Pierwsze dwie książki to Jacek Piekara i I oraz II tom "Szubienicznika"
Archive for sierpnia 2015
posted by Sardegna on stos 2015
Pierwsze dwie książki to Jacek Piekara i I oraz II tom "Szubienicznika"
posted by Sardegna on 4, literatura amerykańska, Między Słowami, powieść obyczajowa, romans, współczesna literatura zagraniczna
Tom czwarty niesie jednak nadzieję na zmianę, bowiem to już naprawdę ostatnia część, autorka musiała więc siłą rzeczy ujarzmić bohaterów, żeby po ponad dwóch tysiącach stron, doszli do jakiegoś porozumienia.
A tak w ogóle, to nie przeczytacie u mnie złych słów o serii "After". Przecież każdy, kto sięga po te powieści wie, czego się spodziewać i czyta, bo akurat taka forma mu odpowiada i jej w danym momencie potrzebuje. Dla mnie to była rozrywka, innym książka dostarczyć może bardziej wzniosłych emocji.
posted by Sardegna on 5, Egmont, Hachette, literatura amerykańska, literatura angielska, literatura dla dzieci, współczesna literatura zagraniczna, Znak
Magiczna kaczuszka, jak na zaczarowane zwierzę przystało, mówi i ma jeszcze dodatkowy dar - przynosi szczęście. Chociaż właściwie umiejętność rozmawiania ze zwierzętami należy przyznać Molly - małej bohaterce szóstego już, z tej serii opowiadania.
Molly bierze udział w wielkanocnym polowaniu na jajka i przez przypadek natrafia na kaczuszkę Lucy, która szuka swojej zguby: jaja, z którego lada moment ma wykluć się pisklątko. Dziewczynka i kaczuszka zaczynają poszukiwania, a przy okazji muszą ukryć się przed niesympatycznymi koleżankami Molly, które mogłyby zdradzić ich magiczną tajemnicę.
"Koszmarny Karolek i nawiedzony dom" Francesca Simon
posted by Sardegna on 4, literatura dla młodzieży, literatura polska, powieść obyczajowa, powieść psychologiczna, współczesna literatura polska, Wydawnictwo Literackie
posted by Sardegna on 5, Amber, literatura amerykańska, literatura dla młodzieży, współczesna literatura zagraniczna
Wydawnictwo: Amber
posted by Sardegna on 5, G+J, literatura amerykańska, thriller, współczesna literatura zagraniczna
"Projekt Kraken" kupiłam z okazji braku okazji, w jednej z księgarń internetowych. I od razu wzięłam się za czytanie, co jest ostatnio u mnie niespotykane, gdyż każdą książkę z zakupu własnego odkładam na półkę, a tam czeka nieskończenie długo na swą kolej. Także rozumiecie, jak intrygujący musi być ten Preston...
Trasa Dorotki w sieci wiąże się z wieloma nieprzyjemnościami. Inteligenty program natyka się na różne śmieci internetowe, które wymuszają na nim pewne "refleksje" (tak, tak, dobrze czytacie, przemyślenia SI). Ta część nie spotkała się z moim wielkim entuzjazmem, bowiem życiowe prawdy i rozważania nad istotą dobra i zła z perspektywy programu SI, to było już dla mnie zbyt wiele... Ale rozumiem zabieg, chodziło pewnie o pokazanie, jak najbardziej ludzkiej wersji SI. Do mnie niestety to nie przemówiło.
Dorotka szaleje, próbuje przejąć kontrolę, loguje się gdzie się da, ludzie szaleją jeszcze bardziej, bo złapanie programu przez giełdowych hakerów może spowodować nieodwracalny kataklizm, a czas ucieka. Akcja galopuje, nie ustępując w tym swym poprzednikom, czytelnik połyka kolejne strony, w ogóle nie zastanawiając się nad prawdopodobieństwem owych zdarzeń. Ale z tego Douglas Preston słynie: naciągana czy nie, historia pochłania na sto procent, a czytelnik nie spocznie, dopóki jej nie dokończy.
posted by Sardegna on 5, literatura polska, Nasza Księgarnia, powieść obyczajowa, współczesna literatura polska
Cały pałac zostaje postawiony na nogi, a każdy kolejny dzień poszukiwań przynosi nowe tropy, wszystkie związane z przeszłością Beinów.
posted by Sardegna on 6, fantastyka, literatura dla młodzieży, literatura polska, Media Rodzina, współczesna literatura polska
Wydawnictwo: Media Rodzina
posted by Sardegna on 6, historyczna, Książnica, literatura angielska, współczesna literatura zagraniczna
Obie córki stają się marionetkami w rękach ojca i swoich mężów. Anna próbuje wziąć sprawę w swoje ręce i choć po części decydować samej o sobie. Niestety to tylko pozory niezależności, bowiem w walce Yorków i Lancasterów o władzę, nie ma przypadków. Fortuna kołem się toczy, więc każda z kobiet Wojny Dwu Róż, w tym także Anna Neville, przeżyje swoje chwile triumfu i chwile sromotnej porażki.
