Marzec okazał się dla mnie miesiącem kryzysowym, takim który dopada mnie czasami, jeśli chodzi o czytanie i pisanie o książkach. Mimo tego, iż miałam naprawdę wiele czasu wolnego przeczytałam tylko siedem książek i obejrzałam nie za wiele filmów. Nie miałam jakoś czytelniczej weny, za to chętnie odsłuchwałam audiobooki, a swą energię skupiałam na innych aktywnościach, czyli na zumbie i ćwiczeniach, na które regularnie uczęszczam. W marcu po prostu żyłam poza blogiem.
4. "Małe zbrodnie" Magdalena Majcher - ?
5. "Zabójcza fala" Douglas Preston, Lincoln Child - 6
6. "Przełęcz" Krzysztof Domaradzki - 4
7. "Klub pani M" Maya Frost - 3
Imprezy kulturalne:
W marcu kolejny raz udało mi się wybrać do Teatru Miejskiego w Gliwicach, tym razem na "Kartotekę". A jako że był to spektakl poranny, skierowany także dla młodzieży szkół ponadpodstawowych, miał on reżyserskie wprowadzenie. Jest to bardzo fajna opcja, świetnie wprowadzająca w temat, zwłaszcza osoby, które dramatu nie czytały i nie przygotowały się wcześniej do odbioru sztuki. O "Kartotece" napiszę jeszcze w osobnym poście.
Nowości:
"Nanga dream" Mariusz Sepioło
"Zagadka Kuby Rozpruwacza" Andrzej Pilipiuk
"Shantaram" Gregory David Roberts
"Bajki wierszem" Jan Brzechwa
Serialowo:
W marcu obejrzałam cztery seriale. Jednosezonowe: "Układankę", "Ktoś z nas kłamie" oraz polskie "Krakowskiee potwory", a także dwa sezony czteroodcinkowego, mini serialu "Dorwać mordercę".
[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb] 1. "Układanka" - historia matki i córki, które prowadzą zwyczajnie życie na prowincji, jednak jedna sytuacja, w której obie kobiety przypadkowo się znajdują, a dokładnie napaść z bronią, sprawia, że ich życie zmienia się diametralnie. Matka ekspresowo nokautuje przeciwnika, jej bohaterska akcja zostaje nagrana i transmitowana w całym kraju, a cały szum wokół tego sprawia, że twarz matki i córki pojawia się we wszystkich mediach. Tak zaczyna się wyścig z czasem, bowiem ktoś zaczyna na kobiety polować i wyraźnie stara się je zabić. Matka coś ukrywa, nie chce podzielić się z córką tajemnicą z przeszłości, ta więc próbuje na własną rękę odkryć o co chodzi.
2. "Ktoś z nas kłamie" przypomina mi formułą "Pretty Little Liars". Piątka znajomych ze szkoły, niekoniecznie ze sobą zaprzyjaźnionych, zostaje za karę po lekcjach. Nieoczekiwanie jeden z nich dostaje ataku anafilaktycznego i umiera, a o jego śmierć zostaje oskarżona pozostała czwórka. Tym bardziej, że denat był znanym, kontrowersyjnym blogerem, który na swojej stronie publikował ośmieszające i kompromitujące fakty na temat swych kolegów ze szkoły. W przygotowaniu były posty na temat czwórki obecnych przy jego śmierci nastolatków, każdy więc miał motyw, aby zamordować Simona.
3. "Dorwać mordercę" to serial Netflixa oparty na faktach. Sprawy związane z łapaniem seryjnych zabójców często ciągną się parę, czy nawet paręnaście lat. Na szczęście te, przestawione w serialu zakończyły się złapaniem i osadzeniem winnych.
4. "Krakowskie potwory" - polski serial fantastyczny, który choć zapowiada się ciekawie i ma naprawdę niezły pomysł na fabułę,oparty na wierzeniach z mitologii słowiańskiej, kuleje wykonaniem i efektami specjalnymi. Na szczęście w tle można zobaczyć nasz piękny Kraków, zarówno od tej bardziej, jak i mniej znanej strony. Alex, studentka medycyny, od dawna cierpi na dziwne wizje i nocne koszmary. Dołącza do tajemniczej grupy młodych ludzi, którzy pod dowództwem profesora Zawadzkiego zwalczają potwory i zjawy pojawiające się w mieście.
