"Zagadka mazurskiej mumii" Marta Guzowska


posted by Sardegna on , , , ,

1 comment

 
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 125
Moja ocena : 6/6
 
Jako wierni fani książek Marty Guzowskiej musieliśmy się zaopatrzyć w najnowszy tom przygód bohaterów serii "Detektywi z Tajemniczej 5". Właściwie to Młody zadecydował, że za bon otrzymany na koniec roku szkolnego za świadectwo z wyróżnieniem kupi sobie właśnie tę książkę. Tym oto sposobem do naszej biblioteczki trafiła "Zagadka mazurskiej mumii", czyli szósty tom przygód sprytnych i zaradnych dzieciaków: Piotrka, Ani i Jagi, którzy potrafią rozwiązać każdą zagadkę, zmierzyć się z najtrudniejszą tajemnicą i wyjaśnić zniknięcie cennych przedmiotów, łącznie z rozpoznaniem sprawcy kradzieży.  
 
W poprzednich tomach serii bohaterowie szukają zaginionej kamei babci ("Zagadka zaginionej kamei" ), badają wampirze groby ("Zagadka grobu wampira"), zajmują się kradzieżą obrazu Olgi Boznańskiej ("Zagadka królowej myszy" ), sprawą skradzionego robota w Centrum nauki Kopernik ("Zagadka zbuntowanego robota" ) oraz szukają ducha w dworku chopinowskim ("Zagadka ducha Chopina"). W tej części natomiast, skupiają się na eksploracji mazurskiej piramidy i znalezieniu skradzionego naszyjnika, należącego do jednej z mumii.
 
Szósta przygoda dzieciaków rozgrywa się na Mazurach, gdzie dzieciaki przyjeżdżają na weekend, na zaproszenie krewnych Ani. A ponieważ ciocia i wujek dziewczynki są archeologami, zabierają swych gości ze sobą do pracy, aby pokazać im, czym aktualnie się zajmują. Dzień zapowiada się bardzo ciekawie, bowiem archeolodzy pracują nad renowacją piramidy, będącej grobowcem rodziny pochodzącej z Prus i szykują się do przeskanowania tajemniczej budowli zupełnie nie pasującej do mazurskiego lasu. 
 
W piramidzie znajdują się także niezabezpieczone trumny z zmumifikowanymi zwłokami, które bardzo ciekawią wszystkich obecnych, a do tego szyję jednego z nich wieńczy piękny, srebrny naszyjnik. Komuś z obecnych w piramidzie spodobał się chyba aż nadto, bowiem następnego dnia okazuje się, że zniknął. 
 
Dzieciaki postanawiają zbadać, kto stoi za kradzieżą pięknej ozdoby. Ponieważ nikt obcy nie mógł kręcić się przy piramidzie, podejrzanych jest trójka dorosłych oraz nastoletnia córka wujostwa, Weronika. Ciocia, wujek, Wera i dziennikarz, który przyjechał porozmawiać z archeologami, trafiając na moment odnalezienia naszyjnika, mają swoje powody, by zwinąć naszyjnik. Ania, Piotrek i Jaga muszą więc przeanalizować wszystkie ślady, aby odkryć, kto jest winny tej kradzieży.
 
Tak, jak pisałam przy okazji poprzednich tomów, każda część przygód małych bohaterów ma charakter taki trochę interaktywny. Czytelnicy wkręcają się fabułę i próbują razem z dzieciakami rozwiązać zagadkę. W pewnym momencie autorka zadaje czytelnikowi pytanie, związane ze śledztwem, na które są trzy możliwe odpowiedzi. Jeżeli czytelnik uważnie śledzi fabułę i logicznie myśli, z łatwością wybierze tą prawidłową. Oczywiście jeżeli nie uda mu się poprawnie wydedukować, nic się nie dzieje, bowiem na kolejnej stronie znajduje się właściwa odpowiedź i można przejść dalej.
 
Niby prosty chwyt, taki mały element angażujący czytelnika, a sprawia wiele frajdy. Mój syn, kiedy jeszcze był młodszy, prosił mnie, żebym tak długo mu czytała, aż dotrę do pierwszego pytania. A później do kolejnego, i kolejnego. Często kończyło się to przeczytaniem całego tomu w jeden wieczór.
 
Tradycyjnie, jak to bywa w książkach dla dzieci Marty Guzowskiej, autorka przemyca czytelnikom ciekawe wiadomości związane z zabytkami, miejscami lub znanymi osobami. W szóstym tomie nawiązuje do autentycznej piramidy - mauzoleum, umiejscowionej w mazurskiej wsi Rapie. Budowla ta powstała, jako grobowiec rodziny Fahrenheidów, dalekich krewnych słynnego twórcy skali temperaturowej i faktycznie odbiega swym kształtem i konstrukcją od tych, najbardziej nam znanych.

"Zagadka mazurskiej mumii" zapewnia więc młodym czytelnikom nie tylko detektywistyczna rozrywkę, ale i dawkę ciekawej wiedzy. Polecam niezmiennie!
 
Sardegna

1 komentarz:

  1. Super są takie interaktywne książki, dziecko może jeszcze lepiej odbierać świat przedstawiony w tytule:)

    OdpowiedzUsuń