Teraz będzie moja pieśń pochwalna, na temat serwisów, pośredniczących w wymianie książek.
Ależ to poważnie zabrzmiało. Po prostu myślałam o tym i myślałam, i stwierdziłam, że napiszę i bezinteresownie wychwalę niektóre serwisy (tzn. te, z których korzystam). Ponieważ dzięki nim mój księgozbiór znacznie się powiększył. Rozrósł się nawet, i to o tytuły bardzo popularne, klasyki, nowości, książki w stanie idealnym czy nadgryzione zębem czasu. O książki, na które po prostu mnie nie stać. O powieści, które nawet w antykwariatach kosztują dobrych parę złotych. Książki, których bezskutecznie poszukiwałam albo, o których myślałam, że fajnie by było je mieć na swojej półce. I oto je mam. I to niewielkim kosztem, dodam.
Chociaż tu niektórzy mogą się oburzyć i stwierdzić, że po zliczeniu tych wszystkich kosztów przesyłki, tak tanio już ten interes nie wychodzi. Ale ja wtedy będę się upierać i tłumaczyć swoje racje, że za przysłowiowe 4/5 zł wysyłki PP nigdy nie kupię nowego "Cienia wiatru" Zafona, "Pani Jeziora" Sapkowskiego albo "Przenajświętszej Rzeczypospolitej" Piekary. A teraz mówię całkiem szczerze, że takie książki, w serwisach pobrałam, za punkty. Oczywiście istnieje jeszcze opcja wymian między użytkownikami serwisu. To bardziej opiera się już na zasadzie wzajemnego dogadania się. Taki sposób też jak najbardziej popieram, bo czemu z takiej opcji nie skorzystać? Dodam, że wszystko odbywa się na zasadzie "mój koszt wysyłki za Twój koszt".
Nie będę oryginalna, jeśli wymienię na pierwszym miejscu PODAJ. Często w moich stosach zaznaczam, które książki pochodzą z Podaja. W bilansie miesięcznym jest ich całkiem sporo :)
Kolejno, nowy, młody serwis FINTA.pl
Często pobieram także z GIEŁDY MAMY. Jest to serwis, gdzie książki to mniejszość, ale zdarzają się :)
Pojawił się także nowy, rozwijający się serwis DAMBOMAM. Oferujący wymiany jeszcze innych przedmiotów, poza książkami. Serwis ten planuje akcję "Tydzień z książką".
Podsumowując, uwielbiam te serwisy. Jestem od nich niejako uzależniona. Zerkam co nowego pojawiło się w bazie, jakie tytuły by mnie ewentualnie zainteresowały. Jest to miejsce w sam raz dla moli książkowych i zapraszam do ich odwiedzenia.Ciekawi mnie Wasze zdanie na ten temat. Korzystacie z takich serwisów? Jesteście na TAK czy na NIE?
Sardegna
Dopisz jeszcze do swojej listy http://gratyzchaty.pl
OdpowiedzUsuńteż można fajne książki złowić, tyle że samemu się płaci za przesyłkę
bardzo dziękuję za podpowiedzi alternatyw dla podaja, który trochę mi się już przejadł. Mam wrażenie, że większość ciekawych książek wyłapywana jest przez ludzi, którzy nie mają chyba w domu nic innego jak co 15 sekund odświeżać stronę główną. Od dwóch lat nie udało mi się upolować wartościowej książki jeśli nie była ona transakcją prywatną. Bardzo podoba mi się finta i postaram się korzystać z tego portalu. Czy okaże się takim "niewypałem" jak BookMooch, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńFinta na razie ma potencjał, można bez stresu coś wybrać. Podaj to za to niewyczerpana skarbnica starych książek. Jeśli ktoś potrzebuje klasyki, to czemu nie:).
OdpowiedzUsuńInviernita - znam serwis, o którym wspominasz. Jednak nie do końca mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńPaideia - cieszę się :) a nuż znajdziesz tam coś dla siebie. Co do Podaja, rozumiem, Twoje rozgoryczenie. Może jednak nie skreślaj jeszcze go tak całkowicie. Ja, na moje zdobyczne książki, nie poluję non stop od rana do nocy. Po prostu wchodzę i czasami się coś trafia :) To chyba kwestia szczęścia :)
Iza - zgadzam się, klasyki na Podaju jest pod dostatek. Ale idzie upolować też coś nowszego.
A mnie do Gratów przekonała Agnesto:) W sumie to, co mam zapłacić na podaju za wysyłkę książki dla kogoś, to mogę zapłacić i za wysyłkę książki do mnie. Tyle, że wymieniać się nie można i niekoniecznie dla mnie ktoś zarezerwuje. Ale emocje są jak na polowaniu:)
OdpowiedzUsuńjest nowy serwis http://exlibri.pl, ma bardzo prosty interfejs, polecam :)
OdpowiedzUsuń