Lubię komedie kryminalne, chociaż nie wszystkie podobają mi się równie mocno. Mam swoje pewniaki w tym gatunku (książki Iwony Banach czy Marty Matyszczak), ale chętnie sięgam też po nowości, ważne jest bowiem dla mnie, aby być w temacie, jeśli chodzi o nowe nazwiska autorów pojawiających się na rynku książki.
Ostatnio takim "gorącym nazwiskiem" okazała się pani Małgorzata Starosta, pisarka pochodząca z Wrocławia, która zadebiutowała trylogią komedii kryminalnych "Pruskie baby","Wesele nie będzie" oraz "Kwestia czasu".
Książki te charakteryzują się klimatycznymi, nietypowymi i rzucającymi się w oko okładkami, nawiązującymi wizualnie do tradycji i historii rodzinnej. Niby nie powinno oceniać się książki po okładce, ale nie ukrywajmy, pierwsze wrażenie jest ważne, a w tym przypadku dają one czytelnikowi sygnał, iż zbliżająca się lektura będzie czymś wyjątkowym.
Zanim przejdę do konkretów, chciałam tylko wspomnieć, że tak się złożyło, że w październiku zeszłego roku, Pani Małgorzata Starosta była gościem w bibliotece w moim mieście. Niestety nie mogłam wtedy wybrać się na to spotkanie, czego po lekturze trylogii bardzo żałowałam. Gdybym się tam pojawiła, jestem przekonana, że sięgnęłabym po serię dużo wcześniej. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Mam nadzieję, że jeszcze niejedno spotkanie autorskie przede mną, i będę mogła porozmawiać z autorką osobiście.
Na początku planowałam napisać osobne posty na temat każdego z tomów. Po przesłuchaniu całości stwierdziłam jednak, że poświęcę im jeden większy wpis, bowiem poszczególne części tak ściśle się ze sobą związane, że trudno byłoby mi je rozdzielić.
UWAGA! Tekst może zawierać SPOJLERY!!!
Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
audiobook: czas trwania 7 godzin 30 minut
Moja ocena : 5/6
lektor: Anna Ryźlak
Wszystkie tomy spajają wspólni bohaterowie, a właściwie bohaterki, bowiem to kobiety z rodziny Prusków są najważniejszymi postaciami w tej historii. Na pierwszy plan wysuwa się Edyta, która na co dzień mieszka wraz z mężem Rafałem we Wrocławiu, gdzie postanowiła osiedlić się po wyjeździe z rodzinnego Augustowa. Chociaż Edyta i Rafał są wieloletnim małżeństwem, ostatnimi czasy nie bardzo im się układa. Bardziej mijają się, niż spędzają ze sobą czas, a do tego Rafała wyraźnie ciągnie do innych kobiet, co Edyta nieśmiało zaczyna zauważać, ale nie dopuszcza tego do świadomości.
Kiedy zbliżają się święta wielkanocne, kobieta postanawia spędzić je bez męża, ale za to ze swoją rodziną na Podlasiu. Chce przemyśleć przyszłość swojego związku, jednak jej rodzina ma nieco inne podejście do sytuacji i stara się namówić
dziewczynę do dania mężowi drugiej szansy. We Wrocławiu dzieje się jednak coś, co zupełnie zmienia postać rzeczy. I to zarówno z perspektywy kobiety, jak i jej bliskich.
Rafał, korzystając z nieobecności żony, spotyka się z dawno "upatrzoną" koleżanką z pracy, Urszulą Wojnarowską. Na jego nieszczęście, kobieta tuż po randce zostaje zamordowana, a o to zabójstwo posądzony zostaje nikt inny, jak tylko Rafał.
Kiedy Edyta Prusko chłonąca klimat rodzinnego Podlasia dowiaduje się o tym, że jej mąż jest podejrzany o morderstwo, i co gorsza stało się to podczas próby zdrady, postanawia natychmiast zakończyć związek. Tym bardziej, że na horyzoncie pojawia się dawny chłopak Andrzej Lewczyński, pracujący aktualnie w augustowskim komisariacie, stąd też szansa na nowe życie w ukochanych rodzinnych stronach zaczyna nabierać dość realnych kształtów.
W
śledztwie dotyczącym zabójstwa Urszuli Wojnarowskiej bierze udział
komisarz Bączek z komendy powiatowej we Wrocławiu. Funkcjonariusz ten
odegra ważną rolę we wszystkich trzech tomach, będzie też współpracował z augustowską komendą, stąd też i z Andrzejem, i właściwie do samego końca
dziwić się będzie faktem, iż rodzina Pruskich, a zwłaszcza kobiety z
tego rodu, wplątane są w każdą intrygę kryminalną, z którą przyjdzie mu
się mierzyć.
A nie da się ukryć, że rodzina Prusków jest bardzo, ale to bardzo specyficzna. Ma bogatą tradycję i jeszcze większe drzewo genealogiczne, w którym mało kto jest w stanie się połapać. Ma też sporo tajemnic i pikantnych historyjek, związanych z losami ich przodków i to właśnie jeden z wątków rodzinnych będzie najważniejszym w tej historii.
audiobook: czas trwania 7 godzin 48 minut
Moja ocena : 6/6
lektor: Anna Ryźlak
Tom drugi, czyli "Wesela nie będzie" zaczyna się właściwie w momencie zakończenia historii z tomu pierwszego. Edyta ciągle przebywa na Podlasiu, a do Wrocławia jedzie właściwie tylko po to, by wyprowadzić się od Rafała. W planie ma także wziąć udział w wieczorze panieńskim swej przyjaciółki Magdy, organizowanym w Szklarskiej Porębie.
