Mijający kwiecień uważam za bardzo dobry miesiąc, jeśli chodzi o działalność Śląskich Blogerów Książkowych. Udało się nam wziąć udział w dwóch genialnych imprezach. Pierwsza z nich była już na początku miesiąca, ja jednak do tej pory nic o niej nie napisałam, więc dzisiaj nadrobię zaległości. Druga z nich działa się wczoraj i dziś do wieczora. W prawdzie nasza grupa uczestniczyła w większości wczoraj, ale i dzisiaj nasi godni przedstawiciele na miejsce dotarli.
5 kwietnia, w Kinie ROMA w Zabrzu, odbyło się spotkanie z Magdaleną Witkiewicz, zorganizowane przez ŚBK. Jedna z moich ulubionych polskich autorek, z pod której ręki wyszła "Lilka i spółka", "Ballada o ciotce Matyldzie" czy "Szkoła żon", przyjęła zaproszenie i przyjechała aż z Gdańska, żeby wziąć udział w naszym spotkaniu.
Trwająca ponad godzinę rozmowa Magdy Witkiewicz z naszą przedstawicielką, Martą Kurczyk, trwała zdecydowanie za krótko. Panie poruszyły wiele tematów, dosięgających zarówno życia zawodowego, jak i prywatnego autorki. Było o nowej książce, było o planach pisania kolejnych powieści, o wenie, warsztacie pisarza, o rodzinie, wolnym czasie, filmach, a wszystko to w przesympatycznej atmosferze, przeplatane anegdotami i osobistymi przemyśleniami.
Czas upłynął zdecydowanie za szybko. Mam wrażenie, że obecni w Kinie ROMA, czytelnicy i fani Magdy, chętnie posłuchaliby jej jeszcze przez kolejne godziny.
Niestety, to co miłe szybko się kończy. Po spotkaniu był jeszcze czas na autografy, wspólne zdjęcia i krótką rozmowę.
Na zdjęciu, od lewej stoją: Magdalenardo, Magda Witkiewicz, Sardegna, Agnes, Ktrya, Aneczka
Mamy nadzieję, że Magda Witkiewicz będzie nas mile wspominać, pamiętając, że na Śląsku ma wielu wiernych fanów, skłoni się ku temu, żeby kiedyś nas jeszcze odwiedzić.
***
Druga z imprez, ta bardziej aktualna, to BookFest, czyli kiermasz rękodzieła, związanego z szeroko rozumiana literaturą, odbywający się w Galerii Zabrze. Śląscy Blogerzy Książkowi patronowali temu wydarzeniu, więc nie było opcji, abyśmy się nie pojawili.
Pracownia Rękodzieła Nieprofesjonalnego
Filcanka
Pracownia Twórcza ArtKo
Scrap.com.pl
Belart
Hej-Ho
www.zimnal.com
Pinezka
"Twórczo po mojemu – pozytywny handicraft"
"Appolinar"
Pracownia Rękodziła Dekoracyjnego Eco-Art
"MiśOlki"
"Pracownia Bambetle"
www.lila-art.blogspot.com
www.tomasarte.com
Zobaczcie, jakie cuda można było na kiermaszu nabyć:
Gościem specjalnym Book Fest był Pan Dariusz Rekosz
Oczywiście nasza grupa nie byłaby sobą, gdybyśmy nie spotkali się na małej "burzy mózgów", która zaowocowała nowymi planami, o których poinformujemy niedługo.
Okrojony skład ŚBK: od lewej - Aneczka, Sardegna, Magdalenardo, Archer, Isadora, Agnes.
Brakuje Krzysztofa, drugiego faceta w naszej grupie, Oli, która musiała wyjść wcześniej i Małgosi, która panowała nad całą sytuacją kiermaszową w galerii.
Wspaniała inicjatywa, miłe urozmaicenie weekendu, nowe znajomości (pozdrawiam Panią Zimnal :) Mamy nadzieję, że nie raz jeszcze będziemy mieli okazję zaproponować Wam udział w podobnych wydarzeniach okołoksiążkowych. Z tego co wiem, Księgarnia "Victoria" myśli już o kolejnym BookFest, a i my nie próżnujemy!
Sardegna
No pewnie, już się kroją nowe pomysły :)
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny Wam zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńA taką misiową zakładkę z marszu bym przygarnęła. :)
Szkoda, że nie wiedziałam że macie taki kiermasz... zamówiłabym u Was taką zakładkę i breloczek z książką...
UsuńNooo, spotkanie jak zwykle fantastyczne, uwielbiam się z Wami spotykać, dziewczyny! :D
OdpowiedzUsuńPani Magda była także w ostatnim czasie u nas, w Poznaniu. To przemiła osoba, a rozmowa i spotkanie z nią chyba zawsze trwa za krótko. Jeśli chodzi o BookFest to szczerze wam zazdroszczę, patrząc po tych niesamowitych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńWow, jak dużo ludzi na spotkaniu autorskim ;)
OdpowiedzUsuńW obu wydarzeniach bardzo chciałam uczestniczyć, niestety praca skutecznie mi to uniemożliwiła... ;(
OdpowiedzUsuń