Wydawnictwo: Burda
Liczba stron: 254
Moja ocena : 6/6
Parę
dni temu pojawiła się moja opinia o książce "Od początku do końca" Olgi i Piotra Morawskich, czyli niesamowitej historii o miłości, nie tylko do gór, ale przede wszystkim do drugiego człowieka.
Opowieść Morawskich przeczytałam będąc tuż po lekturze "Gór na opak 2", bo jak to u mnie bywa, często sięgam po książki nie po kolei, a potem wracam bądź poszukuję kolejnych, pasujących chronologicznie do danej historii.
Opowieść Morawskich przeczytałam będąc tuż po lekturze "Gór na opak 2", bo jak to u mnie bywa, często sięgam po książki nie po kolei, a potem wracam bądź poszukuję kolejnych, pasujących chronologicznie do danej historii.
Tak było i w tym wypadku. Pochłonęłam cykl wywiadów Olgi Puncewicz (Morawskiej) z ludźmi gór i bliskimi tych wspinaczy, którzy zginęli w górach, a już po lekturze postanowiłam poznać jeszcze bliżej historię samej dziennikarki i jej męża Piotra. Obie książki były to dla mnie bardzo trudne emocjonalnie, jak zresztą wszystkie, opisujące wypadki w górach bądź tragiczne wyprawy himalaistów, ale nie żałuje, że je poznałam, bo w żadnych innych książkach nie znajduję takiej dawki miłości i uczuć do ukochanej osoby, jak właśnie w nich.
"Góry na opak 2, czyli rozmowy z tymi, co zostali" to szereg wywiadów, przeprowadzonych przez Autorkę z bliskimi osób, które z gór nigdy nie wróciły. Jest też jedna rozmowa z mamą, która nieustannie czeka, aż jej córka podróżniczka
wróci z kolejnej wyprawy oraz spotkanie z kobietą, dla której góry są wszystkim, aczkolwiek sama nigdy się nie wspinała.
I tak, w książce znajdziemy zapis rozmowy z bliskimi dwóch wspinaczy, który zginęli podczas zejścia z Broad Peaku w 2013 roku: Stanisławem Berbeką, synem Maćka oraz Przemysławem Kowalskim, bratem Tomka. Jest rozmowa z panią Izabelą Hajzer, żoną Artura, który śmierć poniósł odpadając od jednej ze ścian Kuluaru Japońskiego Gaszerbruma I, a także z synem dwóch wybitnych himalaistów: Dobrosławy Miodowicz - Wolf (zginęła podczas wejścia na K2 w 1982 roku) i Jana Wolfa (śmierć w Tatrach w czasie zjeżdżanie z urwiska Kazalnicy), Łukaszem. Oprócz tego w "Górach na opak2" znajdziemy zapis rozmowy z Pauliną Kozub - Chwastek, żoną Wojciecha Kozuba, który zginął w roku 2011 schodząc z Mont Blanc. Jest także wywiad z Olgą Nabrdalik, żoną Janusza Nabrdalika, znanego himalaisty i wspinacza w Tatrach, zmarłego w listopadzie 2012 roku. Sportowiec ten działał w Alpach, wspinał się z Krzysztofem Wielickim, Ryszardem Pawłowskim, Jerzym Kukuczką nie zginął jednak w górach, lecz zmarł w szpitalu po zmaganiach ze śmiertelną chorobą.
Jest też rozmowa z Joanną Wojciechowską, mamą Martyny, będąca najbardziej nietypową częścią książki. Może dlatego, że przeprowadzona z osobą, która aktualnie jest w zupełnie innej sytuacji, niż pozostali rozmówcy. Podobnie sprawa wygląda w przypadku wywiadu z panią Anną Wiktorowską, która przez ponad 30 lat była sekretarzem generalnym PZA i całe życie poświęciła praktycznie tej działalności, jednak sama nigdy się nie wspinała i nie miała potrzeby wychodzenia w góry.