Impreza przedślubna gromadzi grupę przyjaciółek, z których każda zasługuje na osobną charakterystykę, bo dziewczyny naprawdę są barwnymi postaciami z bogatą osobowością i własną historią. Imprezowiczki jadą więc do Szklarskiej Poręby, niestety jedna z nich nie pojawia się na miejscu zbiórki. Dziewczyny zaczynają podejrzewać, że coś złego mogłoby stać się Andzi, tym bardziej, że kiedy dzwonią do jej domu, otrzymują od jej faceta mocno sprzeczne informacje. Jakby tego było mało, Edyta spotyka na peronie swoją paskudną teściową, Adaminę Lukrecję.
Kiedy wydaje się, ze gorzej już nie będzie, przypadkowe i niezbyt miłe spotkanie na dworcu sprzed paru dni okazuje się znamienne w skutkach, bowiem Adamina zostaje znaleziona martwa na torowisku. Komisarz Bączek, który tym razem współpracuje z policją z Jeleniej Góry, nie będzie mógł wyjść z szoku, że kolejny już raz ze sprawą zabójstwa wiąże się osoba Edyty Prusko.
Do tego bohaterkę czekają poważne zmiany. Okazuje się, że dziewczyna zaszła w nieplanowaną, a do tego bliźniaczą ciążę ze swoim byłym mężem. Plan rozpoczęcia nowego życia u boku Andrzeja odchodzi więc w niepamięć, a rozstanie z Rafałem stoi pod znakiem zapytania, tym bardziej, że jej (jeszcze) mąż cierpi po straci matki.
Śledztwo z sprawie Adaminy również przynosi nieoczekiwane efekty. Po pierwsze, kobieta była ... świeżo upieczoną mężatką, a po drugie, nie była jedyną ofiarą mordercy. Ślady prowadzą komisarza Bączka nie tylko do Wrocławia, Szklarskiej Poręby, ale także do Mysłowic, a nawet Jastrzębia-Zdroju.
Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
audiobook: czas trwania 7 godzin 27 minut
Moja ocena : 5/6
lektor: Anna Ryźlak
Tom trzeci serii opowiada o dalszych perypetiach Edyty w zaawansowanej ciąży mierzącej się z kolejną sprawą kryminalną, w którą wplątana jest jej rodzina. Do Augustowa przybywa nieznany jak dotąd, krewny rodziny Prusków. Przyrodni brat ojca, o którego istnieniu rodzina nie miała pojęcia, szuka śladów swoich przodków. Z przybyciem do miasta nieznanego wujka zbiega się z odnalezienie zwłok młodego chłopaka o nieznanej tożsamości.
Denat, który ze względu na znak szczególny zostaje ochrzczony mianem "Bioderka" okazuje się dawnym przyjacielem Edyty ze studiów, co sprawia, że kolejny już raz Pruskowie znajdują się w centrum wydarzeń, z czym nie potrafi pogodzić się komisarz Bączek. W sprawę zaangażuje się także znany z części drugiej komisarz Wilczyński, bowiem martwy mężczyzna okaże się jego zaginionym krewnym. Dlaczego spokojny, nikomu niewadzący chłopak z Dolnego Śląska zostaje zamordowany na Podlasiu? I co wspólnego ze sprawą ma niedawna śmierć znanego w całym kraju profesora?
Lektura, a właściwie przesłuchanie trzech tomów perypetii kobiet z rodu Prusków sprawiło mi niesamowitą frajdę. Chyba nigdy nie zdarzyło mi się w tak ekspresowym tempie przesłuchać trzech komedii kryminalnych pod rząd. Co ważne, autorce udało się spiąć wątki z wszystkich części, zebrać je w zgrabną całość, jednocześnie wplatając we współczesną akcję dawne losy rodziny Prusków. Do tego w historię Edyty i jej bliskich umiejętnie wplotła trzy sprawy kryminalne, całkiem pokręcone, ale spójne, i o ciekawym zakończeniu.
Bardzo odpowiada mi styl autorki, niewymuszony, nieprzesadzony, niewyolbrzymiony humor, wyraziści bohaterowie, ciekawa fabuła i to zarówno w warstwie obyczajowej, jak i kryminalnej. Wszystko to sprawia, że całość bardzo dobrze i z wielką przyjemnością się czyta (lub słucha).
Podsumowując trylogię, najbardziej do
gustu przypadła mi sprawa, związana ze zbrodnią Adaminy, i nie
chodzi tutaj o fakt, iż kobieta była teściową z piekła rodem, tylko bardziej o wątek Górnego Śląska wpleciony w intrygę. Jedyne zastrzeżenie, jakie mam do tej serii to fakt, iż imiona bohaterów przez większość czasu przedstawiane są w sposób zdrobniały, a na dłuższą metę staje się to męczące. Z drugiej jednak strony rozumiem, że w pewien sposób pasuje to do konwencji tej historii, więc nie wypada to sztucznie.
Jeżeli lubicie komedie kryminalne i szukacie nowych powieści w tej kategorii, zachęcam do zapoznania się z twórczością Pani Małgorzaty Starosty. Nie będziecie zawiedzeni!
Sardegna
Ostatnimi czasy często zdarza mi się czytać komedie kryminalne, ale o tej serii nie słyszałam do tej pory. Dam jej w najbliższym czasie szansę - pierwsza książka już wylądowała na czytniku.
OdpowiedzUsuń