Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 198
Moja ocena : 5/6
Mało mnie ostatnio było w blogosferze, ale
wszystko, co się u mnie działo (a uwierzcie, było tego sporo),
spowodowane było natłokiem spraw związanych z końcem roku szkolnego i
ważnym egzaminem, który swoją drogą zdałam w środę. Dlatego dopiero
teraz mogę mówić o wakacjach.
Jednakże
czas wakacyjny wiąże się u mnie z nadrabianiem zaległości czytelniczych i recenzenckich, których niestety
trochę się nazbierało. Mam przestój w czytaniu i opisywaniu, ale jestem
dobrej myśli, że teraz pójdzie mi już z górki.
W trakcie mojej
przymusowej przerwy od bloga, zaglądałam okazjonalnie na FB i znalazłam
genialną promocję Znaku - do godziny 11.00 można było kupić książki po
8,90 zł. Skorzystałam oczywiście, bo nie byłabym sobą i kupiłam dwa
tytuły: "Jaśki reaktywacja", czyli kolejny tom przygód szalonych
braciszków, o których pisałam w TYM poście oraz powyższe "Facecje"
Patryka Brylińskiego i Macieja Kaczyńskiego.
"Facecje", a właściwie screeny z tej książki,
przewijały mi się często na FB, a jako że lubię taki rodzaj humoru,
postanowiłam przekonać się, czy cała książka jest tak zabawna, czy ma
tylko genialne "momenty".
Nie wiem, czy
są wśród moich czytelników osoby, które nie kojarzą "Facecji", jeżeli
jednak takie są, to pokrótce przedstawię wam, o co w nich chodzi.
Książka
składa się z dialogów, wywiadów, memów, screenów wiadomości prywatnych
czy smsów, postaci literackich bądź historycznych, które mogły by mieć
miejsce naprawdę, gdyby owe postacie żyły współcześnie i aktywnie
korzystały z mediów społecznościowych.
Cała atrakcja polega na tym, że dialogi i wypowiedzi
są związane z faktycznymi wydarzeniami bądź osiągnięciami owych osób.
Wszystko przedstawione w tak zabawny sposób, językiem współczesnym, że całość wypada naprawdę dobrze i reprezentuje sobą inteligenty
humor (choć czasami nie wolny od wulgaryzmów)
W książce możemy prześledzić rozmowy literatów, bohaterów książkowych, postaci historycznych czy biblijnych, a z nich moim absolutnym faworytem jest screen z tablicy Robinsona Cruzoe. Zresztą zobaczcie sami:
Na drugim miejscu plasuje się tag #PozytywneWakacje, z postaciami z nowel:
Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim czytelnikom "Facecje" mogą się podobać. Przemawiają zwłaszcza do młodych czytelników, którzy doskonale orientują się w zawiłościach społecznościówek i nie obcy jest im humor z nimi związany, tagi czy skróty myślowe. Jednakże jak widać, starsi czytelni też mogą się doskonale bawić podczas lektury.
Wielkim plusem tej książki jest fakt, że nawet osoba która niezbyt
dobrze orientuje się w historii powszechnej bądź literaturze, posiadające elementarną wiedzę na ten temat, rozumie żarty i aluzje, do których nawiązują autorzy książki. A jeżeli zdarzy się, że jakieś dialogi są niezbyt dla niego zrozumiałe, to może właśnie czytelnik skłoni się do sięgnięcia po jakieś informacje na ten temat.
Mnie osobiście taka forma humoru bardzo odpowiada. Śmiałam się nie jeden raz podczas lektury, choć zdaję sobie sprawę, że taka forma skrótowo - obrazkowa treści, przez niektórych może nawet nie być uznawana za książkę i nie akceptowana. Wydaje mi się jednak, że "Facecje" mają więcej pozytywów, niż negatywów, a świadczyć o tym może fakt, że są naprawdę fajnym pomysłem na przekazanie z przymrużeniem oka, wiedzy historycznej bądź znajomości lektur. Oczywiście na poziomie bardzo elementarnym, z zarysem sytuacji, ale podane czytelnikowi w bardzo przystępny, inteligentny i zabawny sposób. I to jest największym sukcesem "Facecji".
Sardegna
Mnie to bardzo śmieszy i sama zakupiłam swój egzemplarz :))
OdpowiedzUsuńMnie tez bardzo pasuje ten rodzaj humoru :)
UsuńMuszę te książkę mieć, zawsze mnie śmieszy kiedy gdzieś trafie na takie screeny ;D
OdpowiedzUsuńAutorzy mieli naprawdę fajny pomysł na przemycenie wielu faktów historycznych bądź literackich. Zabawnie, inteligentnie, z humorem. Super sprawa!
UsuńTo taka fajna zabawa z różnymi treściami - jeśli to lepszy sposób na zapamiętywanie historycznych dat / przebiegu lektury, to dlaczego by nie? Nie wiedziałam za to, że tak to się nazywa (Facecje) - widziałam to wcześniej tylko po angielsku jako komentarze do fabuły seriali XD
OdpowiedzUsuńo właśnie, zgadzam się z Tobą w pełni! Jeśli w taki sposób młodzież ma przyswoić sobie elementarne fakty historyczne bądź treści literackie, to jak najbardziej trzeba iść w tym kierunku. Jeśli chodzi o książkę, to od screenów na fb się zaczęło, ale w książce są jeszcze "wywiady", memy, wiadomości prywatne - też świetne ;)
UsuńJeee, za 9 zł sama bym zakupiła, ech :)
OdpowiedzUsuńFajna promocja, nie? Znak wie, jak mnie skusić do zakupów ;)
Usuń