Dzień dobry! Tradycyjnie pod koniec grudnia, zapraszam Was do podsumowania czytelniczego mijającego roku. To już ostatnie zestawienie tego, co działo się na moim blogu w 2021 roku, ale za to najważniejsze. Jak zwykle podsumowanie roczne będzie dość obszerne, staram się bowiem w jednym miejscu zebrać wszystkie istotne dla mnie sprawy związane z blogowaniem i całoroczną działalnością w sieci.
Jaki był rok 2021 rok?
Kolejny rok pandemii, nie wliczając obostrzeń i ograniczeń życia towarzyskiego i kulturalnego, okazał się dla mnie bardzo łaskawy. Najważniejszy pozytyw mijającego roku to fakt, iż od września mam roczny urlop zdrowotny, dzięki któremu nabieram dystansu do pewnych spraw związanych z pracą, zastanawiam się nad przyszłością zawodową, ale przede wszystkim odpoczywam psychicznie, poświęcam czas rodzinie i samej sobie. Mój urlop zaowocował nowym hobby i to takim, jakiego bym się po sobie nigdy nie spodziewała, mianowicie aktywnością fizyczną w lokalnym klubie, i co za tym idzie, całą otoczką związaną z takim sposobem spędzania wolnego czasu. Cieszę się, że w końcu udało mi się znaleźć czas na poprawienie swej kondycji i mam nadzieję, że w nowym roku będę kontynuować to, co udało mi się do tej pory wypracować.
Zdrowotnie i w życiu osobistym mojej rodziny również powodziło się całkiem nieźle, a to dla mnie zawsze jest bardzo istotna kwestia. Brakowało mi oczywiście spotkań z przyjaciółmi, imprez kulturalnych czy masowych, ale i tak w porównaniu z rokiem 2020 udało mi się wybrać tu i ówdzie.
Wolny czas, którym dysponowałam w drugiej połowie roku paradoksalnie na sprawił, że przeczytałam i obejrzałam więcej, niż zwykle. W 2021 roku obejrzałam 216 filmów (o szczegółach przeczytacie w podsumowaniu #4), czyli o 2 mniej, niż w zeszłym roku. Jeśli chodzi o seriale, to ich liczba jest porównywalna do tej, z 2020 roku. Obejrzałam po 1 sezonie serialu "Prokurator" , "Real Detective", "Niewinny", "Sexy.fy", "Sinner", "Capitani", "Paradoks", "Instynkt", "Bez pożegnania","Archiwista", "Co kryją jej oczy", "Kasztanowy ludzik", "Otwórz oczy", "Squid game". Do tego 5, finałowy sezon "Domu z papieru" i 4 sezon "Sex education". Oprócz tego obejrzałam 2 sezony "New Amsterdam", "Outlandera" i "Rojst" oraz mini serial "Na miejscu zbrodni. Zaginięcie w hotelu Cecil".
Moje blogowanie w 2021 roku
Jeśli chodzi o blogowanie, to w mijającym roku działałam bez większych zmian. Przez większość czasu udawało mi się pisać notki na bieżąco, a nawet z wyprzedzeniem oraz publikować wpisy co dwa dni. W 2021 roku opublikowałam 148 wpisów, czyli o 4 mniej, niż w roku ubiegłym, o 18 mniej niż w 2019, a także o 31 mniej niż w 2018. Dziwi mnie trochę ta tendencja spadkowa, bo naprawdę pilnuje się, aby pisać i publikować systematycznie, ale faktycznie w czerwcu i sierpniu miałam mały przestój, stąd też mniejsza ilość notek. Większość moich
blogowych wpisów dotyczyła oczywiście przeczytanych książek, ale
opublikowałam także 1 wpis związany z postami tematycznymi ŚBKów, 12 postów z wyzwaniem Trójki e-pik, oraz 12 blogowych podsumowań
miesiąca. W grudniu pojawiło się także 5 postów z podsumowaniem rocznym.
W temacie statystyk blogowych, w 2021 roku zaobserwowałam nieco mniej odwiedzin na stronie, co wynika pewnie z faktu, iż blogi książkowe stają się już rzadkością, a większość twórców, zwłaszcza młodych, przeniosła się na IG, Tik Toka i YT. Ja jednak nie czuję tego klimatu, stąd zaliczam się raczej do tradycyjnych blogerów piszących, ale nie tak popularnych, jak ci, tworzący na wyżej przeze mnie wymienionych platformach. Jestem natomiast zadowolona z działalności na FB, od zeszłego roku przybyło mi kilkaset obserwatorów na FB (1634).
Jeśli chodzi o naszą działalność ŚBKową, pierwsza połowa roku ograniczyła nasze akcje do onlinów. Natomiast w drugiej udało się wziąć udział w Katowickich Targach Książki i zorganizować trzydniową wymianę książkową, wspomóc książkami podopiecznych Fundacji Onkologicznej, być współorganizatorami Piekarskiej Nocy Bibliotek i panelu dyskusyjnego ze śląskimi pisarkami Sabiną Waszut, Moniką Kassner i Katarzyną Siwczyk. Mam nadzieję, że w nowym roku wrócimy pełną parą z naszą działalnością.
