"Upalne lato Gabrieli" Katarzyna Zyskowska - Ignaciak


posted by Sardegna on , , , ,

15 comments


Wydawnictwo: mg
Liczba stron: 266
Moja ocena : 6/6

Ech... bo tak trudno mi pisać o genialnych książkach...

"Upalne lato Gabrieli" przeczytałam w maju, chciałam bowiem, zdążyć przed Warszawskimi Targami Książki i spotkaniem z Autorką. A najlepiej się przecież dyskutuje, kiedy całą serię się zna. I zdążyłam, przeczytałam, zachwyciłam się, porozmawiałam i ... utknęłam. Nie potrafiłam nic konstruktywnego napisać, co by mogło podsumować tę wspaniałą, bliską memu sercu, serię, ale jako że obowiązek trzeba wypełnić, więc nie ma co już dłużej zwlekać. Choć nie spodziewajcie się, że moja opinia odda wspaniałość "Upalnego lata...". Tę serię trzeba przeżyć po swojemu i po swojemu ją zinterpretować. Tak będzie najlepiej.

Gabriela to córka Kaliny i wnuczka Marianny ("Upalne lato Kaliny" , "Upalne lato Marianny"). Prowadzi ustabilizowane życie, jest znaną pisarką i matką wspaniałego syna, Janka. Mieszka w pięknym siedlisku na Mazurach i właściwie niczego więcej jej do szczęścia nie potrzeba, nawet mężczyzny na stałe. Jednak pod przykrywką spokoju i opanowania, Gaba kryje całą gamę emocji, związanych z rodzinnymi dramatami i powiązanymi z nimi, niedokończonymi sprawami.

Gabriela nie czuje potrzeby zmierzenia się z przeszłością, ale zbieranie materiałów do nowej książki, której głównym bohaterem jest jej ojciec - opozycjonista w latach 80tych, niejako ją do tego zmusza. Wspomnienia dzieciństwa spędzonego na wsi, z dawno zapomnianą opiekunką, młodość przeżyta wraz z ojcem, wiecznie pracującym naukowcem, i postać matki - dziwnej, zupełnie obcej kobiety, która porzuciła córkę i wyjechała za granicę, wracają do Gaby, jak bumerang. I trudne to będzie doświadczenie, bo niektóre ze wspomnień są wyjątkowo bolesne, a inne wzbudzają w kobiecie poczucie winy i wstyd.

Do powrotu do przeszłości przyczynia się także niespodziewany telefon z Francji, od osoby, od której Gaba nigdy nie spodziewałaby się kontaktu, a także nieoczekiwany spadek w postaci dóbr ziemskich, z którymi kobieta nie chce mieć nic wspólnego.

W uporządkowane życie Gabrieli wkraczają osoby, które ta pragnie tylko wymazać z pamięci. Jednak, czy postawa, jaką przyjmie bohaterka zapewni jej spokój ducha? Wycieczka w przeszłość będzie najtrudniejszym z jej doświadczeń, ale też najbardziej oczyszczającym i skrycie wyczekiwanym. Bo niezałatwione sprawy zawsze wracają, ale na szczęście, na naprawienie błędów też nigdy nie jest za późno.

"Upalne lato Gabrieli" zamyka sagę rodzinną trzech pokoleń kobiet. Wyjaśnia wszystkie niedomówienia i odkrywa sekrety poprzednich tomów. Powieść napisana jest równie pięknym językiem, co poprzednie i podobnie, jak tamte, nasycona jest emocjami. Odcina się jednak na ich tle dojrzałością bohaterki, co stanowi wspaniałe zakończenie cyklu i podsumowanie tej niełatwej historii.
Każda z kobiet "Upalnego lata..." jest wyjątkową postacią. Historia każdej z nich jest ważna i warta opowiedzenia. Historię każdej trzeba poznać z jej własnego punktu widzenia. Nie można inaczej...

Tak jak napisałam na początku, nie potrafię pisać o genialnych książkach. Moje słowa brzmią banalnie, a nie tak chciałabym, żebyście odebrali tę opowieść. Z historią bohaterek jest tak, jak w życiu: niewiele wiemy o dojrzewaniu naszych rodziców czy dziadków, ich emocjach i przeżywanych w młodości dramatach. Opowieści te bagatelizujemy, bądź traktujemy z przymrużeniem oka, a przecież ich przeszłość jest równie ciekawa, co teraźniejszość. I równie ważna. Poza tym stanowi część naszej osobistej historii, więc należy ją dobrze poznać i szanować.

