"Zapomniany. W matni strachu" Adrian Bednarek


posted by Sardegna on , , , ,

No comments

Wydawnictwo: Zaczytani
Liczba stron: 380
Moja ocena : 4/6

"W matni strachu" to kontynuacja powieści "Zapomniany" Adriana Bednarka. Ten tom również przyniosłam z tegorocznej wymiany Śląskich Blogerów Książkowych, z czego się bardzo ucieszyłam, bo podobała mi się pierwsza część i chciałam poznać jej zakończenie.

UWAGA!!! Tekst może zawierać spojlery!

"Zapomniany" to dynamiczna, mroczna historia, opowiedziana w sposób nietypowy, czyli z perspektywy porwanego mężczyzny, który po dziesięciu latach wydostaje się na wolność i uwalnia się od swojego porywacza. Tom drugi serii kontynuuje opowieść o Patryku, czyli powyższym porwanym, ściśle wiążąc się z częścią pierwszą, dlatego też nie polecam czytać obu książek indywidualnie, ani zbyt długo czekać z lekturą kontynuacji.

Dalsza część historii rozpoczyna się w momencie, kiedy Jędrzej Sokołowski, czyli dawny przyjaciel Patryka, a czytelnikowi znany już seryjny zabójca i porywacz młodych dziewczyn, zostaje uwięziony w tym samym pustostanie, w którym wyżej wspomniany Kamiński spędził ostatnie dziesięć lat życia. Strażnikiem Jędrzeja jest sam Patryk, nie mogący darować przyjacielowi tego, co robił, a także faktu, że to przez czyny Sokołowskiego sam został uwięziony przez Ducha, czyli zrozpaczonego ojca jednej z ofiar.

Duch, w finale pierwszej części zostaje zamordowany przez Patryka i jego dziewczynę Dianę, natomiast w kryjówce porywacza bohaterowie umieszczają Jędrzeja, aby nie mógł już wyrządzić krzywdy żadnej nastolatce. Kiedy koniec Sokołowskiego wydaje się bliski, zostaje on nieoczekiwanie uwolniony przez swoją siostrę Hanię, dawną dziewczynę Patryka. Czytelnik dowiaduje się o tym fakcie już na samym początku książki, więc to nie będzie spojler z mojej strony, co ciekawe jednak, nie wiadomo, skąd Hania wiedziała o miejscu przetrzymywania Jędrzeja i co skłoniło ją do podjęcia tego kroku.

Wiadomo natomiast, że Patryk i Diana są przerażeni faktem, iż ich więzień, który miał już nigdy nie ujrzeć światła dziennego, wyszedł na wolność i prawdopodobnie gdzieś na nich czyha, chcąc się zemścić za doznane krzywdy i próbę zabójstwa. Jędrzej faktycznie skrupulatnie korzysta z wolności i bardzo szybko adaptuje się do nowego życia w ukryciu, jest bowiem ciągle poszukiwany przez policję, jako winien porwań i zabójstw nastolatek. Sokołowski jest jednak szalenie przedsiębiorczy i zdeterminowany, nie boi się też żadnych wyzwań, co pozostało mu z "poprzedniego" życia, nie ma też nic do stracenia, dlatego bardzo szybko udaje mu się odzyskać sprawność, zdobyć lokum i powoli szykować się do ostatecznego starcia z Patrykiem i Dianą.

Lawirując pomiędzy niczego nieświadomymi, przypadkowymi ludźmi, stawającymi na jego drodze, bezczelnie unikając odpowiedzialności, osiąga swoje małe cele i nie zawaha się przy tym zabić. Jednak jego głównym planem jest odnalezienie swoich wrogów i wymyślenie, jak ich zniszczyć. To, co Sokołowski przygotuje w zemście dla swego dawnego przyjaciela i jego dziewczyny, przekroczy wszelkie ludzkie granice.

Patryk i Diana będą musieli zmierzyć się nie tylko z szalonym psychopatą, ale również własnymi demonami. Dziewczyna wraca bowiem do dawnego nałogu, nie mogąc poradzić sobie z tą dramatyczną sytuacją, natomiast Kamiński szuka pocieszenia w ramionach swej dawnej miłości, Hani. Jednak, czy faktycznie powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje, jest prawdziwe? A może Hani bliżej jest mentalnie do swojego brata, niż dawnego chłopaka?

"Zapomniany. W matni strachu" choć faktycznie przynosi rozwiązania i odpowiedzi na niedokończone pytania zadane w tomie poprzednim, podobał mi się zdecydowanie mniej, niż pierwszy. Choć historia zaczyna się nieźle, to kolejne rozdziały przynoszą czytelnikowi tylko szalone pomysły Sokołowskiego, z których wydziera się brutalność i abstrakcyjne, makabryczne fantazje, niewnoszące za wiele do fabuły. Ciężko się to czyta. Jakoś topornie. Tom pierwszy toczył się dynamicznie, a nietypowa narracja porwanego, jego zmagania z głodem i zamknięciem naprawdę robiły na czytelniku wrażenie. Na tom drugi jakby zabrakło pomysłu.

Na ten moment odpuszczam brutalne książki o seryjnych zabójcach. Może wrócę do nich po nowym roku.


Sardegna

Leave a Reply