I wiecie co? Tak jak napisałam, o ile poprzednie części pokazały mi Annę, jako kobietę zupełnie bez wyrazu, anemiczną, nic nie wnoszącą, bez charakteru postać. Tak po lekturze "Córki Twórcy Królów", cofam wszystkie te zarzuty. Młodsza córka Warvicka z całych sił próbowała nadać swemu życiu własny bieg wydarzeń. I choć została wtłoczona w ramy, z których trudno było jej się wydostać, związana małżeństwem z rodziną Lancasterów, do której czuła jedynie niechęć i strach, będąc zaledwie szesnastoletnią wdową postawiła na swoim i choć częściowo ułożyła sobie życie po swojemu.
W tej powieści rodzina króla Edwarda i jego żony Elżbiety, została pokazana w nieco innym świetle, jednakże jak wiadomo, ile bohaterów dramatu, tyle wersji wydarzeń. Dobrze jednak było spojrzeć na tak dobrze mi już znaną historię, z nowej perspektywy. Wszystko to oczywiście zawdzięczam rewelacyjnej Philippie Gregory, która z jednego wątku historycznego jest w stanie stworzyć cztery (a właściwie pięć, bowiem "Biała Księżniczka" również dotyczy Wojny Dwu Róż, rozpoczynając niejako dynastię Tudorów), genialnych tomów historycznej beletrystyki.
Czas powoli żegnać się z Yorkami i Lancasterami. Do kompletu i pełnego obrazu historii brakuje mi jeszcze cyklu esejów "Kobiety Wojny Dwu Róż". Potem już tylko "Biała Księżniczka" i można wkręcać się w historię Tudorów.
Nigdy, przenigdy nie pomyślałabym, że będę zachwycać się powieścią historyczną i prowadzić zagorzałe dyskusje z innymi czytelniczkami, na temat niuansów znalezionych w książce. Wspaniałe to uczucie! Dlatego z całego serca zachęcam Was do sięgnięcia po powieści PG. Zakochacie się w jej wersji historii, tak samo, jak ja!
posted by Sardegna on 5, Egmont, literatura amerykańska, literatura dla dzieci, współczesna literatura zagraniczna
Nie mam pojęcia, dlaczego akurat książeczka o Firze została odłożona przez Siedmiolatkę na koniec. W każdym razie, najbardziej przypadła jej do gustu i najbardziej rozbawiła.
Kolekcja Wróżek w dziecięcej biblioteczce złożona jest z czterech tomów. Z tego co wiem, ostatecznie jest ich o wiele więcej, ale na razie mamy co czytać, więc podchodzimy do tematu spokojnie. W ogóle Siedmiolatka zaczyna czytać samodzielnie, spodziewajcie się więc posta o pierwszych, samodzielnych lekturach, a powiem, że jest już ich do tej pory, kilka...
posted by Sardegna on imprezy książkowe
W ogóle dla dzieciaków, MBP przygotowało nie lada konkurs ze świetnymi nagrodami. Poza tym były kolorowanki, balony, malowanie twarzy, ale przede wszystkim buszowanie i przeglądanie książeczek na dziecięcym stoisku:
W bibliotecznym konkursie Młody wygrał nowiutki egzemplarz Maksa, a Siedmiolatka zgarnęła sprzęt sportowy w postaci paletek. Wyobrażacie sobie te emocje?
I tak sobie myślę, że te moje dzieci mają już książki we krwi. W ogóle nie były znudzone sytuacją, i kiedy już nabawiły się do woli na dziecięcym stosiku, czekały cierpliwie na rodziców, odpoczywając na ławeczce i przeglądając swoje zdobycze.