Do dziś nie mogę się nadziwić, jak z pomysłu na sagę rodzinną, Autorka przeszła do stworzenia tak genialnych książek. Bo istotą tej trylogii nie jest sama opowieść, tylko to, co dzieje się głowach bohaterek, a my odnajdujemy to pomiędzy wierszami.

Strasznie mi przykro, że to już koniec, ale z drugiej strony, wiem, że nie możne być inaczej. Opowieść o Mariannie, Kalinie i Gabrieli, dobiegła końca, a ja rozmyślam teraz nad moją własną historią, w której główną rolę grają: moja Prababcia M. Babcia A. Mama G. moja Córka A. i ja ...
 
Sardegna

15 komentarzy:

  1. Od dawna ta seria za mną chodzi a do tej pory nie miałam okazji, żeby czytać. Muszę to koniecznie zmienić i zapoznać się w końcu z losami bohaterem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Powiem Ci, że to moja ulubiona seria, a po zakończeniu 3 tomu, to już w ogóle :)

      Usuń
  2. Bardzo mi się podobała ta seria,a ostatni tom chyba najbardziej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, każdy kolejny tom jest lepszy od poprzedniego, choć po Mariannie zdawało mi sie to niemożliwe

      Usuń
  3. Chciałabym w końcu dobrać się do pierwszego tomu. Tym bardziej, że nie czytałam nigdy żadnej książki autorki :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to koniecznie musisz nadrobić. Jak nie chcesz zaczynać od serii Upalnego lata, możesz rozpocząć od którejś z lżejszych książek np. Niebieskie migdały albo Ucieczka znad rozlewiska

      Usuń
  4. Gabriela jeszcze przede mną, właśnie ze stolicy ją przywiozłam :) a z autorką rozmawiała wtedy prawie godzinę, uwielbiam długie pogaduszki z Kasią :)
    Dlatego wypowiedzieć się mogę tylko o 2 tomach, dla mnie lepszym i to znacznie jest Kalina! Ależ ją szybko pochłonęłam! I to zakończenie... Ale finałowy tom jeszcze w tym roku przeczytam to ocenię całą trylogię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam, sama też na każdych tk podchodzę do jej stoiska, żeby podyskutować o najnowszej książce. Mam nadzieję, że do Krakowskich przeczytam "Wieczną wiosnę" - przedostatnią, której nie czytałam

      Usuń
  5. Nie czytałam nic spod pióra tej autorki. Powiem,że zachęciłaś mnie. Dziękuję!
    Zapraszam do siebie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. Serię "Upalne lato" polecałam Ci chyba już kiedyś. Inne powieci Autorki też są fajne, ale już bardziej lekkie, no może poza "Nie lubię kotów"

      Usuń
    2. Która swoją drogą też jest świetna, tylko wymagająca emocjonalnie (musiałam to dopisać, bo mój powyższy wpis zabrzmiał, jakbym sama "Nie lubiła kotów", a to świetna książka

      Usuń
  6. Niedawno także skończyłam trzeci tom (nie czytałam wcześniejszych) i jestem zupełnie odmiennego zdania. Książka jest nudna, przewidywalna, wręcz mdła. Dawno też nie czytałam książki z tak małą ilością dialogów. A opisy przyrody przywodzą na myśl Orzeszkowa. Ja niestety nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że bez znajomości tomów poprzednich nie można poczuć wyjątkowości tej historii. Gabriela tylko spaja poprzednie wydarzenia w jedną całość, uzupełnia. Nie jest odrębną opowieścią. Także rozumiem, że wyrwany z kontekstu tom 3 Ci się nie podobał. Natomiast, co do opisów, takie jest już Upalne lato... piękny, plastyczny język i czytanie pomiędzy wierszami. Albo się to komuś podoba, albo nie

      Usuń
  7. Cała trylogia świetna, mi najbardziej podobała się druga cześć - Kalina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie właściwie każdy tom jest wyjątkowy: Marianna za tę charakterystyczną atmosferę dworu i beztroski przedwojennej, Kalina - za Tatry, a Gabriela za połączenie tego wszystkiego w jedną całość. Wspaniałe ksiażki

      Usuń