Filmowo:
W marcu obejrzałam 16 filmów, co daje mi ostatecznie 52 filmy w
ciągu 3 miesięcy (styczeń 27 + luty 9 + marzec 16 = 52)
1. "Ratownik" reż. Carles Torras - Angel pracuje, jako ratownik medyczny, ma dziewczynę, z którą od miesięcy bezskutecznie stara się o dziecko, jest jednak despotycznym mężczyzną, więc jego związek nie jest do końca udany. Na skutek nieszczęśliwego wypadku samochodowego, Angel traci czucie w nogach i zostaje unieruchomiony na wózku, co potęguje tylko jego obsesję wobec swej dziewczyny i chęć kontrolowania jej. Kiedy Vane nie wytrzymuje i odchodzi od Angela, ten postanawia zrobić wszystko, by ją zatrzymać, nawet kosztem porwania i zamknięcia w odizolowanym pokoju.
2. "Madame J" reż. Emmanuel Mouret - film kostiumowy, który świetnie się ogląda. Bogata i wpływowa arystokratka rozkochuje w sobie próżnego i niestałego w uczuciach, markiza. Nie spodziewa się jednak, że po paru miesiącach mężczyzna zacznie szukać nowej kobiety, a ją samą potraktuje tylko jako przyjaciółkę. W akcie zemsty postanawia wykorzystać trudną sytuację społeczną pewnej matki i córki i nakłonić je do zniszczenia markiza.
3. "Teksańska masakra piłą mechaniczną" reż. David Blue Garcia - sequel filmu z lat 70 tych. Historia mordercy z piłą przez wiele lat była dla mnie jednym z najstraszniejszych pomysłów na horror. Kiedy na Netflixie pojawiła się współczesna wersja, postanowiłam się z nią zmierzyć. Wyszło mocno średnio, choć parę scen faktycznie obrzydza i przeraża. Grupa influencerów trafia do teksańskiego miasteczka, gdzie przed laty doszło do masakry. Okazuje się jednak, że zabójca ciągle w nim mieszka, i że właśnie zdarzyło się coś, co go na nowo aktywuje.
4. "Fight Club" reż. David Fincher - obejrzałam go ponownie po ponad dwudziestu latach i nadal robi wrażenie! Znużony życiem pracownik korporacji (E.Norton) spotyka szalonego i wyzwolonego Tylera (B.Pitt) i razem zakładają podziemny klub nielegalnych walk bokserskich. W pewnym momencie klub wymyka się jednak z pod kontroli i zaczyna żyć własnym życiem.
5. "Ostrzeżenie" reż. Daniel Calparsoro - kiedy w przypadkowej strzelaninie zostaje postrzelony przyjaciel genialnego matematyka Jona, ten postanawia przeanalizować dokładnie historię miejsca zbrodni. Okazuje się, że w tym miejscu co parędziesiąt lat dzieje się podobna masakra, a ofiary układają się w pewną zależność. Jon postanawia rozpracować wzór i ostrzec tych, którzy mogą znaleźć się w niebezpieczeństwie następnym razem.
6. "Love song" reż. Bradley Walsh - kiedy do małej wioski na lokalny festiwal ma przybyć gwiazda muzyki country, początkująca piosenkarka chce zrobić na nim jak najlepsze wrażenie swoim utworem. W napisaniu idealnej piosenki pomaga jej nowo poznany muzyk, który, o czym nie wie dziewczyna, prywatnie zna idola i ma z nim niewyrównane rachunki. Sympatyczny film o miłości z muzyką country w tle.
7. "Bez wytchnienia" reż. Regis Blondeau - sensacyjna nowość na Netflixie. Skorumpowany policjant przypadkowo śmiertelnie potrąca przechodnia. Spanikowany, wiedząc, że toczy się wobec niego sprawa o przekupstwo, chowa zwłoki mężczyzny do bagażnika i stara się je ukryć. Nie wie, że ktoś był świadkiem jego przestępstwa i planuje go szantażować, a do tego, denat jest poszukiwanym przez Interpol, groźnym przemytnikiem.
8. "Wyjazd na weekend" reż. Kim Farrant - dwie przyjaciółki jadą na szalony weekend do uroczego chorwackiego miasteczka. Planują imprezować i oderwać się od codziennych spraw, tym bardziej, że Beth niedawno urodziła dziecko i nie dogaduje się z mężem. Impreza w klubie wymyka się jednak spod kontroli, bo kiedy Beth budzi się rano, nie pamięta żadnych szczegółów minionego wieczoru, a do tego jej przyjaciółka zniknęła bez śladu. Ponieważ policja ignoruje zgłoszenie zaginięcia, dziewczyna sama postanawia poszukać koleżanki.
9. "Dzielnica Lakeview" reż. Neil LaBute - młode małżeństwo wprowadza się do wymarzonego domu na przedmieściach. Ich sąsiadem jest despotyczny policjant Abel Turner, który samotnie wychowuje dwójkę dzieci. Z każdym kolejnym dniem sąsiad z piekła rodem uprzykrza życie małżonkom, chcąc, aby wyprowadzili się z ulicy. W pewnym momencie jego przytyki stają się niebezpiecznie, a nikt nie udziela młodym pomocy nie wierząc, aby pomocny i kierujący się żelaznymi zasadami policjant, mógłby być stalkerem.
[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]
10. "Dziewiąte wrota" reż. Roman Polański - nowojorski antykwariusz Corso, który nie cofnie się przed niczym, żeby zarobić na swoich zdobyczach, dostaje zlecenie od tajemniczego bibliofila, aby sprawdzić autentyczność trzech egzemplarzy satanistycznej księgi. Zadanie, które wydaje się bardzo atrakcyjne pod względem finansowym, przeradza się w niebezpieczny wyścig o to, kto dzięki księgom otworzy tajemnicze dziewiąte wrota do piekła.
11. "Dom wgłębi lasu" reż. Drew Goddard - piątka przyjaciół wyrusza na weekend do ukrytej wgłębi lasu, drewnianej chatki. Na miejscu okazuje się, że czyha tam na nich śmiertelne niebezpieczeństwo, które zostało ... ściśle zaplanowane. Ktoś bowiem z najdrobniejszymi szczegółami zaplanował, co przydarzy się przyjaciołom i ma w tym wyższy cel. Jakoś nie bardzo podobała mi się ta produkcja, przekombinowana i niespecjalnie straszna, choć krew leje się obficie.
12. "21" reż. Robert Luketic - grupa uzdolnionych matematycznie studentów pod dowództwem sprytnego wykładowcy o nieznanej przeszłości, wyrusza do Las Vegas, aby podbić tamtejsze kasyna. Dzięki swym umiejętnościom planują wygrać w blackjacka najwięcej, ile się da. Ich plan i system komunikacji rozpracował jednak jeden z właścicieli kasyna i zrobi wszystko by przyłapać ich na gorącym uczynku.
13. "Top Gun" reż. Tony Scott - kultowy film z 1986 roku z Tomem Cruisem w roli głównej i przebojem "Take my breath away". Młody zdolny pilot Maverick wraz ze swoim przyjacielem Goosem zostają przeniesieni do elitarnej jednostki, aby nabyć jeszcze większe umiejętności poruszania się w przestworzach. Maverick zakochuje się w pięknej wykładowczyni i próbuje pogodzić pracę z uczuciami. Świetne ujęcia ścigających się myśliwców i młody Tom Cruise. Warto było obejrzeć ten film po latach.
14. "Coś więcej, niż prezent" reż. Peter Sulivan - świąteczny film, na który natrafiłam przypadkiem po sezonie. Artystka, która boryka się z problemami finansowymi postanawia zarabiać, jako doradca zakupowy. Jej pierwszym zleceniodawcą jest zabiegany pracownik agencji reklamowej, z którym po udanych pierwszych zakupach i doradztwie w nie tylko zawodowych sprawach, nawiązuje się wyjątkowa przyjaźń.
15. "Pod wiatr" reż. Kristoffer Rus - polska netflixowska produkcja, którą ogląda się bardzo dobrze, głównie dzięki nowym aktorskim twarzom, dającym powiew świeżości polskim komediom romantycznym. Zamknięta w sobie maturzystka Ania, przyjeżdża na Hel na rodzinne wakacje, na których poznaje Michała, przystojnego kitesurfingowca. Na drodze rodzącemu się uczuciu stoją jedna różnice związane ze stylem życia młodych ludzi, a także depresja ani związana ze śmiercią mamy.
16. "Włoska robota" reż. F. Gary Gray - grupa wyspecjalizowanych złodziei kradnie w Wenecji znaczone złoto. Jednak po akcji jeden członek ekipy wyłamuje się i okrada z łupu swoich współtowarzyszy. Rok później grupa szykuje się do odwetu na zdrajcy. Fajna sensacja z 2003 roku, do tego z jednym z moich ulubionych aktorów, Markiem Wahlbergiem.
[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]
Muzycznie:
Marzec brzmiał mi energetycznym kawałkiem "R- Evolve" w wykonaniu 30 Second to Mars, który pochodzi z mojej ukochanej płyty z 2005 roku.
Drugi utwór to "Live It Up" w wykonaniu Jennifer Lopez ft. Pitbull. To nie do końca moje klimaty,a le odkąd chodzę na zumbę taka taneczna muzyka częściej mi towarzyszy.
A jak Wam minął marzec?
Sardegna