Wydarzenia, nie tylko literackie
Początek roku i kolejny lockdown sprawił, że pierwsze wydarzenie, w którym wzięłam udział odbyło się w marcu. Wtedy to w katowickim Spodku miał miejsce "Festiwal roślin". Również w marcu spotkaliśmy się w wirtualnym klubie czytelniczym omawiając książkę Olgi Tokarczuk "Prawiek i inne czasy".
Później spotkaliśmy się jeszcze w kwietniu na omawianiu książki Erica - Emmanuela Schmitta "Małżeństwo we
troje", w czerwcu - wokół "Ostatniej arystokratki" Evžena Bočka oraz grudniu omawiając "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" Marcina Wichy.
W
maju wzięłam udział w ciekawym wydarzeniu online, spotkaniu z autorką
książki "Czuła przewodniczka", Natalią de Barbaro organizowanym przez
wydawnictwo Charaktery.
W czerwcu z
całą rodziną byliśmy w Legendii, śląskim wesołym miasteczku. W lipcu byłam na pierwszym od miesięcy, koncercie plenerowym
Pokahontaz, a w ostatnim tygodniu spędziliśmy z mężem wspaniały weekend
nad morzem. Wspaniały to był czas!
Również w lipcu razem z dziećmi mieliśmy okazję uczestniczyć w spotkaniu autorskim z panią Joanną Jagiełło, natomiast w sierpniu spotkałam się z Sabiną Waszut,
pisarką pochodzącą z Chorzowa, która przybyła do Miejskiej Publicznej
Biblioteki w moim rodzinnym Mikołowie, by porozmawiać ze swoimi
czytelnikami. Po spotkaniu udało się nam wybrać na kawę i porozmawiać na
wiele tematów nie tylko tych, związanych z książkami.
W lipcu odbyło się też walne zebranie naszego stowarzyszenia Śląskich
Blogerów Książkowych, i choć lepiej byłoby oczywiście spotkać się na
żywo, to doceniam również te przemiłe spotkania online. Szkoda tylko, że
kawkę każdy musi wypić we własnym zakresie. Sierpień to przede wszystkim dwutygodniowe, rodzinne wakacje nad jeziorem, a także jednodniowy wypad do Czech, ale nie tylko. Wzięłam także udział w wymianie książek organizowanej przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Łaziskach Górnych.
W tej samej bibliotece udało mi się wziąć udział w dwóch spotkaniach literacko -
poetyckich. We wrześniu byliśmy z Młodym na festiwalu planszówek
w Spodku, odwiedziliśmy Śląską Giełdę Minerałów, Biżuterii i Skamieniałości
oraz Jungle Bazzaar. Wzięłam udział udział w spotkaniu autorskim z Adrianem Bednarkiem,
organizowanym przez katowicką MBP.
Październik to przede wszystkim czas Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie, na które wybrałam się nieplanowanie i zupełnie spontanicznie. Wtedy też udało mi się także wypić pyszną kawę w Synergii.
To było jedno z moich małych marzeń w czasie lockdownu, które w końcu
się ziściło. Wprawdzie do pełni szczęścia brakowało mi znajomych
blogerów, ale mam nadzieję, że w nowym roku spotkamy się już w większym
gronie.
Listopad to czas Śląskich Targów Książki,
które odbywały się w dniach 12-14.11 w katowickim MCKu, gdzie wraz z ŚBKami organizowaliśmy trzydniową wymianę książkową. W grudniu natomiast miałam okazję wziąć udział w
dwóch takich wydarzeniach: wybrać się na spektakl "Mayday" grany w Teatrze Śląskim w Katowicach oraz odwiedzić Katowicki Jarmark Świąteczny.
Statystyka roczna
Czas na statystkę książkową. W roku 2021 przeczytałam 116 książek.
To bardzo dobry wynik! Od dawna nie przekroczyłam tak "mocno" setki, choć w zeszłym roku również poszło mi całkiem nieźle, bo na liście znalazło się 109 tytułów. Zdawałoby się, że urlop sprawi, iż moja lista przeczytanych będzie znacznie dłuższa, ale w końcu nie samym czytaniem żyje człowiek.
Ze 116 książek, 90 to powieści napisane przez polskich autorów, 26 - przez zagranicznych. Tutaj też bez zmian. W zeszłym roku sytuacja wyglądała podobnie, z tym, że teraz polskich książek jest jeszcze więcej. Jeśli chodzi o pochodzenie autorów zagranicznych, najwięcej jest z USA - 16, po 2 z Wielkiej Brytanii, Włoch i Hiszpanii, po 1 z Czech, Niemiec, Francji i Węgier. W porównaniu z rokiem 2020 mam tutaj mniejsze urozmaicenie. W zeszłym roku też wprawdzie, królowała literatura amerykańska, ale pozostałych krajów było 11, teraz jest tylko 6.
