"Niki i Tesla. Pojedynek tajnych agentów" Science Bob” Pflugfelder, Steve Hockensmith


posted by Sardegna on , , , ,

No comments

Wydawnictwo: Wydawnictwo RM
Liczba stron:  256
Moja ocena : 5/6

Trzeci tom detektywistycznej serii Wydawnictwa RM, o wspólnym tytule "Niki i Tesla", był naszą ostatnią lekturą wieczorną. O pierwszej i drugiej części przygód szalonych bliźniaków, Tesli i Nikiego Holtów, a także ich nie mniej zakręconego wuja, przeczytacie w TEJ i TEJ notce. Sporo tam się działo! Dzieciaki rozwiązały tajemnice pewnego porwania, a także kradzieży cennego przedmiotu, niechcący zainicjowały też bunt armii robotów i zdemaskowały szajkę groźnych przestępców. Wszystko to za pomocą własnej roboty wynalazków, sprytu i wiedzy z zakresu fizyki i chemii, bohaterowie są bowiem małymi naukowcami, którzy w swoich detektywistycznych poczynaniach wykorzystują  umiejętności i inteligencję, konstruując różnego rodzaju przydatne urządzenia, pomagające im walczyć z przestępcami.

Tom trzeci utrzymany jest w podobnym klimacie i niejako spaja dwie pierwsze historie. Oprócz tego, że dzieciaki rozwiązują kolejną zagadkę, znacznie do przodu posuwa się wątek osobisty, czyli co nieco wychodzi na jaw w kwestii tajemnicy rodziny Holtów, a dokładnie to, czym zajmują się rodzice Nikiego i Tesli. Nowe światło zostaje rzucone na oficjalną wersję, dotyczącą ich pracy, a wyjazd do Uzbekistanu w celu hodowli genetycznie zmodyfikowanej soi, okazuje się być sprytną manipulacją, mającą na celu uspokojenie bliskich.

Niki i Tesla nie należą jednak do ignorantów. To sprytne i inteligentne dzieciaki, które od początku czują, że wersja z wyjazdem za granicę nie jest prawdziwa. Sądzą też, że rodzice coś przed nimi ukrywają, a to wszystko ma coś wspólnego z tajną agentką McIntry, która pojawia się w ich pobliżu, kiedy czyha na nich prawdziwe niebezpieczeństwo. Dzieci ciągle znajdują się pod opieką wujka Newta, szalonego wynalazcy, w małym miasteczku Half Moon Bay, ale ich obawy o to, że będą się nudzić, rozwiały się już bezpodstawnie. Zdążyli już bowiem dać się doskonale poznać lokalnej policji i zaangażować w rozwiązanie dwóch spraw kryminalnych, zaprzyjaźnić z miejscowymi dzieciakami i uniemożliwić bunt maszyn. 

Przygody, przygodami, z dnia na dzień jednak, Niki i Tesla czują się coraz bardziej obserwowani, mając poczucie, że to śledzenie musi być w jakiś sposób związane ze sprawą rodziców. Do tego dochodzi tajemniczy telefon z drugiego krańca świata, prawdopodobnie od mamy, przerwany w pół słowa. Ktoś im zagraża, ale tak naprawdę to nie wiadomo kto to jest i jaki ma w tym cel. W pobliżu Tesli i Nikiego zaczynają krążyć podejrzane osoby i praktycznie każdy z nich może być szpiegiem, donoszącym dla wrogiego obozu. W domu pojawia się Oli, asystent naukowy przydzielony wujkowi Newtowi do pomocy, Skip, tępiciel robactwa, oraz dwie staruszki, które mają za zadanie odgruzować niesprzątany od lat, dom.

Każdy z nich zachowuje się co najmniej podejrzanie, na szczęście dzieci postanawiają podejść do sprawy z wyjątkowym dla siebie sprytem, profesjonalizmem i inteligencją. Węsząc spisek, nie ufają nikomu, planują natomiast, na swój naukowy sposób odkryć, kto jest szpiegiem i dla kogo pracuje. Akcja toczy się jednak nie do końca po ich myśli, na szczęście mogą liczyć na nieocenioną pomoc wujka, a także DeMarco i Sylasa, którzy chociaż może nie do końca dobrze się czują w tematyce wynalazków, i nie są może tak inteligentni, to mają dobre serce i pełno dobrych chęci, żeby wspomóc przyjaciół w rozwiązaniu tej zagadki.

Tom trzeci przygód sprytnych dzieciaków trzyma poziom poprzednich części, można oczywiście czytać go niezależnie od innych, jednak zdecydowanie bardziej polecam robić to w odpowiedniej kolejności i obowiązkowo z przerwami. Najlepiej (polecam z doświadczenia) po lekturze przygód Nikiego i Tesli sięgnąć po inną książkę, a potem wrócić do serii. Nie będzie wtedy mowy o znudzeniu, czy zmęczeniu naukowymi elementami tej historii. "Pojedynek tajnych agentów" rozwija wątek rodzinny Holtów, i mimo że nie przynosi jeszcze czytelnikom wszystkich odpowiedzi, to znacznie posuwa opowieść do przodu. Mam nadzieję, że kolejne tomy rozbudują jeszcze to, co nie zostało wyjaśnione, i przyniosą bohaterom jeszcze nie jedną przygodę, w której będą mogli wykazać się swoją naukową wiedzą i umiejętnościami.  

Sardegna

Leave a Reply