Wydawnictwo: Agora
Liczba stron: 390
Moja ocena : 6/6
Uwielbiam
książki wysokogórskie opisujące zmagania wspinaczy z najwyższymi
szczytami świata. Drogę, jaką muszą przejść, aby zapisać się w historii himalaizmu, i to nie tylko tą fizyczną, ale przede wszystkim psychiczną, walcząc z własnymi słabościami i ograniczeniami organizmu. Książek o górach przeczytałam całkiem sporo, mam też w domu niezłą kolekcję tytułów i to nie tylko z gatunku literatury faktu, ale także beletrystki, nawiązującej do tematyki gór wysokich, albo takich, gdzie akcja toczy się właśnie w takim środowisku (choć tych drugich w mojej biblioteczce jest zdecydowanie mniej).
Kiedy więc zobaczyłam zapowiedź nowej książki Krzysztofa Koziołka, człowieka obeznanego z górami, który w 2019 roku za swą powieść "Nad Śnieżnymi Kotłami" otrzymał nagrodę "Książka Górska Roku" w kategorii "Górska fikcja literacka i poezja", stwierdziłam od razu, że to jest to! "Biały pył" to thriller, którego wątek główny kręci się wokół zimowej wyprawy na K2. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że historia powstała na bazie autentycznych wydarzeń, wszystko bowiem, co zostało opisane w książce, mogłoby zdarzyć się naprawdę. W rzeczywistości jednak zimowa wyprawa na K2 powstała w umyśle autora i nie ma odniesienia do autentycznych postaci.
W bazie pod drugim, co do wielkości na świecie, ośmiotysięcznikiem, gromadzi się liczna ekipa wspinaczy, która pod dowództwem kierownika wyprawy, Pawła Bochenka, jako pierwsza na świecie szykuje się do zimowego zdobycia K2.
Skład wyprawy jest bardzo różnorodny, a wspinacze szykujący się do zdobycia ośmiotysięcznika to ludzie z tak odmiennymi osobowościami i doświadczeniem, że środowisko himalaistów dziwi się, na podstawie jakich założeń
i wytycznych kierownik ułożył taki, a nie inny skład ekipy. Większość himalaistów to profesjonaliści, osoby, które
naprawdę znają się na wspinaczce i mają spore doświadczenie, ale w grupie jest także amator, dziennikarz sportowy Krzysztof Garda, jadący w Himalaje, aby napisać artykuł o próbie zdobycia K2 zimą. Garda jest jednak człowiekiem wysportowanym i wytrwałym, dostaje więc szansę przyłączenia się do zespołu, pójścia w górę i wsparcia w przygotowaniu poszczególnych obozów i zaporęczowania trasy.
Oprócz Krzysztofa, który traktuje wyprawę raczej luźno, bardziej jako przygodę życia, niż kwestię: być albo nie być, reszta wpinaczy jest mocno zdeterminowana i rządna sukcesu. Najbardziej nastawiony na znalezienie się w zespole atakującym szczyt jest Rafał Brzóska, młody, prężny wspinacz, dla którego bardzo ważne są social media, relacja na żywo z bazy i całodobowy kontakt z fanami. Ma on swoją mini ekipę, dwóch kolegów po fachu, podzielających jego pomysły, podejście do sprawy, będących wsparciem w czasie wspinaczki. Oprócz młodych i niepokornych, w skał ekipy wchodzi także grupa tradycjonalistów, himalaistów ze "starej szkoły"", dla których ważna jest sama idea wspinania i "kontakt" z górą, a także kilku indywidualistów, nastawionych bardziej na własny sukces, niż współpracę z grupą.
Barwną osobowością jest także jedyna kobieta w ekipie, Zuza Niska, bardzo doświadczona, zadziorna, pewna swoich umiejętności himalaistka. Zuza ma jednak pewną tajemnicę, związaną z tym, co wydarzyło się na jej poprzedniej wyprawie. Sprawa jest ściśle tajna, kobieta nie wie
jednak, że w bazie pod K2 jest ktoś, kto zna jej sekret, a do tego nie pała do niej sympatią.
Kierownik wyprawy planuje zdobywanie poszczególnych obozów, kompletuje zespoły, czeka na okno pogodowe, jednak z każdym kolejnym wyjściem ludzi z bazy, zdaje sobie sprawę, że w ekipie panuje olbrzymia rywalizacja, wyścig o pierwsze zimowe wejście, a on sam traci nad tym kontrolę. Stworzenie zespołów partnerów z tak niepokornych osobowości, ludzi nastawionych na indywidualny sukces, nie może skończyć się dobrze.
Tak, jak pisałam "Biały pył" to wytwór wyobraźni autora, wszystkie nazwiska wspinaczy są fikcyjne i nie mają odniesień do autentycznych postaci. W tej historii, w rozmowach bohaterów, przewijają się jednak prawdziwe nazwiska himalaistów i wydarzenia, które tylko wzmacniają w czytelniku poczucie, że opisana w książce wyprawa na K2, choć wymyślona, to właściwie mogłaby zdarzyć się naprawdę. Wszelkie opisy zimowego wejścia, zmagania z górą, własnym organizmem, budowanie obozów, a także trudne decyzje, podejmowane na krytycznej wysokości, wsparcie partnerów, gorączka szczytowa, walka o przetrwanie, są bardzo realistyczne, właściwie niczym nie różniące się od literatury faktu.
"Biały pył" trzyma w napięciu, jak zresztą wszystkie książki wysokogórskie opisujące autentyczne wyprawy w Himalaje, z tą różnicą, że tutaj nie znamy zakończenia, a bohaterom wszystko może się jeszcze przydarzyć. Czytając o prawdziwych wyprawach, znamy zazwyczaj ich finał, i choć mocno trzymamy kciuki za powodzenie akcji, nie zawsze są one pomocne.
Bardzo polecam powieść pana Koziołka. Dla miłośników literatury górskiej będzie ona idealna (na
okładce znajdziemy nawet polecankę polskiego himalaisty, Leszka
Cichego, który potwierdza, że klimat powieści bardzo przypomina to, co
dzieje się podczas prawdziwej wyprawy), natomiast czytelnicy niekoniecznie interesujący się górami również powinni być zadowoleni. W książce jest bowiem wszystko to, co ma dobry thriller: zagadkę do rozwiązania i napięcie do ostatniej strony. Świetna książka!
Sardegna
Nigdy nie czytałam książki o wspinaczkach wysokogórskich - widzę, że czas to zmienić
OdpowiedzUsuńO matko! W takim razie bardzo Ci polecam! Zarówno reportaże, jak i beletrystykę. Aż Ci zazdroszczę, że to przed Tobą!
Usuń