"Detektyw Blomkvist i Rasmus, rycerz Białej Róży" Astrid Lindgren


posted by Sardegna on , , , , ,

2 comments


Wydawnictwo: Jung - off - ska
audiobook: czas trwania 5 godzin 42 minuty
Moja ocena : 5/6
lektor: Edyta Jungowska

Historia tego audiobooka jest bardzo zabawna: w zeszłym roku wziąłem udział w konkursie wydawnictwo Jung - off - ska na FB, którego zadaniem było dokończyć historyjkę, która mogła wydarzyć się w książce, na podstawie dwóch pierwszych zdań. Dałam się ponieść wyobraźni i wzięłam udział w tej zabawie. Wymyśliłam alternatywne zakończenie rozpoczętej historii, a później okazało się, że moja praca konkursowa wygrała główną nagrodę, czyli powyższy, pachnący jeszcze nowością, audiobook "Detektyw Blomkvist i Rasmus, rycerz Białej Róży" Astrid Lindgren.

Ucieszyłam się bardzo, bo miałam już okazję czytać dzieciom kilka książek Autorki, ale seria o detektywie Blomkviscie (która, z tego co sprawdziłam, liczy sobie cztery części) była mi do tej pory zupełnie nieznana. 

Przygody tytułowego detektywa, czyli Kallego Blomkvista i jego dwójki przyjaciół: Ewy - Lotty oraz Andersa, dzieciaków z miasteczka Lillköping w Szwecji, rzeczywiście  mają zupełnie inny charakter niż zabawy typowych bohaterów dziecięcych książek. Już praktycznie od pierwszych wysłuchanych zdań wyczuwa się wyraźnie klimat nieograniczonej swobody, chęci przeżywania przygód, pociągu do zabaw balansujących na granicy niebezpieczeństwa. Cechy te są wyraźne także w innych powieściach Astrid Lindgren: w "Pippi Pończoszance", "Pippi wchodzi na pokład", "Dzieciach z Bulerbyn" czy "Lotcie z ulicy Awanturników"

Ten pierwiastek niebezpiecznej przygody powoduje, że dla mnie powyższa książka jest niemalże sensacyjną powieścią dla dzieci. Czy to dobrze? Myślę, że tak, ale w tym wypadku trzeba dobrze przemyśleć, czy dziecko, któremu chcemy przedstawić tą historię, nie będzie za małe na taką niebezpieczna opowieść i czy nie będzie się bało po wysłuchaniu całej treści.  

Kalle, Ewa - Lotta i Anders spędzają wakacje bawiąc się w rycerzy Białej Róży. Wraz z grupą "przeciwników" - rycerzy Czerwonej Róży walczą o miejsce do zabawy, różne artefakty czy sprawności. Ich potyczki traktowane są bardzo poważnie, a dzieci nie przyjmują opcji, żeby któreś odpuściło w decydującym momencie zabawy. Czasami ta ich rywalizacja staje się nieco niebezpieczna (aż mnie ciarki przechodziły kiedy czytałam o tym, jak dzieciaki wspinały się na mur), ale najczęściej wszystko kończą się dobrze. Pewnego dnia przy okazji kolejnej misji, Kalle, Ewa - Lotta i Anders stają się świadkami porwania małego synka miejscowego inżyniera. Przyjaciele widzą, jak dwóch podejrzanych facetów wykrada nocą pięcioletniego Rasmusa i nie bacząc na nic, postanawiają za wszelką cenę, uratować małego.

Ewa - Lotta zakrada się do samochodu porywaczy i wraz z Rasmusem zostaje wywieziona w nieznanym kierunku, natomiast chłopcy podejmują się zdemaskowania kidnaperów, ale najpierw muszą odkryć kim oni są i jakie mają zamiary. Okazuje się, że w całą sprawę może być zamieszany ojciec Rasmusa, który jest znanym w Szwecji twórcą wynalazku. Projekt chce przejąć chciwy inżynier Peters, który staje się zleceniodawcą porwania. Przestępcy w swym genialnym planie nie przewidują jednak, że w całą sprawę wmieszają się odważni rycerze Białej Róży, którzy dzielnie stawią czoła niebezpieczeństwu. Ewa - Lotta pokaże swój zadziorny charakter, Kalle odwagę i męstwo, Anders siłę i spryt. Czy dzieciakom uda się uratować Rasmusa i zdemaskować porywaczy? 

Powieść ta jest naprawdę dynamiczna, więc śledzenie poczynań dzieciaków i porywaczy będzie prawdziwą gratką. Żeby nie było, że książka jest taka straszna i pełna niebezpiecznych opisów, dodam, że wydarzenia przedstawione są z przymrużeniem oka, Rasmus nie jest lękliwym pięciolatkiem, a kidnaperzy nie są zbyt inteligentni.

Ciekawi mnie bardzo, jakie przygody Kallego i jego przyjaciół przedstawiła Autorka w poprzednich tomach ("Detektyw Blomkvist", "Przygody detektywa Blomkvista" oraz "Detektyw Blomkvist żyje niebezpiecznie"). Powyższa część jest akurat ostatnią z serii, sporo więc musiało się wydarzyć w życiu dzieciaków, zanim poznali Rasmusa i postanowili go uratować.

Co do samego audiobooka, miło było posłuchać tej historii w wykonaniu pani Edyty Jungowskiej. Zresztą to nie moje pierwsze spotkanie z aktorką, jako lektorem. Dla mnie i moich dzieci Pippi Pończoszanka oraz bohaterowie książek Astrid Lindgren mówią już tylko głosem pani Edyty. W ogóle podoba mi się droga, jaką obrało wydawnictwo Jung - off - ska, czyli skupianie się na mało znanych książkach szwedzkiej Autorki i prezentowanie ich najmłodszym czytelnikom w postaci audiobooków. To się naprawdę sprawdza!
Sardegna

2 komentarze: