Wydawnictwo: Poligraf
Liczba stron: 480
Liczba stron: 480
Moja ocena : 5/6
"Wojna w Jangblizji" to trylogia fantastyczna, przeznaczona dla młodzieży, autorstwa Agnieszki Steur. Pierwszy tom "W Tamtym Świecie" premierę miał w styczniu 2013 roku, natomiast na drugą część, czytelnicy musieli dość długo poczekać, bowiem książka ukazała się dopiero w sierpniu 2014. Nie ukrywam, że długi czas oczekiwania utrudnił trochę mój start z "wkręceniem się" w treść drugiej części. Nadzwyczajnie w świecie zapomniałam o niektórych wydarzeniach i wątkach, więc początek był dla mnie dość trudny. Musiałam na nowo wdrożyć się w historię, poprzypominać bohaterów, relacje między nimi, sięgnąć nawet po tom pierwszy, żeby doczytać zakończenie.
Na szczęście kiedy już wróciłam myślami do Jangblizji i Tamtego Świata, przypomniałam sobie znajome obrazy i świat przedstawiony, lektura ruszyła do przodu.
Cechą charakterystyczną obu powieści Agnieszki Steur jest tak wielkie bogactwo wydarzeń, postaci, szczegółów Jangblizji, że książek nie da się czytać szybko. O ile przeczytanie ponad dwustu stronicowej części pierwszej nie zajmuje wiele czasu, to zapoznanie się z prawie pięćsetną częścią drugą, wymaga już większego zaangażowania czasowego. Czy to jest wada książki? Na pewno nie. Natomiast trzeba być świadomym, że zabierając się za lekturę "Wojny w Jangblizji" trzeba będzie na spokojnie wgryźć się w treść. W innym wypadku lektura nie będzie sprawiać przyjemności, a i wiele szczegółów, przemyśleń autorki, zakamuflowanych gdzieś między dialogami bohaterów, może umknąć bezpowrotnie.
No właśnie. Kolejna "perełka" zawarta w powieściach Agnieszki Steur to misja naprawiania świata. Jednak nie tego wymyślonego (choć po części również), tylko naszego, jak najbardziej realnego i współczesnego. Autorka w genialny sposób wplata w swoją opowieści problemy współczesnego świata i próbuje zainteresować nimi czytelnika.
Fabuła drugiej części powieści rozgrywa się dwutorowo. Bohaterowie, którzy przenieśli się już do Jangblizji, czyli Nana, Ewa, Dawid i Fitels, muszą odnaleźć się w trudnej rzeczywistości wojny. Nana, jako królewska córka staje na czele ruchu oporu i przygotowuje się, wraz z sojusznikami do przejęcia na nowo władzy. Nie należy jednak zapominać, że nadal jest tylko nastoletnią dziewczyną, nie do końca świadomą, co będzie dobre, a co złe dla jej kraju. Z pomocą Nanie przychodzi dziwny osobnik. Lumachel - oryginalna postać, mieszaniec, o wyjątkowych umiejętnościach. Wspierać będzie księżniczkę nie tylko w sprawach wagi państwowej, ale i w kwestiach prywatnych.
Młodzi ludzie będą musieli podejmować trudne decyzje, nierzadko śmiertelnie niebezpieczne, aby zbliżyć się o krok do zwycięstwa nad Szmaragdowa Panią.
W Tamtym Świecie sprawy mają równie dramatyczny obrót. Brat Nany, Roan poszukuje zaginionego ojca i próbuje zebrać przebywających tam Jangblizjan, w armię, która wróci z nim z powrotem do domu. Nie będzie to zadanie łatwe, bowiem wygnańcy nie mają ochoty stać się sprzymierzeńcami króla, który skazał ich na banicję.
Kiedy w końcu dojdzie do ponownego spotkania rodzeństwa Nany i Roana, bitwa ze Szmaragdowa Panią przybierze ostateczny obrót. Trzeba też będzie stawić czoła wewnętrznym, państwowym problemom i spróbować przywrócić pokój na wszystkich frontach.
Druga część powieści o Jangblizji jest bardzo dynamiczna. Sporo się dzieje, pojawia się wiele nowych postaci, nowych wątków, nowych przemyśleń. Główni bohaterowie powieści, zarówno Ci z Jangblizji, jak i z Tamtego Świata, są bardzo pozytywnymi postaciami. Oczywiście mają swoje wady, popełniają złe decyzje, mimo to jednak można stawiać ich za przykład bohaterów inteligentnych, sprytnych, przyjacielskich, oddanych sprawie i tolerancyjnych. Młode pokolenie bohaterów jest bardzo dojrzałe i wnosi do nowego porządku świata swoje prawa, które mają szansę na powodzenie. Nana i Roan w pewien sposób naprawiają to, co zostało zepsute przez ich rodziców. Liczę na to, że wątek ten zostanie bardziej rozbudowany w części ostatniej.
Tak jak wspomniałam powyżej, poza wydarzeniami rozgrywającymi się na ziemiach Jangblizji, autorka ukazuje czytelnikom coś więcej. Sporo uwagi poświęca uniwersalnym wartościom: prawdzie, szczerości, przyjaźni, wierności, odwadze, poświęceniu, ale porusza także temat tolerancji, akceptacji innych, potrzebie ochrony środowiska, wspomina nawet o szkodliwości palenia. Oczywiście bez moralizowania. Po prostu do przemyślenia.
Co do samego wydania drugiej części trylogii o Jangblizji, żałuję, że tak mało jest tutaj ilustracji pani Ewy Kieńko - Gawlik. W części pierwszej było ich zdecydowanie więcej. Świetnie oddają charakter postaci i uzupełniają treść. Więc jeżeli mogę, to proszę w części trzeciej o ilustracje w ilości znacznej!
Polecam opowieść o Jangblizji nie tylko młodym czytelnikom. Po wartościowe książki można sięgać przecież w każdym wieku.
Polecam opowieść o Jangblizji nie tylko młodym czytelnikom. Po wartościowe książki można sięgać przecież w każdym wieku.
Sardegna
no, no brzmi interesująco... :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Jednak polecam najpierw przeczytać część pierwsza i od razu zabrać się za drugą, żeby nie było problemu :)
UsuńSprytnie to rozegrałaś :)
OdpowiedzUsuń