# Nowości w mojej biblioteczce - lipiec


posted by Sardegna on

26 comments

Wróciłam z najlepszych wakacji, jakie przyszło mi do tej pory przeżyć! Wspaniały dwutygodniowy urlop minął niestety za szybko, a wszyscy domownicy mają wielki niedosyt atrakcji, jakie towarzyszyły nam każdego dnia. Jako że urlop był raczej aktywny, nie miałam zbyt wiele czasu na czytanie, dlatego z 12 przygotowanych książek, przeczytałam tylko 5, a właściwie 6, bo do tego doszła jedna dziecięca, zupełnie nieplanowana. 

Wybrane książki okazały się jednak być strzałem w dziesiątkę. Dostarczyły mi prawdziwych wzruszeń i emocji, zwłaszcza "Prawo pierwszych połączeń" Agnieszki Tomczyszyn i "Niebo nad pustynią" Anny Łaciny, o których będę pisała w najbliższym czasie. W piątce przeczytanych znalazły się także moje dwa książkowe wyrzuty sumienia: "P.S. Nie szukajcie mnie" Leeny Parkkinen i "Śnieżka musi umrzeć" Nele Neuhaus, które straszne długo czekały na przeczytanie oraz pachnąca orientem "Tymczasowa żona" Jennifer Kliniec. Stworzyłam istną mieszankę wybuchową, czyż nie? Ale każda książka warta była poświęconego jej czasu, który, uwierzcie mi, nie był wcale taki łatwy do wygospodarowania na tym wspaniałym urlopie! 

Tak prezentuje się stos przeczytanych, plus "Mikołajek na wakacjach" czytany dzieciom, który idealnie wpasował się w klimat.

Jeśli chodzi o nowości lipcowe, przez to, że połowę miesiąca spędziłam z dala od cywilizacji, nie mam ich zbyt dużo. Przez wakacjami przybyły do mnie:


Genialne, wspaniałe, mądre i wzruszające "Prawo pierwszych połączeń" Agnieszki Tomczyszyn - od Wydawnictwa MG


Zabawny "Nieboszczyk wędrowny" Małgorzaty Kursa - od Naszej Księgarni, już prawie przeczytany.
Przedpremierowa, przeczytana i opisana "Idealna" Magdy Stachula od Znaku


Niespodzianka od Znaku, "Wszystkie kolory nieba" Krystyny Mirek, wraz z ciasteczkami z wróżbą, która zostały rozbrojone w mig, przez moje, żądne dobrej wróżby, dzieci.

Natomiast po powrocie, zastałam pod drzwiami "Jak powietrze" Agaty Czykierdy - Grabowskiej od Znaku

W okresie mojego urlopu Biedronka zaszalała z wiadomo czym. Pośrodku niczego, gdzie byłam, do najbliższego sklepu było sporo kilometrów, ale jeść coś trzeba, więc przy okazji zakupów żywieniowych, wygrzebałam "Piątego Beatlesa" Mariusza Czubaj i "Głowę Niobe" Marty Guzowskiej. Natomiast po powrocie zaopatrzyłam się jeszcze w "Ostatniego pasażera" Manela Loureiro i "Grand" Janusza L. Wiśniewskiego.


Dziękuję za wszystkie odwiedziny na blogu w czasie, kiedy mnie tutaj nie było. Licznik odwiedzin w lipcu wskazał bardzo fajną liczbę, którą zresztą złapała Aine z bloga Czytanie przy kominku


Pozdrawiam ze słoneczno - deszczowego Śląska, co nawet udało mi się pokazać na zdjęciach

Sardegna

26 komentarzy:

  1. Wszystkie kolory nieba to moje must read :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też muszę się za nie zabrać, ale najpierw "Większy kawałek nieba"

      Usuń
  2. Tyle siódemek! To musi być zapowiedź dużej dawki szczęścia. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby :) a najlepiej, żeby dotyczyło nie tylko kwestii blogowych ;)

