Wydawnictwo: Stapis
Liczba stron: 364
Moja ocena : 6/6
Wiadomo nie od dziś, że książki o tematyce wysokogórskiej są moją czytelniczą miłością. W tym roku przeczytałam ich kilka ("Jak wysoko sięga miłość? Życie po Broad Peak", "Naga Góra", "Kukuczka" , "Nanga Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra do zdobycia" oraz powyższą "magisterkowalski.blog"), cztery czekają na półce ("Od początku do końca" Olgi i Piotra Morawskich, "Atak rozpaczy" Artura Hajzer oraz "Okrutny szczyt. Kobiety na K2" Jennifer Jordan, Beck Weathers), a o tych kilkunastu, które bym chciała mieć, a nie mam, nawet nie wspomnę...
Brałam nawet ostatnio udział w jakimś konkursie, w którym pytano mnie o najpiękniejsze, a zarazem najbardziej niebezpieczne miejsce na Ziemi. Oczywiście pisałam o ośmiotysięcznikach, bo góry mam w głowie i w sercu. Sięgam po kolejne książki z tej serii, zagłębiając się w osobiste zwycięstwa i dramaty lodowych wojowników. Przeżywam każdy sukces i każdą porażkę. Czasami odchorowuję emocjonalnie te historie, ale po chwili sięgam po następne.
Pisałam już nie raz, że historią, którą najbardziej przeżywam ostatnimi czasy (choć od jej zakończenia minęło już ponad trzy lata) jest pierwsze, zimowe wejście na Broad Peak w marcu 2013 roku. Czterem polskim wspinaczom udało się zdobyć szczyt, jednakże dwóch z nich na zawsze pozostało w górach. O Macieju Berbece i jego historii pisałam przy okazji lektury książki "Jak wysoko sięga miłość? Życie po Broad Peak", o drugim zdobywcy - Tomku Kowalskim, jest właśnie ta książka.
Wyprawa na Broad Peak była dla Tomka Kowalskiego, najmłodszego z ekipy, sympatycznego, zawsze uśmiechniętego chłopaka, spełnieniem kolejnego marzenia. Jako człowiek pełen pasji, miłości do życia i pokonywania swoich kolejnych ograniczeń, spędzał czas bardzo aktywnie, brał udział w ekstremalnych zawodach, biegał w ultramaratonach, wspinał się na skałki i podróżował. W półtora roku objechał świat, zdobył sześć z dziewięciu najwyższych szczytów Korony Ziemi, w 28 dni wszedł na szczyty czterech siedmiotysięczników Śnieżnej Pantery, pokonał ponad stukilometrowy masyw Denal w Ameryce Północnej, a także, podczas jednej wyprawy, zdobył trzy najwyższe szczyty Ameryki Południowej.
"magisterkowalski.blog" jest właśnie o Tomku, który przepełniony był pasją do tego, co robił i miał wielki głód życia,
jakby podświadomie wiedział, że niewiele czasu zostało mu na realizację marzeń. Książka powstała na bazie bloga, którego Tomek założył w 2008 roku na potrzeby własne i do komunikacji z bliskimi, bowiem wybierał się na pierwszą poważną wyprawę do Argentyny i chciał informować o swoich postępach na bieżąco. Zapiski pojawiały się na blogu przez kolejne lata z różną częstotliwością, jednak Tomek przekazywał w nich zawsze to, co najważniejsze: swoją pasję, wyrażaną w opisywaniu kolejnych osiągnięć i sportowych wyczynów. Blog ten służył mu do komunikacji także podczas jego wyprawy na Broad Peak, a w ostatnich wpisach znajdują się zapiski utworzone właśnie w bazie w Karakorum.
Jednak "magisterkowalski.blog" to nie tylko historia Tomka, wyłaniająca się z blogowych zapisków. Opowieść została uzupełniona historią
Agnieszki Korpal, dziewczyny podróżnika, rowerzystki, biegaczki, triathlonistki, jego wielkiej miłości, z którą dzielił swe sportowe pasje. Agnieszka dzieliła zainteresowania Tomka i akceptowała jego kolejne, szalone pomysły. Wspólnie wyruszali w góry, brali udział w ekstremalnych zawodach, zajmując wysokie noty w rankingu, jednak wyprawa na Broad Peak rozdzieliła zakochanych na zawsze.
Po śmierci Tomka,
Agnieszka postanowiła stworzyć książkę o Tomku i dla Tomka (napisanie książki było jednym z marzeń chłopaka),
uzupełniając jego blogowe zapiski, swoją historią, i historią ich
miłości. Całość stała się więc obrazem związku tych dwojga, a także taką nietypową biografią Tomka Kowalskiego. Trochę chaotyczną, zakręconą, ale przez to prawdziwą, bo taki właśnie ten człowiek był. Część napisana przez Agnieszkę przesycona jest emocjami, którymi ich związek był przepełniony, choć może w zapiskach Tomka tego nie widać, bo są one bardziej rzeczowe i skupione na sporcie. Jednak gdzieś pomiędzy wierszami jego wpisów widać, jak ważna była dla niego Agnieszka, i jak wiele planów na przyszłość z nią wiązał.
Historia przerwanej
miłości, mimo całej swej tragedii, niesie za sobą pozytywne przesłanie. Przede wszystkim pokazuje,
że trzeba podążać za swoimi marzeniami, kochać życie i umieć czerpać z niego pełnymi garściami. Myślę, że Agnieszce Korpal pięknie udało się pokazać, jakim człowiekiem był Tomek, a on sam byłby pewnie zadowolony z tego, że mógł stać się inspiracją do pięknego życia.
Sardegna
Piękna recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
Usuń"Okrutny szczyt" czytałam niedawno, nie powiem, że mną nie wstrząsnął.
OdpowiedzUsuńO, mówisz, że aż tak emocjonująca? A ja jakoś odłożyłam książkę na bok i czekam nie wiem na co...
UsuńNie czekaj, naprawdę nie warto zwlekać.
UsuńOk, dzięki za zwrócenie uwagi na ten tytuł :)
Usuńod dłuższego czasu mam chrapkę na tę książkę, a po Twojej recenzji wiem, że będę musiała ją w końcu dorwać i przeczytać
OdpowiedzUsuńJa też chciałam ją przeczytać od dłuższego czasu, bo historia BP jest mi bliska. Wspaniała jest :)
Usuń