Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 424
Liczba stron: 424
Moja ocena : 6/6
Uważni czytelnicy bloga zauważą, że "Krąg ciemności" to druga książka szalonego duetu pisarskiego Prestona i Childa, przeczytana przeze mnie w ostatnim czasie. Nie ukrywam, że popłynęłam trochę na fali emocji, które wzbudziła we mnie "Zabójcza fala" i od razu po zakończeniu lektury sięgnęłam po kolejną książkę, która należy do cyklu przygód agenta FBI, Aloysiusa X.L. Pendergasta.
Jeśli
chodzi o chronologię, to "Krąg ciemności" plasuje się gdzieś w środku
siedemnastotomowej serii ("Relikt", "Relikwiarz", "Gabinet osobliwości",
"Martwa natura z krukami", "Siarka", "Taniec śmierci", "Księga
umarłych", "Krąg ciemności", "Kult", "Granice szaleństwa", "Bez
litości", "Dwa groby", "Biały ogień", "Błękitny labirynt", "Karmazynowy
brzeg", "Obsydianowa komnata", "Miasto bezkresnej nocy"), ale właściwie
każdy tom, poza pierwszymi dwoma, można czytać odrębnie.
Bohater tej przygodowo - sensacyjnej serii, która czasami bardziej przypomina horror czy thriller z elementami fantastyki, niż powieści akcji, jest niesamowicie interesującym człowiekiem, wszechstronnie wykształconym, inteligentnym i sprytnym. Każda akcją, w której bierze udział jest spektakularna i wymaga od niego nie lada umiejętności, wiedzy i doświadczenia. Agent Pendergast to jedna z moich ulubionych książkowych postaci, tuż obok Myrona Bolitara z powieści Cobena, czy Sherlocka Holmesa.
W "Kręgu ciemności" agent Pendergast i jego podopieczna Constanse Green wyruszają do Tybetu, gdzie u podnóży Annapurny, Manaslu i Dhaulagiri znajduje się jeden z zakonów tybetańskich mnichów, gdzie planują odpocząć, nabrać dystansu do codziennych spraw i pogłębić sztukę medytacji. Po kilkunasto tygodniowym szkoleniu agenci otrzymują od mnichów nietypową propozycję. Są poproszeni o to, aby pomóc odnaleźć skradziony niedawno z ukrytego wewnątrz klasztoru, pomieszczenia, tajemniczy artefakt zwany Agozyen i sprowadzić go z powrotem do miejsca przeznaczenia. Problem polega na tym, iż mnisi sami nie wiedzą, czym jest ów artefakt i jak wygląda. Wiadomo jedynie, że jest to jakiś tajemniczy przedmiot, który od setek lat leżał nienaruszony w sekretnym schowku w "wewnętrznym klasztorze" i objęty jest przepowiednią, jakoby jego uwolnienie miało zniszczyć świat.
Sprawa jest tym trudniejsza, iż za kradzieżą Agozyena stoi prawdopodobnie młody himalaista, który pojawił się w klasztorze po nieudanej wyprawie zdobycia jednego z ośmiotysięczników i sam zniknął w dziwnych okolicznościach. Pendergast wydaje się więc być właściwą osobą na właściwym miejscu, aby pomóc mnichom i uratować świat.
Agent wyrusza więc najpierw do Rzymu, a później do Londynu w poszukiwaniu śladów himalaisty. Na miejscu okazuje się jednak, że chłopak został zamordowany, a artefakt znajdujący się w pół metrowej skrzynce został kolejny raz skradziony i wsadzony na pokład luksusowego liniowca "Brittanica", kierującego się do Nowego Yorku.
Para detektywów wsiada więc na statek, który jest olbrzymem mieszczącym ponad 4000 pasażerów i załogi, i starają się odszukać tego, kto stoi za kradzieżą artefaktu. Sytuacja z dnia na dzień staje się jednak coraz bardziej dramatyczna. Podczas rejsu zaczynają ginąć ludzie i prawdopodobnie za ich śmierć odpowiedzialna jest ta sama osoba, do tego, niektórzy pasażerowie tracą zmysły, a kapitan statku zamyka się na mostku kapitańskim i kieruje "Brittanicę" z dużą prędkością wprost na mieliznę i niebezpieczne skały.
Pedgergast walczy z czasem, szuka Agoyzena i robi selekcję podejrzanych o jego posiadanie. Pewnych rzeczy jednak nie jest w stanie opanować, jak choćby paniki wśród pasażerów, buntu załogi i wewnętrznego niepokoju. Jednocześnie z agentem, swoje śledztwo prowadzi Constance Green, która przenika w środowisko pracowników liniowca, dowiadując się tam wielu ciekawych rzeczy. Czy to, co dzieje się na statku może mieć związek z obecnością na pokładzie tybetańskiego artefaktu? Czym tak właściwie jest Agoyzen i czy faktycznie zagraża światu? No i najważniejsze pytanie, czy Pendergast tym razem znajdzie w sobie tyle siły i umiejętności, żeby rozwiązać tę sprawę i zapobiec nieszczęściu?
"Krąg ciemności" to bardzo emocjonująca historia, i podobnie, jak "Zabójcza fala" mocno angażuje czytelnika, który właściwie porzuca wszystko inne, na rzecz dokończenia książki i dowiedzenia się, jaki będzie miała finał. W tej powieści autorzy również wykorzystali motyw, który bardzo lubię w literaturze i filmie. Nie jest to tym razem poszukiwanie skarbu piratów, tylko jakaś tajemnica zamknięta na statku, czyli w zamkniętej przestrzeni, do której nie ma dostępu nikt z zewnątrz. Atmosfera przypomina trochę statek widmo, trochę walkę z klątwą, do tego seryjny morderca i tajemniczy, magiczny przedmiot. Nic, tylko czytać!
Autorzy, jak zwykle pokazali się w niezłej formie i nie zawiedli również przy zakończeniu. Chociaż jest ono może nieco bardziej w konwencji fantastyki i horroru, niż kryminału, czy sensacji to i tak wypada świetnie. Fanom serii nie muszę tej książki polecać a czytelnikom niezdecydowanym powiem tylko, że żadne inne powieści nie wciągną Was tak bardzo, jak te, autorstwa duetu Prestona i Childa.
Sardegna
Pierwsze słyszę.
OdpowiedzUsuń