"Osiedle marzeń" Wojciech Chmielarz


posted by Sardegna on , , , , ,

12 comments


Wydawnictwo: Aleksandria
audiobook: czas trwania 13 godzin 3 minuty
Moja ocena : 6/6
lektor: Janusz Zadura


Wojciech Chmielarz jest Autorem powieści, o których słyszałam naprawdę dobre opinie, ale sama nie miałam okazji się jeszcze z nimi zapoznać. Intrygowała mnie twórczość pisarza, zwłaszcza po zdobyciu nagrody Wielkiego Kalibru w 2015 roku oraz bardzo wysokich notach "Wampira", czyli historii rozgrywającej się w pobliskich Gliwicach. Faktycznie, nazwisko Autora przewiało mi się na zaprzyjaźnionych blogach, ale prawdziwą ochotę na powieść jego autorstwa poczułam po tegorocznych TK w Warszawie, kiedy to na stoisku Wydawnictwa Czarne, skutecznie promowano "Zombie", czyli książkę najnowszą.

Z pomocą przyszła Agnieszka (z bloga Dowolnik) i pożyczony przez nią audiobook. Zabierając się za odsłuchiwanie nie byłam świadoma tego, że to jest to czwarty tom przygód komisarza Jakuba Mortki ("Podpalacz", "Farma lalek", "Przejęcie"), bo o tym miałam się przekonać na sam koniec, ale powiem szczerze, że w trakcie słuchania w ogóle mi to nie przeszkadzało. Historia kryminalna opisana w "Osiedlu marzeń" jest zupełnie odrębna, choć faktycznie można doszukać się w treści pewnych nawiązań do przeszłości komisarza, które zostały chyba rozwinięte w poprzednich tomach. 

"Osiedle marzeń" to przykład pełnokrwistego, polskiego kryminału. Jest to historia z gatunku tych, które czyta się/odsłuchuje jednym tchem. Znacie to uczucie, kiedy włączacie nowy audiobook, słuchacie prologu, albo pierwszego rozdziału i czujecie TO? Tę iskrę, która podpowiada, że to będzie naprawdę dobra historia. Tak właśnie jest z powyższa książką. Od pierwszych stron historia wciąga czytelnika i nie pozwala oderwać się od lektury.
Na ekskluzywnym, zamkniętym osiedlu w Warszawie, dochodzi do brutalnego morderstwa. Na parkingu zostaje odnaleziona studentka, Zuzanna Łatkowska, która jest miłą i sympatyczną dziewczyną, nikomu nie wadzącą. Jej zwłoki odnajduje ochroniarz pracujący na nocnej zmianie na osiedlu, a po przejrzeniu monitoringu wychodzi na to, że sprawcą musi być ktoś z mieszkańców. Sprawą zajmuje się komisarz Jakub Mortka, a pomaga mu w tym aspirantka Anna Suchocka. Para bohaterów próbuje dojść do prawdy i odkryć, co tak naprawdę stało się ze studentką, tym bardziej, że na jaw wychodzą sekrety z jej "niby" poukładanego życia. 

Co rusz, w śledztwie na światło dzienne, wychodzą nowe fakty. Po pierwsze, Zuzanna wynajmowała mieszkanie u polityka, który lata świetności ma już za sobą i wyraźnie ma coś do ukrycia. Po drugie, osiedlowi ochroniarze są zamieszani w grubszą sprawę używkową. Po trzecie, współlokatorki Zuzy coś kręcą, a po czwarte i najważniejsze, w sprawę angażuje się warszawski typ spod ciemnej gwiazdy i ukraińska mafia. O co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi?  Co z całą sprawą ma wspólnego Alex, chłopak Zuzanny? 

Komisarz Mortka i aspirantka Suchocka świetnie dają sobie radę, mimo kłód, które ktoś im nieustannie rzuca pod nogi. Poza tą parą policjantów, ważną rolę w książce spełnia podkomisarz Dariusz Kochan, który po przymusowym urlopie otrzymuje do rozwiązania kilkanaście spraw niemożliwych, i ... dobrze sobie z nimi radzi. Wątek Kochana był akurat rozbudowany w poprzednich częściach, jednak i tutaj można się spokojnie zorientować, co tej kwestii miało miejsce. Więc i ta niewiedza nie psuje czytelnikowi lektury.

Historia "Osiedla marzeń" jest bardzo realistyczna, brutalna i dość wulgarna. Jednak mi to nie przeszkadza, choć faktycznie audiobooka trzeba słuchać koniecznie na słuchawkach.

Najbardziej jednak emocjonujące jest zakończenie. I choć w pewien sposób otwarte, dające pole do popisu Autorowi w kontynuacji tej historii w kolejnym tomie, to dla czytelników zainteresowanych tylko tym konkretnym tytułem, też będzie zadowalające.

I teraz mam dylemat: koniecznie chciałabym poznać trzy poprzednie powieści z przygodami komisarza Mortki, ale równocześnie bardzo interesuje mnie "Wampir", "Zombie" czy "Koma" napisana z moja ulubioną Autorką, Katarzyną Zyskowską - Ignaciak. I jak teraz żyć? A tak poważnie: tyle dobrych książek czeka na przeczytanie, a ja mam tak mało czasu!


Sardegna

12 komentarzy:

  1. Muszę się bliżej rozejrzeć za twórczością tego autora. Chociaż ja skuszę się pewnie na tradycyjną, papierową książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewnie też bym tak zrobiła, bo co papier, to papier, ale w tym wypadku audiobook daje radę :)

      Usuń
  2. Koniecznie zapoznaj się z cyklem gliwickim - "Wampirem" i "Zombie". W Gliwicach rozgrywa się też akcja "Prokuratora" Pauliny Świst, polecam na wypadek gdybyś po kolejnych książkach Chmielarza miała ochotę na coś lżejszego, strasznie wciąga, do przeczytania w jeden wieczór :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię Ado w Ksiażkach Sardegny :) mam nadzieję, że zagościsz na dłużej. Planuję właśnie zorganizować sobie i "Wampira" i "Zombie", a co do "Prokuratora", czytałam ;) https://ksiazki-sardegny.blogspot.com/2017/07/prokurator-paulina-swist.html

      Usuń
  3. Jak na razie to jedyna książka tego autora, którą udało mi się przeczytać. Osiedle marzeń bardzo mi się spodobało, a styl Chmielarza przypadł mi do gustu w przyszłości na pewno sięgnę po pozostałe książki z tego cyklu.

    Pozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam do siebie zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię w Książkach Sardegny Zakładko! Bodajże po raz pierwszy :) Mam nadzieję, że zagościsz na dłużej!

      Usuń
  4. Uwielbiam Chmielarza. Właśnie skończyłam "Wampira", wprawdzie nie porwał mnie tak jak seria o Mortce, ale już zamówiłam w bibliotece "Zombie":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuszą mnie oba tytuły, ale nie chcę pożyczać, ani iść do biblioteki z tego powodu, poczekam więc na moment, kiedy książki same do mnie trafią, jakimś cudem ;)

      Usuń
  5. Fajnie, że Ci się spodobało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo! Żałuję, że nie znam wcześniejszych tomów. Czytałaś/słuchałaś ich może?

      Usuń
    2. Słuchałam "Farmę lalek" i "Przejęcia", ale już nie mam tych książek, dałam, o ile dobrze pamiętam, Jankowi z tramwaju, w ramach czyszczenia półek.

      Usuń
    3. Ach! Szkoda, że już ich nie masz. Chętnie bym pożyczyła, ale może uśmiechnę się do Janka ;)

      Usuń