      Usuń
  3. "Prawo pierwszych połączeń" czeka na mojej półce :) Teraz nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przewspaniała jest! Kandydat do nr 1 z lektur przeczytanych w 2016

      Usuń
  4. Fajne te książki w stosiku, teraz będziesz miała pewnie więcej czasu na lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozostaje tylko życzyć Ci udanej lektury :) W moich lipcowych nabytkach także znalazła się "Śnieżka..." , choć nie mam zielonego pojęcia, kiedy uda mi się za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Śnieżka bardzo długo czekała na swoją kolej. Zaczęłam ją kiedyś czytać, ale zniechęciłam się mnogością nazwisk. Wakacje sprzyjają takim niedokończonym lekturom

      Usuń
  6. Zuzka, wspaniale, że wakacje udane :)
    Ja miałam jeszcze przez dwa tygodnie półkolonie, a w ubiegłym tygodniu wymieniali nam piony w kuchni i łazience (choć i tak udało mi się w lipcu przeczytać więcej niż zwykle).
    Teraz mam trzy tygodnie dla siebie, i choć nigdzie nie wyjeżdżam, to zamierzam się relaksować i wysypiać do południa :) 23 sierpnia mamy pierwszą konferencję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sierpniu już nie planuję żadnych wyjazdów, ale mam do pozałatwiania jeszcze parę spraw rodzinnych. Mam nadzieję, że dam rade jeszcze coś fajnego przeczytać.

      Usuń
  7. Aha, intensywne wakacje i aż 5 przeczytanych książek (a nawet 6)?!
    Dziewczyno to świetny wynik!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezły, ale mogło być lepiej i mam niedosyt ;) ale tak poważnie, najważniejsze, że towarzystwo było doborowe i działo się sporo :)

      Usuń
  8. Świetne tytuły, "Prawo pierwszych połączeń" to wspaniała lektura.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje Biedronki mnie zawiodły:(
    Do mnie także dotarła niespodzianka od Znaku ze "Wszystkimi kolorami nieba"; mam też "Idealną" i "Nieboszczyka...":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wakacyjne Biedronki nie były zbyt wyposażone, ale za to po powrocie miałam w czym wybierać! Aż się zdziwiłam, bo w lokalnej zawsze jest mały wybór jeśli chodzi o książki. Pani nawet mówiła, że jeszcze coś dołożą, więc może jeszcze coś kupię ;)

      Usuń
  10. "Ostatniego pasażera" czytałam i uważam, że M. Loureiro miał ciekawy pomysł na fabułę, ale wykonanie nie jest jakieś porywające, ale dobrze się czyta.
    Nad "Jak powietrze" się zastanawiam, ale jestem niezdecydowana, bo czytałam kilka bardzo niepochlebnych opinii.
    Świetny stosik. Pozdrawiam :D
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skusiłam się na "Ostatniego pasażera", bo lubię motywy statków widmo, ale jeszcze jakoś żadna książka mnie nie powaliła w tym temacie. Blisko był "Statek śmierci" Yrsa Sigurdardóttir, ale jednak nie do końca. Liczę, że Loureiro da radę :)

      Usuń
  11. ,,Wakacje Mikołajka" uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Historie Mikołajka idealnie pasowały do naszego urlopu ;)

      Usuń
  12. Wypoczęta i szczęśliwa wróciłaś, to najważniejsze :)
    Jak na dwa tygodnie urlopu to książek przeczytanych i tak jest dużo, gratuluję :)
    Zazdroszczę "Idealnej" i "Jak powietrze". Całe szczęście drugą książkę uda mi się przeczytać w ramach Book Tour, za to brak pierwszej będę musiała jakoś sobie wypełnić :D

    Pozdrawiam,
    Klaudia z www.zksiazkadolozka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mnie też się wydaje, że w takich aktywnych okolicznościach, czytanie nie poszło mi nawet najgorzej ;) Czy przeczytałaś już "jak powietrze" w ramach akcji? jak Ci się podobało?

      Usuń