Dzisiaj nabytki. Ale wbrew pozorom, wcale nie targowe. Wpis o tegorocznych TK w Krakowie jest w fazie tworzenia, a uwierzcie mi, to wcale nie jest łatwe, kiedy nawał codziennych obowiązków przytłoczył mnie na tyle, że nie ma nawet czasu przygotować zdjęć.
Nie wiem, jak to wygląda u Was, ale mi październik przeleciał w oka mgnieniu. Przeczytałam bardzo mało książek, sporo za to do mnie przywędrowało, burząc bilans przeczytanych do oczekujących. Jako że książkom nie odmawiam nigdy (na targach z blogerami ustaliliśmy, że nie ma czegoś takiego, jak "za dużo książek"), cieszę się z każdego nabytku i formułuję nowy stos przyłóżkowy, do przeczytania na wczoraj:
"Odmieniec" Philippy Gregory - to prezent od Karoliny - Tanayah. Miał wylądować na stosie poprzednim, jednakże zaginął mi do zdjęcia. Poprawiam się więc, a Tobie Karola, serdecznie dziękuję!
"Powiedz panno, gdzie ty śpisz" od Czwartej Strony
"Stuhrmówka" od Znaku. Mówiłam już, że uwielbiam pana Maćka Stuhra? Policzyłam i wychodzi mi, że lubię go już 18 lat. Pierwszy jego występ obejrzałam w 8 klasie i od tamtej pory jest moim numerem jeden.
"Pippi Pończoszanka" i "Pierwsze przygody Mikołajka" od Naszej Księgarni - moje dzieciaki oszalały na punkcie Pippi (ja w sumie trochę też, bowiem w dzieciństwie nie czytałam jej historii i nie miałam pojęcia, ze jest tak zabawna).
"Zatrute ciasteczko" Alan Bradley - od Wydawnictwa Vesper - pierwszy tom przygód Flawii De Luce
"Na tabliczkę sposób nowy, sama wchodzi do głowy" - od Pruszyńskiego - o tej książce napiszę niedługo, bo wiąże się z nią fajna akcja.
Targi, targami, a ja poszłam do Biedronki ... Za 8 zł kupiłam "Żonę lotnika" i"Easylog". Pozostałe cztery książki też są wynikiem promocji, tym razem jednak Merlinowej, a za wszystkie zapłaciłam 10 zł, więc... sami rozumiecie: "Ręka" Mankella, "Długi kamienny sen" Russell'a, "Wybrana" P.C.Cast oraz dla dzieci "Agata z Placu Słonecznego".
Pakiet, który czekał na mnie praktycznie pod drzwiami, kiedy wróciłam z targów:
"Zapach ciemności" i "Garść pierników, szczypta miłości" - od Czwarta Strona
"Prowincja pełna złudzeń" Katarzyny Enerlich - od Wydawnictwa mg
Tabliczka mnożenia przez przypadek trafiła na zdjęcie, bowiem zupełnie zapomniałam, że już ją sfotografowałam.
I ostatnie już zdjęcie: świetny komiks od Egmontu "Niezła draka! Drapak!" - dla Pięciolatka, który ostatnimi czasy jest wielkim fanem komiksu.
Za wszystkie książki bardzo dziękuję i życzę sobie wiele wolnego czasu na lekturę. Jedną z powyższych książek zaczęłam i od razu pochłonęłam sto stron. Kto zgadnie, jaka to książka? (Podpowiem, że nie jest to Pippi ani Tabliczka mnożenia).
Sardegna
WOW ile książków! "Zapach ciemności" - nie wiedziałam, że to takie tomisko ;P Imponujący stos. Zazdroszczę i życzę przyjemnej lektury :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Dziękuję, a co do "Zapachu ciemności" to ja nawet nie wiedziałam, że jest 2 tom. Myślałam, że historia kończy się niedopowiedzeniem właśnie :)
UsuńZazdroszczę Ci dwóch książek: Flawii De Luce i Garści pierników!!! Bardzo chciałabym poznać wreszcie serię z Flawią (czekam na reckę!) a o piernikach zapomniałam na śmierć ostatnio...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci więc czasu! :)
Z ustalonym przez blogerów hasłem oczywiście się zgadzam :D
Powiem Ci, że Flawia na razie szału nie robi, ale jestem chyba jedyna w blogosferze, która tak uważa ;) Pierniki wyglądają zachęcająco, ale na razie je sobie zostawię na grudzień. A hasło? Wiadomo! Może być tylko za mało regałów, albo miejsca w domu :)
UsuńZa pierwsze zdanie - normalnie foch :)
UsuńWiem, wiem... już Aga mnie skrzyczała za to... ale jestem dopiero na 50 stronie, może dalszy ciąg mnie porwie i będę deklarować miłość do Flawii na wieki wieków :)
UsuńMi sporo w tym miesiącu przybyło, wbrew pozorom w większości nie z targów. I może dobrze, bo zniżki tam nie były znowu takie dobre. Spotkanie blogerów inna rzecz ^-^.
