Wydawnictwo: PIW
Liczba stron: 905
Moja ocena : 4/6
"Anna Karenina" była moim osobistym wyzwaniem. Założyłam, że przeczytam tę książkę w 2012 roku. Szczegółowo pisałam o tym tutaj.
Tym większa jest moja radość z zakończonej lektury i czasu, przy niej spędzonego. Nie będę ukrywać, "Anna Karenina" nie jest lekturą łatwą i lekką na jeden wieczór, zdecydowanie jednak jest warta poznania. Bo jakże można mówić o czytaniu klasyki, bez znajomości powyższej powieści.
"Annę Kareninę" uważa się za formę sprzeciwu Lwa Tołstoja, przeciwko społeczeństwu, układom politycznym i gospodarce. Historia jednego z głównych bohaterów, Konstantego Lewina, to niemal biografia Autora. Sama fabuła naszpikowana jest rozważaniami bohaterów na temat uzdrawiania gospodarki (Lewin pisze książkę o udoskonaleniu gospodarstwa wiejskiego), polityki, stosunków feudalnych, hierarchii rodzinnej czy wychowania dzieci. I powiem szczerze, ta część powieści nie zjednała sobie mojej sympatii. Zdaję sobie jednak sprawę, że dla miłośników historii i badaczy dziejów Europy z XIX wieku, będzie to nie lada gratka.
Moją uwagę skupiała ta część powieści, która dotyczyła, jak można się domyślić, tytułowej bohaterki. Anna Karenina, żona wpływowego urzędnika, przeżywa wielkie rozterki życiowe. Zakochuje się z wzajemnością w młodszym od siebie, hrabim Wrońskim. Uczucie jest wystawione na wielką próbę. Przede wszystkim, na "przeszkodzie" stoi mąż Anny, który po początkowym pogodzenie się z romansem żony, ostro sprzeciwia się takiej sytuacji, i nie chce dopuścić do rozwodu. Największą jednak przeciwnością, stojącą na drodze zakochanym, jest arystokratyczne środowisko, które jawnie krytykuje i pogardza wyborem życiowym Anny.
Romans i opuszczenie rodziny przez Kareninę, staje się głównym tematem do plotek. Kobieta na każdym kroku odczuwa niechęć otoczenia, jest wyśmiewana, wręcz potępiana. Anna bardzo przeżywa odsunięcie od towarzystwa, jednak najbardziej doskwiera jej brak kontaktu z synem, który został odizolowany od matki. Zrozpaczona i znerwicowana kobieta przechodzi prawdziwe piekło, które doprowadza ją w końcu do tragedii.
Równolegle z wątkiem Anny Kareniny, w powieści rozgrywają się sceny z życia, bliższych i dalszych krewnych kobiety. Śledzimy losy Stiwy Obłońskiego - brata Anny, jego żony Dolly i wielodzietnej rodziny. W ich domu dominują inne problemy. Wieczne romanse i wydatki Stiwy, ciągły niepokój o zdrowie i wychowanie dzieci, doprowadzą Dolly na skraj rozpaczy. Poznajemy idealistę Konstantego Lewina i jego żonę. Będziemy mogli przyjrzeć się prowadzeniu wiejskiego gospodarstwa i poznać problemy z tym związane.
Bohaterów i wydarzeń w powieści jest co nie miara. Nawet jeśli kogoś nie bardzo interesują wątki polityczno-gospodarcze, znajdzie przyjemność w zagłębianiu wątków rodzinnych i miłosnych czy poznaniu ówczesnych obyczajów arystokratycznych. Podsumowując, z czystym sumieniem polecam "Annę Kareninę", nie jest ona może lekturą łatwą, ale wartą poświęconego jej czasu.
Sardegna
Z pewnością warto tę książkę znać. Mnie również bardziej ciekawił wątek Anny Kareniny niż propozycje uzdrowienia społeczeństwa. Główna bohaterka szczególnej sympatii we mnie nie wzbudziła, chociaż współczułam jej tego zagubienia uczuciowego.