Wspaniale spędziliśmy czas, a impreza zorganizowana przez tyską bibliotekę, udała się nawet mimo niepogody. Standardowo dziękuję ekipie MBP, która w ten ciekawy sposób promuje czytelnictwo w naszym regionie i zachęca do czytania nawet najmłodszych czytelników. Dzięki Wam moja biblioteczka powiększyła się o świetne tytuły, które w jakiś magiczny sposób jeszcze się w niej zmieściły. Do zobaczenia za rok!
posted by Sardegna on 3, Akurat, literatura niemiecka, thriller, współczesna literatura zagraniczna
Wydawnictwo: Akurat
Czytałam już wiele brutalnych i wynaturzonymi powieści, ale ta jest wyjątkowo "wulgarna" w tym temacie. Żebym została dobrze zrozumiana, to nie tak, że coś mnie w tej historii obrzydziło czy wystraszyło. To nie o taki rodzaj "wulgarności" mi chodzi. Maxime Chattam w swych powieściach też często przekracza granicę, ale wszystko w jego książkach ma uzasadnienie i sens. W "Cięciu" masa jest obrzydliwych scen (a wydawało mi się, że nic nie jest w stanie mnie zniesmaczyć), które moim zdaniem nie mają uzasadnienia. Takie szokowanie, dla samego szokowania. Założenie, że im obrzydliwiej, tym lepiej. Jest fabuła, jest wartka akcja, jest poszukiwanie seryjnego mordercy, są motywy, przemyślenia i działania, a gdzieś pomiędzy tym jest ogrom niepotrzebnych (moim zdaniem), wynaturzeń, od których aż głowa boli.
Nie wiem, może to kwestia oczekiwań, gdyż po lekturze miliona kryminałów i thrillerów chciałabym znaleźć w nich już coś więcej, niż tylko opis kłębowiska różnego rodzaju dziwactw. W każdym razie "Cięcie" do mnie nie przemówiło. Owszem, przeczytałam szybko, ale bez dreszczyku emocji, który przy takiej literaturze musi mi towarzyszyć.
posted by Sardegna on 5, Czarna Owca, kryminał, literatura angielska, współczesna literatura zagraniczna
Wydawnictwo: Czarna Owca
W latach 90 tych - w kancelarii prawniczej Theo Wyre, zostaje przypadkowo zamordowana jego córka Laura. Dziewczyna przez zupełny zbieg okoliczności znalazła się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie, a psychopata z bronią, po wparowaniu do firmy, zranił ją śmiertelnie i zniknął bez śladu.
posted by Sardegna on 5, literatura australijska, Nasza Księgarnia, powieść obyczajowa, współczesna literatura zagraniczna
posted by Sardegna on 5, Egmont, literatura dla dzieci, literatura polska, współczesna literatura polska
Na razie wychodzi mi to średnio, nie chciałabym bowiem zbyt nachalnie narzucać się Siedmiolatce z tą koniecznością czytania samemu. Przeczytałam więc dzieciakom Basię przed snem, ale czułam ich wyraźny niedosyt i rozczarowanie, że ta opowieść jest taka krótka i tak mało rozwinięta.
"Basia i wyprawa do lasu" to sympatyczna historyjka o wycieczce, jaką zorganizowała rodzina Basi. Jako że książeczka została napisana przy współpracy z Lasami Państwowymi, można w niej znaleźć wiele mądrych porad i informacji, związanych z leśnym środowiskiem. Jak szukać grzybów, odczytywać tropy zwierząt czy rozpoznawać głosy ptaków.
Wszystko to oczywiście jest fajne i pouczające, ale tak jak powiedziałam, raczej dla młodszych dzieci, 3-4 latków, dla których wyprawa do lasu wydaje się być jedną, wielką tajemnicą. Dla dzieci starszych, takie wiadomości są bardzo podstawowe, a historia nawet nie zdąży się rozkręcić, kiedy już się kończy.
Oczywiście nie można odebrać książeczce pięknego wydania, dobrej jakości papieru i przystępnej ceny, ale tak, jak zaznaczyłam, Basie sprawdzają się tylko w wypadku maluchów. Dlatego rodziców najmniejszych czytelników zachęcam do sięgnięcia po serię. Wybór opowiastek jest duży, poza tym, w wersji audiobooków świetnie sprawdzają się w samochodzie, nawet na krótkich trasach. Rodzice starszaków mogą się zaopatrzyć w egzemplarze, żeby skłonić swoich świeżo upieczonych uczniów do samodzielnego czytania. Połączą wtedy przyjemne z pożytecznym, a o to przecież chodzi.
posted by Sardegna on 5, literatura amerykańska, Nasza Księgarnia, powieść obyczajowa, współczesna literatura zagraniczna