OdpowiedzUsuńByłaś na TK? Widziałyśmy się? Kurczę. ale w tym tłumie na spotkaniu blogerów musiałam Cię przegapić
UsuńStawiałabym na Prowincję ale podejrzewam, że Garść pierników mogła Cię wciągnąć:) Podoba mi się to wielkie tomiszcze Zapachu ciemności. Hasło zacne i jak najbardziej prawdziwe:D
OdpowiedzUsuńAni Pierniki ani Prowincja :)
Usuń"Mikołajek" <3
OdpowiedzUsuńJa tez kocham gościa miłością niezmienną od lat ;)
UsuńMoże bym kupiła tego Mikołajka, najpierw ciśnienie mi skoczyło, bo myślałam, że to nowe, a tak mam tylko w tych małych książeczkach, niektóre bardzo leciwe, bo jeszcze mojej Siostrzyczki.
OdpowiedzUsuńJak inaczej się Cię czyta słysząc głos Twój i oblicze mając przed oczyma Twe ;)
Za to uwielbiam spotkania blogerów, bo czytanie wpisów osób, które poznało się osobiście, to już zupełnie inna sprawa! :) Rozumiem, że teraz już nie będziesz się migać od targów i tego typu spotkań? :) ściskam Cię przeogromnie!
UsuńEjjj ja się nie migałam, w poprzednich latach zwykle w targowy weekend miałam i pracę i seminarium, a jeszcze wcześniej kurs, wszystko w tym samym czasie w różnych miastach i już na rozrywkę nie miałam czasu. :( Widzę ile straciłam
UsuńJak ja tęsknię już!
Wiem, wiem, trochę się z Tobą droczę ;) Może uda Ci się wpaść do Katowic? Nie będzie tak spektakularnie, jak w Kraku, ale bardziej swojsko :)
UsuńTy figlarko :P
UsuńChcę bardzo do Katowic, po pierwsze nigdy tam nie byłam, po drugie do Was chcę i jakbym miała auto to bym szybko po seminarium kicnęła do Was z Lublina i zdążyła wrócić do pracy w niedzielę. Ale auta nikt mi nie daje :(
Może się jeszcze coś urodzi w tym temacie. Bardzo byśmy chcieli Cię gościć, a w kato nie będzie już tylu tłumów więc i okazja do rozmowy i śmiechu będzie większa
Usuń"Żona lotnika" jest fantastyczna! Jestem niemal pewna, że i Tobie się spodoba! Zazdroszczę... wydania z okładką, ja mam egzemplarz recenzyjny w mało gustownej, białej oprawie, nie dosłano mi egzemplarza finalnego, a okładka jest po prostu cudowna! Przyjemnej lektury - no i czekam na potargową notkę :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze ja nawet nie wiedziałam, ze to jakaś genialna książka? Spodobała mi się okładka (I) i opis na okładce, więc się skusiłam, a mówisz, że świetna? Leżała samotna w Biedrze...to wzięłam ;) Notka targowa się pisze, ale nie mogę się zdjęć doprosić od P. więc może w weekend się uda :)
Usuń"Żonę lotnika" też udało mi się upolować w Biedronce, tylko że ja bardzo, bardzo ją chciałam, bo pamiętam zachęcającą recenzję Karoliny:) Chciałam jeszcze "Obywatela Stuhra", ale nie było:(
OdpowiedzUsuń"Garść pierników..." także do mnie dotarła, a "Stuhrmówka" jest absolutnie genialna:)
O właśnie, ten "Obywatel Stuhr" tez mi mignął na zapowiedziach, ale u mnie nie było. Mimo to oferta była dość bogata, tyle że większość książek w kieszonkowych wydaniach
UsuńKolekcja niesamowita, aż pozazdrościć. Też lubię Maćka Stuhra więc "Stuhrmówką" mnie nieźle zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest pan Maciek, czyż nie? Od lat niezmienny, ani z wyglądu, ani z poczucia humoru :) pozdrawiam, bo chyba gościsz u mnie pierwszy raz, czy się mylę?
Usuń"Długi kamienny sen" czytałam jakiś czas temu i mocno polecam - dobry, czarny kryminał. Życzę przyjemnej lektury i duuużo czasu na czytanie ;)
OdpowiedzUsuńCzyli mówisz, że warto? Bo w sumie wzięłam w ciemno
UsuńWszystkie bym przygarnęła, ale... Stuhra najmocniej :)
OdpowiedzUsuńCóż Ci mogę powiedzieć, doskonale Cię rozumiem ;)
UsuńZazdroszczę Ci tak bardzo, bardzo, bardzo dwóch książek - "Zapachu ciemności" i "Garści pierników..." <3 Miały do mnie przyjść tez w tym tygodniu, ale jakoś listonosz przynosi mi inne rzeczy poza tą przesyłką.
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie, mnie omija "Zaginięcie" Mroza, ale mam wrażenie, że ono właśnie zaginęło...
UsuńSame cudeńka :) "Żona lotnika" rewelacyjna - miłej lektury.
OdpowiedzUsuńTeż czytałaś? Matko, to tylko ja jestem nie w temacie!
UsuńCiekawi mnie to Zatrute ciasteczko :) Super stosy!
OdpowiedzUsuńJuż teraz Ci mówię, że Flawia robi furorę w bolgosferze. U mnie na razie tak średnio, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie :)
UsuńUdanej lektury życzę :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka