Liczba stron: 246
Moja ocena : 5/6
Pamiętacie, jak przy okazji "Szkoły żon" pisałam, że nie lubię sytuacji, kiedy wszyscy coś zachwalają, a ja nie mogę się w tej kwestii wypowiedzieć? Nadrabiam zatem zaległości w poznawaniu twórczości polskich autorek, a dzięki Wydawnictwu Prozami, z którym poznałam się bliżej na TK w Krakowie, przyszła kolej na poznanie Małgorzaty J. Kursy.
W chwili obecnej, kiedy praca zajmuje mi 3/4 dnia, w chwili wolnej, skłaniam się zazwyczaj ku sympatycznej i optymistycznej lekturze. I mam szczęście na takie książki trafiać, co potwierdzają moje ostatnie wpisy: wyżej wspomniana "Szkoła żon", "Szczęśliwy pech", "Powrót do Nałęczowa", czy książki przeczytane, ale jeszcze nie opisane, na przykład historie nieokiełznanej Zuźki D. Zołzik.
"Ekologiczna zemsta" doskonale wpasowała się w kategorię lekkiej i zabawnej powieści. Rzeczywiście nie jest to propozycja dla "wiecznie niezadowolonych ponuraków", jak czytamy na okładce. Jest to książka typowo babska, pokazująca kobiecy punkt widzenia. Książka szalona, zabawna i pozytywnie zakręcona.
Dwie przyjaciółki w kwiecie wieku: Malwina i Eliza spotykają się po latach i nadrabiają towarzyskie zaległości. Każda z nich jest po przejściach i z bagażem doświadczeń. Eliza należy raczej do kobiet pokornie poddających się losowi, chociaż po wieloletnim znoszeniu wybryków męża - alkoholika, odmienia swój styl życia, i z pomocą dorosłego syna, powoli staje na nogi. Od lat, niezmiennie mieszka w rodzinnym Kraśniku i po latach spotyka dawną przyjaciółkę, która wróciła właśnie z Kanady. Malwina jest zupełnym przeciwieństwem Elizy: pewna siebie, charakterna, zadziorna i żadnemu mężczyźnie nie da się sprowokować.
Kobiety planują iście szatański plan zemsty. Ale jakiej zemsty? Powiecie. Na kim chcą się zemścić i po co? Otóż, w Kraśniku grasuje sporo wandali i drobnych rzezimieszków Są oni bezkarni, bowiem lokalna policja nie ma czasu, ani ochoty zajmować się takimi przypadkami. Wszelkie skargi pozostają bez echa, ze względu na niską szkodliwość społeczną ich czynów.
Na skutek pewnej nieprzyjemnej sytuacji, jaka przytrafiła się Elizie, a później miłej dziewczynie z sąsiedztwa, kobiety postanawiają wprowadzić w życie plan odwetu na wandalach. Zemsta ma być dotkliwa, ale bezkrwawa, bowiem kobiety nie chcą mieć nieprzyjemności z nią związanych. Wymyślają więc opcję: "ekologicznej". Jednak co się kryje za tym hasłem, tego Wam nie zdradzę. Podpowiem tylko, ze będzie twórczo i zabawnie.
Dzielne dziewczyny, z pomocą syna Elizy i jego sympatii, dokonają prawdziwego pogromu wśród lokalnych rzezimieszków. Społeczeństwu ubędzie kilku bandziorów, a nasi bohaterowie osiągną swój zamierzony cel, a przy okazji, osiągną jeszcze inny, bardziej prywatny, sukces.
"Ekologiczna zemsta", poza sympatycznym spędzeniem czasu, wprowadzi Was w rewelacyjny nastrój. Historia opisana, raczej nie miała prawa się wydarzyć, ale miło wyobrazić sobie taką ewentualność i miny bandziorów po przeprowadzonym na nich, akcie zemsty. Wrażenia bezcenne!
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prozami, za co serdecznie dziękuję.
Sardegna
Ekologiczny sposób był genialny. W życiu bym na to nie wpadła:) A czytałaś już Tajemnicę Sosnowego Dworku? To jest bardziej obyczajowe, ale to moja ulubiona książka Pani Kursy:) Poza tym Babska misja i Niespodziewany trup są świetne.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę, tyle się przy niej nachichotałam, że domownicy dziwnym wzrokiem na mnie spoglądali. ;) Zresztą przeczytałam prawie wszystkie książki pani Małgosi, została mi jeszcze "Babska misja". :)
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle :) Nie znam książek tej pani - niestety.
OdpowiedzUsuńWłaśnie parę dni temu skończyłam ją czytać - świetnie wypoczęłam. I ubawiłam jak Malwina dyskretnie wracała do domu przez piwniczne okienko :)
OdpowiedzUsuńPani Kursy czytałam tylko "Tajemnicę sosnowego dworku" bardzo mi się podobała, mam nadzieję że i inne książki pani Kursy uda mi się przeczytać, bo to moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńFajne! Jak zobaczę to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa czytałam tylko" Teściową oddam od zaraz" --super humor. Czy ktoś zna jeszcze jakieś książki takie lekkie fantazyjne no i z humorem??? Podajcie proszę tytuły. No i niekoniecznie pani Kursa.
OdpowiedzUsuń