Liczba stron : 700
Moja ocena : 5/6
Będąc w bibliotece znowu skusiłam się na grubaśną powieść, mimo iż w domu na swoją kolej czekają inne książki. Zachęcona pozytywnymi opiniami na jej temat i ogłoszeniem mianem bestsellera, stwierdziłam, że sama ocenię jej wartość.
I muszę przyznać, że książka zrobiła na mnie dobre wrażenie. Może wynika to z faktu, że ja ogólnie lubię, gdy opisywana fabuła ma jakieś wydarzenia historyczne w tle, dużo się dzieje a dobro pokonuje zło :) Żeby wiarygodnie przedstawić tło historyczne, autor poświęcił kilka lat na dokładne przestudiowanie historii średniowiecznej Katalonii. A ze mnie historyk żaden, ale gdy nikt mnie nie przymusza do zapamiętania dat, nazwisk i faktów, czyta mi się o tym bardzo przyjemnie.
Powieść opisuje, bogate w doświadczenia, życie Arnaua Estanyola. Jest on synem zbiegłego pańszczyźnianego chłopa Bernata. Jako niemowlę zostaje porzucony przez matkę i zostaje ledwo odratowany przez swojego ojca. Obaj muszą ukrywać się w Barcelonie przez rok aby uwolnić się od władzy pana. Kiedy Arnau dorasta, jego życie wypełnia się ciężką pracą, przyjaźnią, miłością, namiętnością. Musi walczyć z biedą, głodem, hańbą i własnym strachem. Nie omija go zdrada ani samotność. Losy Estanyola łączą się ściśle z budową katedry Santa María del Mar w Barcelonie, w której brał czynny udział.
Niektórzy zarzucają powieści tendencyjność i przewidywalność. Co w sumie jest prawdą. Czytelnik czuje, że taka historia nie może zakończyć się źle. Jednak powieść została tak "zgrabnie" napisana, że czytałam ją bez wysiłku i z wielką przyjemnością. Nie powiem, przejście przez pierwsze rozdziały nie szło mi najlepiej. Historia strasznie się dłużyła, a ja nie potrafiłam się przymusić. Ale gdzieś od 100 strony czytanie poszło jak burza.
Sardegna
Również polecam "Katedrę w Barcelonie". Bardzo mi się podobała, czuć ten klimat ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie czytałam tej książki, aczkolwiek zamierzam nadrobić te braki ;D
OdpowiedzUsuńOstatnio ją widziałem w jakimś antykwariacie, ale się nie zdecydowałem. Teraz żałuję:)
OdpowiedzUsuńZaczytana - w - chmurach - :) zgadzam się klimat jest :)
OdpowiedzUsuńanusiaczek92 - jak najbardziej polecam :)
Pablo - antykwariaty w Katowicach pod względem cenowym dla mnie odpadają :)W sumie też nie pogardziłabym gdybym ją miała na półce na własność :) pozdrawiam :)
W Katowicach nie wiem jak jest, ja biegam czasami po Rybniku. Co prawda niewielki jest wybór, ale można czasami coś upolować:)
OdpowiedzUsuń