Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 220
Moja ocena : 4/6
"Nie wszystko złoto, co złote" autorstwa pani Doroty Suwalskiej, czyli pierwszy tom młodzieżowej, przygodowo - detektywistycznej serii o wspólnym tytule "Wtajemniczeni", zostało mi polecone na Warszawskich Targach Książki, jako interesująca nowość, której warto się przyjrzeć bliżej. Nie trzeba mnie było dług namawiać, bowiem po pierwsze, lubię powieści Autorki, choć do tej pory miałam do czynienia z jej historiami, poruszającymi poważne problemy dotykające nastolatków ("Tabletki na dorosłość", "Czarne jeziora"), po drugie, uwielbiam książki przygodowe dla młodzieży, przypominają mi bowiem czasy, kiedy sama zaczytywałam się w "Panu Samochodziku". Poza tym, podświadomie chyba szukam "współczesnych" tytułów, które utrzymane są w podobnym klimacie. Podczas swoich literackich poszukiwań znalazłam książki pana Artura Pacuły (seria "Gdzie jest..."), a teraz postanowiłam przyjrzeć się powyższym. Do tego, "Nie wszystko złoto, co złote" świetnie pasowało mi do czerwcowej kategorii Trójki e-pik "młodzieżowa przygoda", więc z lekturą nie zwlekałam zbyt długo.
Jako fanka historii detektywistycznych i przygodowych miałam wobec "Wtajemniczonych" wielkie oczekiwania. I w sumie, moje ogólne wrażenia są raczej pozytywne, jednak będąc już po lekturze tomu drugiego "Czarna Wołga. Tajemnice z przeszłości" muszę stwierdzić, że na tle historii z PRLu, powyższa wypadła raczej słabo. Żebym została dobrze zrozumiana, koncept na serię jest świetny, jedynie zagadka z tomu pierwszego nie okazała się tak ciekawa, jak ta, z tomu drugiego. Z moich obserwacji wynika, że zazwyczaj jest odwrotnie, w tym jednak przypadku opowieść o Czarnej Wołdze zdecydowanie przebiła tę o skarbach znalezionych na terenie dawnych Prusów Wschodnich.
Bohaterami serii jest czwórka przyjaciół: rodzeństwo Majka i Michał oraz Łucja i Maks. Dzieciaki wybierają się na wspólne wakacje, a nocować będą w niewielkiej miejscowości, gdzieś w rejonie warmińsko-mazurskim. Jako że rodzice Maksa, z którymi jadą, są ludźmi lubiącymi aktywnie spędzać czas, dzieciaki są pewne, że ich odpoczynek nie będzie nudny. I faktycznie, wakacyjna przygoda czwórki bohaterów zaczyna się właściwie już w trasie, kiedy to spotykają interesującego, ale jednocześnie podejrzanego człowieka, który planuje spędzić urlop w tej samej wiosce, co oni.
Do tego, chęć przeżycia niesamowitej przygody i wyobraźnię przyjaciół nakręca mama Maksa, która pisze artykuł o Bursztynowej Komnacie, zbiera materiały na ten temat i raczy dzieci wycieczkami tematycznymi, zwiedzaniem obiektów, o ciekawej historii, a także intrygującymi opowieściami na temat przeszłości regionu. Michał, Majka, Łucja i Maks, choć różnią się między sobą charakterologicznie, mają jedną cechę wspólną: nie odmawiają przeżycia przygody. Stąd też, kiedy w salonie domu, w którym mieszkają na czas urlopu zauważają niezwykły obraz - mapę z jeszcze dziwniejszym napisem w obcym języku, postanawiają przyjrzeć się mu bliżej. Próbując rozwikłać nietypowy napis nie są nawet świadomi, że zapoczątkowują szereg wydarzeń doprowadzających do odnalezienia prawdziwego skarbu.
Wakacyjną przygodę bohaterów, poznajemy z perspektywy Michała, a każdy kolejny tom serii opisywany będzie z punktu widzenia innego nastolatka, dzięki czemu czytelnicy będą mogli lepiej poznać całą czwórkę (w "Czarnej Wołdze" narratorem jest Łucja). Taki zabieg sugeruje, że Autorka zaplanowała dla swoich czytelników cztery powieści o perypetiach "Wtajemniczonych". I to jest bardzo fajna opcja na przyszłość.
Jeśli chodzi o samego Michała, brat bliźniak Majki nie jest taki przebojowy, jak jego siostra, zmaga się też z kompleksami na temat swojego wyglądu. Do tego skrycie podkochuje się w Łucji, ale za nic nie zdradzi się ze swoimi uczuciami przed koleżanką. Stąd też, kiedy na horyzoncie pojawia się przygoda i możliwość rozwikłania tajemnicy, aby trochę jej zaimponować, chłopak mocno angażuje się w sprawę i namawia przyjaciół do podjęcia wyzwania. Dzięki temu dzieciaki przeżyją przygodę rodem z powieści o "Panu Samochodziku". Będą odczytywać zakamuflowane wskazówki, poznają lepiej historię dawnych Prusów Wschodnich, i to nie tylko tą najnowszą, ale również tą z czasów, kiedy tereny dzisiejszego województwa warmińsko - mazurskiego zamieszkiwane były przez pradawne plemiona wschodniogermańskie.
Warto wspomnieć, iż książka zawiera wiele przypisów, wyjaśniających młodym czytelnikom nieznane im pojęcia, przybliżających historię regionu, opisujących wybrane zabytki, bądź wspominają o ważnych dla historii, osobach publicznych. Jednym słowem, seria "Wtajemniczonych" Doroty Suwalskiej daje radę. Poza tym, że bawi i wciąga czytelników w przygodową akcję, przemyca informacje z historii powszechnej i wielu innych dziedzin. Fakt ten potwierdza również tom drugi, który wypadł jeszcze lepiej, od pierwszego, a tekst o nim ojawi się na blogu za parę dni.
Sardegna
"... opowieść o Czarnej Wołdze zdecydowanie przebiła TĄ o skarbach znalezionych..." Powinno być "tę", to biernik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Mysza
dziękuję
Usuń