OdpowiedzUsuńNa początku, Anna Karenina jawiła mi się jako wyjątkowa, inteligentna, piękna i mądra życiowo, kobieta. Miałam nadzieję, że oprze się zalotom kobieciarza Wrońskiego. Kiedy romans tej pary się rozwinął, jakoś straciłam serce do tej postaci. Porzuciła syna, na początku nawet o nim nie myślała, ciągle użalała się nad sobą. Niby silna, a jednocześnie zazdrosna i zahukana. Trzeba jednak przyznać, że była odważna i potrafiła walczyć o swoje szczęście. Nie jest jednak moją ulubioną postacią kobiecą.
Usuń"Anna Karenina" to klasyk, który wbrew pozorom nadal jest aktualny :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warty poznania :)
UsuńPodziwiam Ciebie za wytrwałość w tym wyzwaniu, chciałabym sobie takiej wytrwałości życzyć. Zgadzam się z Dosiakiem,nie mam wątpliwości co do tego, że to lektura, którą wypada znać. Mam nadzieję, że uda mi się ją kiedyś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) takie wyzwania mnie mobilizują, a przy okazji przeczytam coś, co zalega latami na mojej półce :)
UsuńA wiesz, że mnie Lewin [i jego 'zacofani chłopi'] najbardziej do gustu przypadli.
OdpowiedzUsuń:) Lewin i jego teorie - niekoniecznie, Lewin i koszenie łąk z chłopami - rewelacja!
UsuńNa moim stoliku nocnym, a raczej w jego szufladzie już prawie rok czeka "Anna Karenina" i czeka aż ją przeczytam. Mam nadzieje cały czas, że tego dokonam. A Tobie gratuluję :)
OdpowiedzUsuńGrunt, to się za brać za książkę, potem już idzie z górki :)
UsuńMi się bardzo książka podobała. Za to "Wojna i pokój" okazała się wielkim rozczarowaniem i do dziś się zastanawiam, czy to była wina tłumacza czy rzeczywiście była tak koszmarnie napisana.
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do "Wojny i pokoju". Nawet filmu nie widziałam. Ale właściwie ekranizacji "Anny Kareniny" też nie widziałam...muszę się rozejrzeć za filmem :)
UsuńZastanawiałam się nad tą lekturą dość niedawno. Jednak jest to książka niełatwa w czytaniu i muszę złapać odpowiedni nastrój, żeby po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńSkończyłam słuchać jakieś dwa tygodnie temu, recenzję zamieściłam 23 stycznia. Książka mi się podobała, aczkolwiek były momenty które mnie nudziły (zwłaszcza te kwestie społeczno-polityczne, te kwestiee nudzą mnie i w dzisiejszym zyciu :). Książkę oceniłam dość wysoko, aczkolwiek nie porwała mnie. Natomiast sama postać Anny fantastycznie nakreślona; jakież bogactwo osobowosci od przykładnej żony i matki, poprzez namiętną kochanke, zbolałą matkę, po kobietę oszalałą z zazdrości, kobietę miotającą się jak lew w klatce.
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do nużących fragmentów polityczno-gospodarczych. To też nie moja bajka :P Mój stosunek do Anny opisałam w odpowiedzi na post Dosiak. Na początku bohaterka wydawała mi się wyjątkowa pod każdym względem. Jednak wraz z wydarzeniami, jakie miały miejsce, moja sympatia malała. A koniec to już w ogóle...
UsuńNo no. Podziwiam, bo jakoś mnie wcale nie ciągnie, choć wiem, że to klasyka i że wypada znać.
OdpowiedzUsuńAch ta ,,Anna Karenina,,. Pomimo tego, że Tołstoj nie jest moim ulubionym pisarzem rosyjskim to urzekła mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńIleż uczuć, ambiwalentnych często powstało przy czytaniu tej powieści. Współczucia, zażenowania, podziwu :)
I urzekająca postać Lewina :)
Warto, oj warto znać :)
Polecam Ci ,,Przeminęło z wiatrem,,.
Uwierz mi na słowo, urzeknie Cię ta historia :)
Plеаse let me know іf you're looking for a article writer for your blog. You have some really good posts and I feel I would be a good asset. If you ever want to take some of the load off, I'ԁ reallу lіκe to ωrite some content for уоur blog іn exсhange
OdpowiedzUsuńfοr а link back to mine. Please shoot mе an еmail if intегesteԁ.
Manу thаnκs!
Feel free to surf to mу weblog: hcg food list
Also see my website: buy hcg drops