Ze 116 książek najwięcej było tych papierowych - 89, e-booków było 6, natomiast audiobooków 21. Fajnie, że udało mi się podtrzymać tendencję słuchani audiobooków, w czym kolejny już rok pomaga mi abonament w EmpikGo. Na telefonie przeczytałam też 6 e-booków.
Z mojego zestawienia, podobnie, jak w zeszłym roku, najwięcej było powieści dla dzieci i młodzieży - 27, kolejno powieści obyczajowych - 20 oraz kryminałów - 19. Czyli pierwsza trójka bez zaskoczeń. Podobne statystyki były w zeszłym roku i dwa lata temu, choć przeczytałam nieco mniej młodzieżówek i obyczajówek, niż ostatnio, ale za to więcej kryminałów.
Pozostałe
przeczytane w 2021 roku gatunki to: non fiction - 11, thriller - 10, komedia kryminalna - 9, romans - 4, zbiory opowiadań - 3, literatura górska - 3,
horror - 2, sensacja - 2, fantastyka - 1, erotyk - 1, biografia - 1, sf - 1, komiks paragrafowy - 1, esej - 1.
Większość z przeczytanych w 2021 roku książek papierowych to egzemplarze recenzenckie - 47, 24 pochodzi Z półki, 15 było nowych
własnych, do tego udało mi się przeczytać 3 książki wypożyczone z biblioteki. W tym zestawieniu cieszą mnie dwa fakty, to, że udało mi się przeczytać aż 22 książki z własnej
biblioteczki, czyli o 4 więcej, niż w zeszłym roku, oraz to, że przyjęłam "tylko" 47 książek do recenzji. W porównaniu z rokiem ubiegłym było to o 9 egzemplarzy mniej. Świetna tendencja!
Podsumowując statystyki wydawnicze, w tym roku królowała Biblioteka Akustyczna -17 i W.A.B - 14 książek. Reszta wygląda następująco: przeczytałam 6 książek z wydawnictwa Wilga, 5 - Filia i Oficyna 4eM, 4 - Rebis, Znak. Po 3 książki - wydawnictwo Agora, Funky Books, Słowne, produkcja EmpikGo, Dolnośląskie, Nasza Księgarnia, Zielona Sowa. Po 2 z wydawnictwa RM, Fabryka Słów, Jaguar, Novae Res, Zaczytani, Dragon, Sonia Draga, Świat Książki, Finebooks, Kobiece. Po 1 książce - wydawnictwo Akura, Stara Szkoła, Czwarta Strona, Szara Godzina, Marginesy, War Book, Silessia Progress, Karakter, Prószynski, Ruta, Literatura, Egmont, Mando, SQN, Albatros, Burda, Książnica, Lira, Fundacja Wielki Człowiek, Videograf i Edipress.
Nowości w mojej biblioteczce w 2021 roku
Obiecuję, że już kończę! Chciałam jeszcze tylko wspomnieć o nowościach,
które dotarły do mnie w tym roku. Otóż w 2021 roku do mojej biblioteczki
trafiło 125 książek, z czego 34 to egzemplarze recenzenckie, 31 pochodzi z wymiany, 26 to prezenty, 20 to książki nowe, zakupione w 2021 roku oraz 14 książek pochodzi z wyprzedaży w miejskiej bibliotece. Patrząc ogólnie to nowości przybyło mi o 46 więcej, niż w zeszłym roku, ale za to mam o 18 mniej egzemplarzy recenzenckich, niż w 2020, co mnie bardzo cieszy, staram się bowiem ograniczać współprace i czytać w końcu własne książki.
Plany na rok 2022
Nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że moim planem czytelniczym na nowy rok jest po prostu czytać. Nie marnować czasu na słabe książki, wyczytywać zasoby biblioteczki, ograniczać współprace recenzenckie, żeby w końcu zabrać się za te, gromadzone od lat powieści do przeczytania "na wczoraj". Jeśli chodzi o blogowanie - pisać regularnie, w miarę możliwości rozbudować fp na FB oraz konto na IG. Najwięcej mam planów osobistych, ale są one związane z prywatną sferą mojego życia, stąd też nie będę się rozpisywać na ich temat. mam nadzieję, że uda mi się zrealizować choć część z nich.
To by było na tyle podsumowań i planów. Kto dotarł do końca tego wpisu, serdecznie Wam dziękuję za wytrwałość! Na koniec chciałabym jeszcze życzyć wszystkim czytelnikom Książek Sardegny szczęśliwego owego Roku! Niech 2022 przyniesie same pozytywne zmiany! Do siego roku!
Sardegna
Piękny udany rok. Sporo książek przeczytałaś i sporo do Ciebie dotarło.
OdpowiedzUsuńZawsze może być lepiej, jeśli chodzi o czytanie, ale co do nowości, to masz rację. Powiedziałabym, że 125 to nawet za dużo! W 2020 liczba była mniejsza o połowę :)
UsuńZdrowego i spokojnego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie Bazylu! Najlepszego dla całej Twojej Rodziny! I dziękuję za odwiedziny :)
Usuń