Dobra. Udajcie, że nie widzicie daty tego postu i faktu, że powinien on pojawić się jakieś dwa tygodnie temu. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że nie ogarniam mojego życia, a na blogu coś publikuję tylko dlatego, że większość postów grudniowych zaplanowałam z dużym wyprzedzeniem. Aktualnie krążę między pracą, domem, szkołą dzieci i ich zajęciami dodatkowymi. W międzyczasie - czytam...
Nowości, jakie dotarły do mnie w listopadzie nie są może zbyt liczne (nie biorąc pod uwagę oczywiście książek zdobytych podczas wymiany na ŚTK w Katowicach), ale po tym targowym szaleństwie postanowiłam się już nie wygłupiać, ogarnąć trochę i skupić tylko na tych tytułach, na których najbardziej mi zależy.
"Dziennik Cwaniaczka" Jeff Kinley
"Blizna" Danuta Chlupová
"Czasami kłamię" Alice Fenney
"Komisarz" Paulina Świst
Na Mikołajki od Męża otrzymałam:
pierwszy tom "Płomienia i Krzyża" Jacka Piekary.
Pierwszą była świąteczna paczka od Czwartej Strony - pakiet czterech książek zapakowany, jak najpiękniejszy prezent pod choinkę! Okazał się wspaniałym przedsmakiem świąt.
Karolina Wilczyńska "Zamarznięte serca"
Joanna Szarańska "Cztery płatki śniegu"
Joanna Szarańska "Cztery płatki śniegu"
Gabriela Gargaś "Wieczór taki jak ten"
Drugą niespodzianką była wyjątkowa przesyłka od pary pisarzy: Magdaleny Witkiewicz i Alka Rogozińskiego. Otrzymałam pięknie zapakowane przez Pocztę Książkową, pudełko (które autentycznie szkoda mi było rozpakowywać), a w jego środku znalazłam najnowszą powieść duetu "Pudełko z marzeniami" wraz ze świątecznymi dodatkami: życzeniami, ołówkiem i słodkościami. Serdecznie dziękuję za tą przemiłą niespodziankę!
Podsumowując jeszcze w paru słowach listopad, przeczytałam 7 książek, z czego 5 to egzemplarze recenzenckie, 1 była książką pożyczoną, a 1 pochodzi Z półki. W ubiegłym miesiącu udało mi się też systematycznie publikować wpisy, a to wszystko dzięki temu, że odpowiednio wcześniej je napisałam i zaplanowałam z wyprzedzeniem. Tą tendencję chciałabym utrzymywać w grudniu, a także od początku Nowego Roku. Przyznam, że to znacznie ułatwia mi życie, zwłaszcza w momentach nawału obowiązków, kiedy nie mam zupełnie głowy do blogowania.
Jako że ostatni miesiąc roku już się zbliża ku końcowi, spodziewajcie się niedługo wpisu o nowościach grudniowych. Jednak dopiero po świętach, bo mam cichą nadzieję, że znajdę coś książkowego pod choinką i będę mogła się tym Wam pochwalić.
Sardegna
Piękne nowości. :) Mam za sobą "Cztery płatki śniegu" i "Czasami kłamię".
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak sobie myślę, że następną książkę, za którą się zabiorę będzie "Czasami kłamię"
UsuńW listopadzie premierę miała też książka "Psiego najlepszego", dla mnie była odkryciem miesiąca :)
OdpowiedzUsuńNawet mam ją na stosiku do przeczytania, ale pokażę dopiero w nowościach grudniowych, bo wtedy do mnie dotarła :) pozdrawiam!
UsuńCzytałam "Komisarza" - bardzo przyjemna lektura! Jedna z najlepiej czytających się książek wśród nowości ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Cała seria Pauliny Świst jest mega przyjemną lekturą!
UsuńMi najbardziej spodobała się ta przesyłka od Czwartej strony! Cudowne książki! No i jeszcze oczywiście "Pudełko z marzeniami" - dla mnie lektura obowiązkowa. Bo Panią Magdalenę pokochałam po "Czereśniach...", a Pana Alka polubiłam po "Do trzech razy śmierć". więc teraz muszę poznac ich wspólne dzieło!
OdpowiedzUsuńCzwarta Strona w ogóle wie, jak robić dobre promocje i zawsze ma pomysły na świetne upominki dla swoich czytelników i blogerów.
UsuńKażda z tych propozycji jest (jak zawsze u Ciebie!) świetna. :) Przyłączamy się do poleceń - szczególnie "Dziennika Cwaniaczka", bo ta książka poprawia humor w każdej sytuacji. A w Nowym Roku życzymy Ci o wiele więcej czasu na czytanie nowych tytułów i blogowanie! :)
OdpowiedzUsuńCo do Dzienniczka to oczywiście się zgadzam. Moja Córka jest wielką fanką, zna już chyba wszystkie części :)
Usuń