Kiedy będziecie czytać ten wpis, ja będę prawdopodobnie lenić się w moim ukochanym, wakacyjnym Miejscu Na Ziemi! W końcu doczekałam się wymarzonego urlopu, którego niecierpliwie wypatruję cały rok, marząc tylko o tym, żeby wraz z przyjaciółmi wypoczywać na całego. Tradycyjnie zabieram ze sobą parę książek, no bo moje wakacje bez czytania nie mogłyby istnieć, ale nie martwcie się, nie będzie to moje jedyne zajęcie.
Poniżej przedstawiam stos, który planuję ze sobą zabrać. Na urlop przygotowałam zaległości, na które ostatnio nie starczyło mi czasu, w tym mój największy wyrzut sumienia, czyli "Ezotero. Moje przeznaczenie" Agnieszki Tomczyszyn. Mam więc nadzieję, że od niego zacznę wakacyjne czytanie:
"Koniec samotności" Benedict Wells
"Przeznaczeni" Katarzyna Grochola
"Świt, który nie nadejdzie" Remigiusz Mróz
"Załatw pogodę, ja zajmę się resztą" Renata Frydrych
"Czereśnie zawsze muszą być dwie" Magdalena Witkiewicz
"Dom nie z tej ziemi" Małgorzata Strękowska - Zaremba
"Ezotero. Moje przeznaczenie" Agnieszka Tomczyszyn
"Zapisane w wodzie" Paula Hawkins
"Słońce umiera i tańczy" Ewa Cielesz
Na czas nieobecności zaplanowałam kilka wpisów, żeby blog nie zakurzył się zupełnie. Miło mi będzie, jeśli zechcecie na nie zerknąć i pozostawić ślad, nawet kiedy zniknę na moment z blogosfery. A Wy jesteście przed, czy już po urlopie? Pozdrawiam Was serdecznie i do napisania!
Sardegna
O, widzę, że masz na liście ,,zapisane w wodzie". Ciekawa książka, choć mnie samej nie przypadła do gustu ;3
OdpowiedzUsuń"Zapisane w wodzie" to akurat jedyna książka z tego stosu urlopowego, której nie przeczytałam. Zamiast niej udało mi się przeczytać nowość K. Bromberg. P. Hawkins muszę zostawić sobie na później
UsuńZnam tylko Świt, który nie nadejdzie. Lekka i przyjemna lektura :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, czytało się nieźle, choć to chyba najsłabsza książka Mroza
UsuńCzytałam tylko "Koniec samotności", a w tym miesiącu zabieram się za najnowszą powieść Witkiewicz.
OdpowiedzUsuń"Czereśnie..." są wspaniałe, co do "Końca samotności" mam mieszane uczucia, jakoś mnie nie porwało
UsuńJestem nauczycielką, więc mam urlop dwa miesiące, a co za tym idzie- mnóstwo czasu na czytanie ;)
OdpowiedzUsuńPokaźny stosik zabierasz na swój urlop ;) Miłego odpoczynku!
Ostatecznie udało mi się przeczytać 9 książek, więc myślę, że to niezły wynik :)
UsuńSpory stos zabierasz! Ja podczas urlopu nie miałam zbytnio czasu na czytanie...
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze i czytaj! Znam jedynie Czereśnie i czekam na Twe wrażenia :)
Witkiewicz! uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń