"Biuro Przesyłek Niedoręczonych" Natasza Socha


posted by Sardegna on , , , , ,

No comments


 WydawnictwoEmpikGo
audiobook: czas trwania 5 godzin 4 minuty
Moja ocena : 4/6
lektor: Filip Kosior

To już niemal tradycja, że w okresie wiosennym lub letnim sięgam po świąteczne książki. Tym razem padło na "Biuro Przesyłek Niedoręczonych" Nataszy Sochy, na które natrafiłam w EmpikGo, szukając czegoś dla odmiany po serii przesłuchanych ostatnio kryminałów. W ten sposób, trochę przypadkowo, poznałam historię pewnego biura, gdzie trafiają wszystkie paczki i listy niedoręczone pod właściwy adres. 

Biuro Przesyłek Niedoręczonych rządzi się swoimi prawami. Przewodzi mu Agata, kierowniczka o surowych zasadach, wyznaczająca standardy postępowania z niedoręczonymi paczkami. Szefowa nie do końca jest zadowolona z pracy nowej osoby w zespole, młodej dziewczyny, Zuzanny, która niedawno dołączyła do ekipy biura. Zuza jest bowiem nieco niesforna, nie lubi sztywnych reguł panujących w pracy, a do tego, za cel życiowy stawia sobie doręczenie pod właściwy adres, kilku z oczekujących w magazynie przesyłek.

Zuzannie wtóruje Mila, urocza starsza pani tuż przed emeryturą, która również pracuje w biurze. zajmując mały pokoik na jego tyłach. To właśnie Mila nakierowuje swoją młodą przyjaciółkę na pomysł, aby na własną rękę poszukać odbiorców kilku listów, co w sumie jest niezgodne z przyjętymi procedurami. Zuza zupełnie się tym nie przejmuje i postanawia zacząć działać od razu.

Na pierwszy ogień idzie list małego Michałka, chorego chłopczyka, który wysłał wiadomość do znanego pisarza książek dla dzieci z prośbą o dedykowaną bajkę. List nigdy nie dotarł do adresata, bowiem poczytny autor bardzo chroni swoją prywatność i znany jest czytelnikom tylko z pseudonimu. Stąd też list Michałka utknął w biurze, a to w odpowiedzi na wiadomość, chłopiec szykujący się do ważnej operacji, upatruje swoją nadzieję na wyzdrowienie. 

Drugim listem, a właściwie pakietem listów, którymi postanawiają się zająć bohaterki, są wiadomości wysyłane do siebie przez tajemniczą parę, non stop przez 37 lat. Zuza i Mila łamią tajemnicę korespondencji i otwierają listy, w ten sposób poznając wspaniałą, choć tragiczną historię miłosną, która swój początek ma ponad 30 lat temu. Dwójka młodych ludzi spotyka się przypadkowo, zakochuje w sobie pierwszą, prawdziwą, młodzieńcza miłością, a następnie rozstaje, obiecując sobie, że za rok, dokładnie w wigilię, spotka się ponownie, aby być już razem na zawsze.

Do ponownego spotkania jednak nie dochodzi, choć i Tekla, młoda, ufna nauczycielka i Gaspar, zdolny student farmacji, z bijącymi sercami przybywają na umówione miejsce. Zakochani nigdy się nie spotykają, mimo iż przez kolejne 37 lat, z nową nadzieją, dokładnie w wigilię, stawiają się na miejscu. Początkowo zrozpaczeni, sfrustrowani, a później pogodzeni z faktem, że los z nich zadrwił, dając i zabierając miłość życia, spędzają kolejne lata w samotności.

Nicią łączącą ich z przeszłością stają się listy wysyłane w charakterystycznych kopertach na nieznane adresy. I tym oto sposobem wiadomości trafiają do biura, do Zuzy i Mili, które postanawiają w końcu zająć się sprawą zakochanej od ponad 30 lat, pary. Jak jednak znaleźć obcych sobie ludzi, znając jedynie miejsce ich corocznego spotkania?

Im bliżej kolejnej wigilii, tym napięcie związane ze znalezieniem adresatów niedoręczonych listów, rośnie. Od czego jednak są cuda, kiedy człowiekiem kieruje jedynie bezinteresowna pomoc?  Bohaterki uruchamiają wszelakie kontakty, aby odnaleźć potrzebne im osoby. Na szczęście, to, czego tak uparcie szukają znajduje bliżej, niż mogłoby się im wydawać.

"Biuro przesyłek niedoręczonych" to ciepła, wzruszająca historia o nadziei, wytrwałości i ludzkich losach, które krzyżują się w najmniej spodziewanych momentach. Sporo w tej historii zbiegów okoliczności, ale czy nie jest tak, że Wszechświat nam sprzyja, jeśli czegoś bardzo chcemy? Często polecam świąteczne książki w innym okresie, niż zimowy, więc tym razem nie będzie inaczej. Kiedy za oknem upał, zapraszam Was do lektury pełnej dobrych emocji. Przyda się nie tylko od święta.


Sardegna

Leave a Reply