Liczba stron: 142
Moja ocena : 5/6
Powieść "Sny", Pana Janusza Koryl, jest pewnie znana Wam, z powodu plebiscytu na Najlepszą książkę na jesień 2011, organizowanego przez Portal Granice.pl. Ja osobiście w tym głosowaniu nie brałam udziału, ale wielu internautów oddało swe głosy, a powyższa powieść zdobyła jedną z nagród.
To znacznie rozbudziło mój apetyt na poznanie książki i muszę stwierdzić, że powieść jest jak najbardziej warta uwagi. Polski kryminał, czy może raczej thriller, jest naprawdę na wysokim poziomie.
Akcja powieści toczy się w podkarpackim miasteczku, Dynowie. W krótkim czasie dochodzi tam do serii śmiertelnych wypadków. Dwa samobójstwa, zabójcze zatrucie, wypadek samochodowy, morderstwo i gwałt młodej dziewczyny to tylko niektóre z nich. Mieszkańcy Dynowa są zadziwieni rozwojem sytuacji. Największy szok przeżywa jednak ksiądz proboszcz. Duchowny bowiem, przeżył wszystkie te zdarzenia w swoich snach. Proboszcz, z największą dokładnością, widzi szczegóły wypadków i potrafi wskazać na ich sprawcę, a po przebudzeniu zapisuje zapamiętane fakty w specjalnym zeszycie. Posiadanie tego szczególnego daru jest dla księdza wielkim obciążeniem. Proboszcz nie radzi sobie z posiadaniem tak dramatycznych informacji. Chciałby podzielić się swą wiedzą z policją, aby mogła ona zapobiec przyszłym tragediom, ale jednocześnie boi się wyśmiania i niezrozumienia. Kiedy kolejny dramat dosięga Dynów, ksiądz podejmuje radykalne kroki. Zaczyna się wyścig z czasem, który nieuchronnie prowadzi do tragedii.
Powieść jest utrzymana w mrocznym klimacie, gdzie sen miesza się z jawą. Książkę czyta się bardzo szybko, akcja toczy się wartko, nie ma zbędnego oczekiwania na rozwój wydarzeń. Pochłonęłam ją momentalnie. Powieść jest idealna na długie i ponure, listopadowe wieczory. Czas spędzony w jej towarzystwie na pewno nie będzie stracony.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Dreams, za co serdecznie dziękuję
Sardegna
Zupełnie jak Ksiądz Mateusz tylko dodatkiem paranormalnym. Mała jak widzę, ale ciekawie brzmi to wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chyba skuszę się jak tylko wpadnie mi w ręce:)
OdpowiedzUsuńKsiążka, gdzie akcja dzieje się na Podkarpaciu? Z prawdziwą przyjemnością sięgnę.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja ;) A książka wydała mi się naprawdę bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę i cieszę się, że nie rozczarowuje. Liczę na dreszczyk emocji w trakcie lektury. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy książka jest w moim guście, ale może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana, ale trzeba wspomagać rodzimy rynek, więc może się skusze xd
OdpowiedzUsuńWszystkim, którzy książki jeszcze nie czytali: jak najbardziej warto po nią sięgnąć. Fajny dreszczyk emocji i wartka fabuła, tylko do tego zachęca :)
OdpowiedzUsuń