Liczba stron: 495
Moja ocena : 6/6
Opóźniałam ile się dało. Czytałam po dwa, trzy rozdziały. W ogóle się nie spieszyłam. Aż w końcu mój mąż rzekł: "Podoba ci się w ogóle ta Cukiernia? Bo coś ją męczysz już trzeci dzień." No i gdzie tu zrozumienie, ja się pytam. Przecież tu chodzi o celebrację. Jak można w ciągu paru godzin zakończyć tak wspaniałą przygodę i na dobre rozstać się z bohaterami, z którymi przeżywało się ich wzloty i upadki?
Powtórzę się kolejny raz: uwielbiam Cukiernię. Wspaniała, rodzinna saga znalazła w moim sercu szczególne miejsce. Historia bardzo życiowa, ciepła i prawdziwa, ma w sobie wiele uroku i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Kiedy zamknęłam ostatnią stronę, przyszedł czas na refleksję. Jakim cudem Pani Małgorzacie udało się tak spójnie, logicznie a do tego interesująco, połączyć wszystkie wątki, bohaterów, tajemnice, historyczne fakty, w jedną, wspaniałą całość? Bardzo żałuję, że nie dotarłam na spotkanie autorskie pisarki na Targach Książki. Mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję posłuchać Pani Gutowskiej - Adamczyk i dowiedzieć się więcej, o jej wrażeniach i pomysłach, rodzących się w trakcie pisania serii.
Fabuły nie będę streszczać, ponieważ jak się domyślam, większości jest ona znana.
Potomkowie Hrabiego Tomasza Zajezierskiego przezywają kolejne lata, tym razem w wojennej Polsce. Grażyna Toroszyn zostaje, wbrew swej woli, wciągnięta w polityczne rozgrywki. Jej syn Adam, zmaga się z życiowymi rozterkami: czy podążać za walczącą Ojczyzną, czy słuchać głosu serca i trwać przy ukochanej. Swój finał będzie miał też wątek synowski. Paweł Cieślak będzie miał okazję porozmawiać ze swym ojcem. Również wątek współczesny, opierający się na Idze - wnuczce Celiny Hryć, będzie zmierzał do końca. Dziewczyna będzie musiała dokonać życiowych wyborów i zadecydować o swej przyszłości. Niespodziewanie potoczą się także losy Waldka i Grzegorza Hryć. Synowie Celiny będą musieli stawić czoła niepokojącej kobiecie i walczyć o swoje szczęście.
Fascynująca saga rodziny Zajezierskich, Cieślaków i Hryciów dobiegnie końca, pozostawiając uśmiech na twarzy czytelników i cień niedowierzania - że już koniec.
Trzecia część serii wyjaśni wszelkie tajemnice, powiązania rodzinne i otwarte tematy. Zakończenie jest jak najbardziej satysfakcjonujące, choć ja osobiście czuję lekki niedosyt w wątku Celiny i Adama. Natomiast wyjaśnienie historii odnalezionego, rodowego pierścienia, jest bardzo oryginalne i właściwie podczas czytania, nie brałam takiej możliwości pod uwagę. Byłam zaskoczona, po prostu.
Wszystkich, którzy w Cukierni jeszcze nie zagościli, szczerze zachęcam. Jutro w świat Zajezierskich wprowadzę moją mamę. Jestem pewna, że jej się w nim spodoba.
Sardegna
Jeszcze nie teraz. Ale nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńCukiernia atakuje mnie z każdego blogu. Cukiernia tu i tam. Ktoś kiedyś, gdzieś napisał - otworzę lodówkę, a tam cukiernia. Chyba tylko dlatego tak się bronię przed przeczytaniem. A także dlatego, że obawiam się, a co będzie, jeśli mi się nie spodoba, kiedy podoba się niemal wszystkim ? No, ale kiedyś i ja podejmę to ryzyko :)
OdpowiedzUsuńSeria ciągle przede mną, recenzje coraz bardziej kuszą do sięgnięcia po ten cykl :)
OdpowiedzUsuńDopiero zaopatrzyłam się aby w pierwszy tom. Jak przeczytam i mi przypadnie do gustu, to chętnie poznam i pozostałą serię.
OdpowiedzUsuńOd wakacji tkwię w punkcie "Zajezierscy" i ani kroku dalej się ruszyc nie mogę. Jednak muszę w końcu przeczytac dwa kolejne tomy!
OdpowiedzUsuńEdyta - :)
OdpowiedzUsuńGuciamal - znam to uczucie, kiedy jakiś tytuł napiera z wszystkich stron. Ja mam wtedy dwa odczucia: albo się denerwuję, że wszyscy książkę czytali, tylko ja nie. I muszę powieść koniecznie przeczytać, choćby już. Albo przeciwnie: po książkę nie sięgam bo boję się rozczarowania. Miałam tak z serią Larssona. Bałam się, że nie poczuję tej "wspaniałości".
Także doskonale Cię rozumiem i nie namawiam :)
Taki jest świat, Cyrysia, Mery - szczerze polecam :)
Czytałam dwie poprzednie części 'Cukierni...' i nie mogę się doczekać kiedy dorwę 'Zajezierskich' w swoje łapki:)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, książka już niedługo ma się pojawić w mojej bibliotece, więc od jutra zaczynam nachodzić znajome panie bibliotekarki ;)
Taka popularna ostatnio ta książka,a ja wciąż się przekonać co do niej nie mogę..
OdpowiedzUsuńKolejna super pozytywna opinia o Cukierni:) Ciekawe jak będzie wyglądało moje z nią spotkanie:)
OdpowiedzUsuńEvita - koniecznie dokończ serię :) Inaczej Twoje wrażenia z powieści nie będą pełne. Czekam na Twojego Cukiernianego posta :)
OdpowiedzUsuńMiravelle - może kiedyś?
Pablo - też jestem ciekawa, jak w oczach faceta, wygląda ta kobieca seria :) czekam na recenzję :)
Dla mnie cześć III słaba, ale I i II tom - rewelacja!
OdpowiedzUsuń