest tylko tłem wydarzeń, a nie najważniejszą częścią historii, dlatego moja ocena powieści jest taka średnia - to nie tak miało być...
Po śmierci przyjaciółki, Maggan, Rebecka i Susanne otrzymują w spadku jej ogromny majątek i wskazówki, w jaki sposób mogłyby go wykorzystać. Charyzmatyczna za życia Sonja, zaplanowała ze szczegółami dalsze losy kobiet, aby wyrwać je z dotychczasowej nudy i stagnacji życiowej. Postawiła też na ich drodze wspaniałych mężczyzn, w których kobiety (przez zupełny zbieg okoliczności oczywiście), ulokowały swoje uczucia. Piękne domy, wspaniałe otoczenie - historia, jak z bajki dla dużych dziewczynek. I fajnie, bo pierwszy tom Åsy Hellberg miał w sobie wiele uroku, ciepła i optymizmu.
Kiedy emocje związane ze śmiercią Sonji i jej spadkiem nieco opadły, przyjaciółki postanawiają przeprowadzić prywatne śledztwo na temat zmarłej. Ciekawe są, skąd Sonja miała tak olbrzymi majątek i co działo się z nią w latach, kiedy mieszkała w Paryżu, a ich kontakty nieco się rozluźniły. Jako że każda z kobiet ma swoje zobowiązania, zatrudniają do pomocy w śledztwie fotografa Fredrika i ekspresyjną dziennikarkę Kicki. I w tym momencie historia czterech przyjaciółek schodzi na dalszy plan, na rzecz burzliwej relacji tych dwojga. Charyzmatyczni dziennikarze mają również swoją przeszłość, częsciowo wspólną, trudno więc będzie im współpracować bez spięć i pretensji.
Gdzieś pomiędzy całą akcją, do Paryża przyjeżdża jeszcze młoda dziewczyna, Julie, która zaczyna pracę w restauracji "U Sonji". Jej życiowa historia i perypetie miłosne, będą bardzo istotne dla wyjaśnienia tytułowej tajemnicy. I tak właściwie akcja krąży od Fredrika i Kicki, do Julie i jej rodziny, a gdzieś w przerwach pojawiają się przyjaciółki, zwłaszcza jedna z nich, której los zgotował niemiłą niespodziankę. Tajemnica Sonji zostaje oczywiście wyjaśniona, i to właśnie koniec książki przypadł mi najbardziej do gustu, bo dopiero tam odnalazłam ten klimat historii, którym przesiąknięty był tom pierwszy.
Powieści daję 4/6. Nie namawiam usilnie, ale w sumie też nie odradzam. Po książkę mogą nawet sięgnąć osoby, które nie czytały części pierwszej. Może wtedy nawet odbiór "Sekretu Sonji" będzie lepszy. Bo niestety "Ostatniej woli..." trudno dorównać.
Gdzieś pomiędzy całą akcją, do Paryża przyjeżdża jeszcze młoda dziewczyna, Julie, która zaczyna pracę w restauracji "U Sonji". Jej życiowa historia i perypetie miłosne, będą bardzo istotne dla wyjaśnienia tytułowej tajemnicy. I tak właściwie akcja krąży od Fredrika i Kicki, do Julie i jej rodziny, a gdzieś w przerwach pojawiają się przyjaciółki, zwłaszcza jedna z nich, której los zgotował niemiłą niespodziankę. Tajemnica Sonji zostaje oczywiście wyjaśniona, i to właśnie koniec książki przypadł mi najbardziej do gustu, bo dopiero tam odnalazłam ten klimat historii, którym przesiąknięty był tom pierwszy.
Powieści daję 4/6. Nie namawiam usilnie, ale w sumie też nie odradzam. Po książkę mogą nawet sięgnąć osoby, które nie czytały części pierwszej. Może wtedy nawet odbiór "Sekretu Sonji" będzie lepszy. Bo niestety "Ostatniej woli..." trudno dorównać.
Sardegna
Ja też zachwycałam się bardzo pierwszą częścią i mam w planach lekturę "Tajemnicy Sonji". Szkoda, że charyzmatyczne przyjaciółki schodzą na dalszy plan, ale skoro wszystko się u nich poukładało to o czym tu pisać;) Mam nadzieję, że wątek dziennikarki i fotografa mnie zaciekawi.
OdpowiedzUsuńCo do tego poukładania, to jest to tylko częściowa sytuacja. Zmiany będą, zwłaszcza u jednej z nich. Według mnie jednak, zdecydowanie lepiej by było, gdyby za odkrywanie tajemnicy Sonji wzięły się same przyjaciółki, bez pomocy osób z zewnątrz. A tak powstała zupelnie nowa opowieść, niekoniecznie taj fajna, jak częśc pierwsza
Usuń