Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 290
Moja ocena : 5/6
Pamiętacie rewelacyjnego "Dawcę"? Oto mam dla Was część drugą, książkowego Kwartetu Lois Lowry! "Skrawki błękitu" będzie wspaniałą lekturą dla tych, którym część pierwsza wyjątkowo przypadła do gustu.
Lojalnie muszę jednak uprzedzić, część druga niezupełnie będzie kontynuacją pierwszej. Po prawdzie, będzie to osobna historia, z nowymi bohaterami, napisana w prawdzie w podobnej konwencji, z podobną dystopią w tle, nie związana zupełnie z losami Jonasza z "Dawcy".
Samej mnie to na początku nieco przeraziło. Nie wyobrażałam sobie, żeby Autorka mogła zostawić czytelników "Dawcy" z tak otwartym zakończeniem i nic z nim nie zrobić w części kolejnej. Mam jednak niejasne wrażenie, że jest w tym jakiś wyższy cel i dopiero przeczytanie całego Kwartetu rozjaśni mi w głowie oraz da pełny obraz tego, co Autorka miał na myśli.
Tak poważnie mówiąc, zarówno lektura "Dawcy" jak i "Skrawków..." może wydać się pozornie niekompletna. Urwane w połowie historie, nic nie wnoszące zakończenia, nie do takich powieści jesteśmy przyzwyczajeni. Jest to jednak zasadniczy plus tej serii. Przyznam, że sama pomyślałam: "Po co mi takie niedokończone opowieści. Przecież lubię jasne komunikaty". Po zastanowieniu się, doszłam jednak do wniosku, że to właśnie wyróżnia Kwartet od innych historii przeznaczonych dla młodzieży, a przecież książki, które nie podają czytelnikom wszystkiego "na tacy", które po zamknięciu ostatniej strony siedzą w głowie, skłaniają do rozważań, do tworzenia własnych alternatywnych zakończeń, do szukania połączeń z treścią części poprzedniej, są najbardziej wartościowe i godne promowania/
Bohaterką "Skrawków błękitu" jest Kira, nastolatka żyjąca w jakieś bliżej nieokreślonej społeczności, rządzącej się swoimi brutalnymi prawami. Po śmierci matki, według ogólnie przyjętego zwyczaju, Kira musi znaleźć sobie nowe miejsce w świecie. Nie jest to jednak łatwe, gdyż dziewczyna nie jest w pełni sprawna, a jej "niedoskonałość" traktowana jest w społeczeństwie, jako wielki problem. Postawiona przed Radą Opiekunów, musi przekonać Starszych, że nie będzie ciężarem dla wspólnoty. Na szczęście, Kira posiadła pewną umiejętność, bardzo niespotykaną, dzięki której uda jej się ocalić.
Przydzielone dziewczynie zadanie nałoży na nią wielką odpowiedzialność. Będzie wymagało wielkiego skupienia, a każdy błąd może być tragiczny w skutkach. Jak Kira odnajdzie się w nowej rzeczywistości i czy na pewno jest to świat, w którym chce żyć?
Podobnie jak Jonasz, Kira jest wyjątkową postacią w swojej społeczności. Nie jest to jednak mile widziane przez ogół. Czy to się Wam z czymś nie kojarzy? A w książkach Lois Lowry sporo jest symboli i ukrytych znaczeń.
Świat wykreowany przez Autorkę, odległy jest bardzo od współczesnych realiów, ale równocześnie, w jakiś niepokojący sposób nawiązuje do naszej rzeczywistości. Jeżeli ktoś lubi czytać między wierszami, doszukiwać się w treści historii czegoś więcej niż przedstawionej fabuły, przeczytanie serii sprawi mu wielką przyjemność. Lektura stanie się prawdziwą przygodą i może zaowocować ciekawym odkryciem, a przecież o to tak naprawdę w tym chodzi!
Sardegna
Mam dość spore wymagania względem tej książki. Przypadkowo oglądałam "Dawcę pamięci" dopiero później uświadamiając sobie, że jest to ekranizacja. Film bardzo mi się podobał, wywołał dużo uczuć i choć nie czytałam pierwowzoru to widząc drugi tom w Biedronce nie mogłam się powstrzymać przed jego zakupem. Mam nadzieję, że niedługo zabiorę się za "Skrawki błękitu"
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nie widziałam filmu, i w sumie dopiero przy okazji jego promocji dowiedziałam się, że jest nakręcony na podstawie książki, więc stwierdziłam, że zabiorę się za lekturę. Ciekawa jestem jak będzie z filmem, bo książka ma otwarte zakończenie i nie wiem, jak wypadłoby to w filmie. Napiszesz coś więcej na ten temat?
UsuńOstatnio, po ekranizacji ,,Dawcy" ten autor jest bardzo modny. Mam go oczywiście w planach i jestem ciekawa jak mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, mam tylko uwagę: auto jest kobietą ;) ale nie przejmuj się, popełniłam ten sam błąd przy Alex Kavie :)
Usuń