W "Górach na opak 2" wszystko jest wyważone. Dzięki temu, że Olga Puncewicz nie jest postacią dominującą i nie przyjmuje postawy narzucającej oraz stara się tak rozmawiać ze swoimi gośćmi, żeby poznać nie tylko historię ich bliskich, ale także ich własną, czytelnicy mogą poznać "znanych" im poniekąd himalaistów, z zupełnie nowej perspektywy. W swych pytaniach i uzyskanych odpowiedziach, na przykładzie samej siebie pokazuje też, że istnieje życie po stracie ukochanej osoby, choć wygląda ono już wtedy zupełnie inaczej. Każda rozmowa jest inaczej przeprowadzona, a przez to szczególna. Każdy rozmówca potraktowany jest indywidualnie, a jego wypowiedź jest w danej chwili najważniejsza. Wydaje mi się też, że dzięki tej otwartej postawie i mądrym pytaniom, pani Olga wzbudziła w swych gościach tyle zaufania, że podzielili się z nią, a przy okazji tez z czytelnikami, tym, co mieli najcenniejsze. Wspomnieniami.
Na koniec dodam tylko, że książka jest pięknie wydana prze Wydawnictwo Burda, opatrzona wyjątkowymi zdjęciami często pochodzącymi z archiwum prywatnego poszczególnych gości. Uważam więc, że powinna to być pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego miłośnika literatury wysokogórskiej. A mnie zostało już teraz tylko dopełnić całości i sięgnąć po część pierwszą: "Gór na opak, czyli rozmowy o czekaniu", w której Olga rozmawia z zupełnie innymi osobami, o równie ważnych sprawach.
Jest też rozmowa z Joanną Wojciechowską, mamą Martyny, będąca najbardziej nietypową częścią książki. Może dlatego, że przeprowadzona z osobą, która aktualnie jest w zupełnie innej sytuacji, niż pozostali rozmówcy. Podobnie sprawa wygląda w przypadku wywiadu z panią Anną Wiktorowską, która przez ponad 30 lat była sekretarzem generalnym PZA i całe życie poświęciła praktycznie tej działalności, jednak sama nigdy się nie wspinała i nie miała potrzeby wychodzenia w góry.
W "Górach na opak 2" wszystko jest wyważone. Dzięki temu, że Olga Puncewicz nie jest postacią dominującą i nie przyjmuje postawy narzucającej oraz stara się tak rozmawiać ze swoimi gośćmi, żeby poznać nie tylko historię ich bliskich, ale także ich własną, czytelnicy mogą poznać "znanych" im poniekąd himalaistów, z zupełnie nowej perspektywy. W swych pytaniach i uzyskanych odpowiedziach, na przykładzie samej siebie pokazuje też, że istnieje życie po stracie ukochanej osoby, choć wygląda ono już wtedy zupełnie inaczej. Każda rozmowa jest inaczej przeprowadzona, a przez to szczególna. Każdy rozmówca potraktowany jest indywidualnie, a jego wypowiedź jest w danej chwili najważniejsza. Wydaje mi się też, że dzięki tej otwartej postawie i mądrym pytaniom, pani Olga wzbudziła w swych gościach tyle zaufania, że podzielili się z nią, a przy okazji tez z czytelnikami, tym, co mieli najcenniejsze. Wspomnieniami.
Na koniec dodam tylko, że książka jest pięknie wydana prze Wydawnictwo Burda, opatrzona wyjątkowymi zdjęciami często pochodzącymi z archiwum prywatnego poszczególnych gości. Uważam więc, że powinna to być pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego miłośnika literatury wysokogórskiej. A mnie zostało już teraz tylko dopełnić całości i sięgnąć po część pierwszą: "Gór na opak, czyli rozmowy o czekaniu", w której Olga rozmawia z zupełnie innymi osobami, o równie ważnych sprawach.
Sardegna
Dawno już nie czytałam książki, która byłaby w formie wywiadu. Może więc skuszę się na tę pozycję. ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam. Jest to naprawdę ciekawa i poruszająca lektura
Usuń