Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Liczba stron: 320
Moja ocena : 4/6
Zabierając się za tworzenie tego wpisu zrobiłam przegląd półek, żeby zorientować się, ile właściwie mam własnych książek Alex Kavy (swoją drogą, kiedyś myślałam, że Kava to mężczyzna). Jako że każda okazja jest dobra do przeszukania biblioteczki i zrobienia w niej choć minimalnego porządku, doszłam do tego, że moja kolekcja powieści autorki jest całkiem spora. Na 16 wydanych w Polsce książek, mam 12 sztuk. Do kompletu brakuje mi tylko dwóch zbiorów opowiadań "Cienie nocy" oraz "Żywioły", a także dwóch części serii z bohaterką Maggie O'Dell (dokładnie jest to "Zło konieczne" i "W ułamku sekundy"). Całą resztę posiadam. Zaskoczyłam sama siebie...
Ale ja nie o tym chciałam pisać, tylko o najnowszym, szesnastym tytule Kavy - "Mrocznym tropie".
Książka jest wyjątkowa na swój sposób. Rozpoczyna drugą serię autorki, z nowym, charyzmatycznym bohaterem, Ryderem Creed w roli głównej. Powiedziałabym, że pierwszym tomem nowego ciągu mógłby być już praktycznie "Ostateczny cel", kiedy to poznajemy Creeda i mamy szansę śledzić jego wyjątkowy wkład w schwytanie Seryjnego, z którym próbuje radzić sobie agentka O'Dell. Jednakże w historii tej bohater jest tylko tłem Maggie, jej pomocnikiem, postacią drugoplanową, więc może i słuszne pierwszeństwo daje mu dopiero "Mroczny trop".
Powieści Alex Kavy to dobre, trzymające w napięciu thrillery. Nie wiem czy autorka zmienia trochę konwencję, czy właśnie seria z Creedem ma mieć nieco inny charakter, ale "Mroczny trop" nie jest na pewno mocnym thrillerem, tylko sensacją albo, jak wolicie, bezkrwawym kryminałem.
Powieści Alex Kavy to dobre, trzymające w napięciu thrillery. Nie wiem czy autorka zmienia trochę konwencję, czy właśnie seria z Creedem ma mieć nieco inny charakter, ale "Mroczny trop" nie jest na pewno mocnym thrillerem, tylko sensacją albo, jak wolicie, bezkrwawym kryminałem.
Na początku przeszkadzało mi to trochę, bo czytając tę powieść miałam wrażenie, że autorem jest ktoś zupełnie inny, a przecież oczekiwałam KAVY! Po kilkudziesięciu stronach wciągnęłam się na tyle, że praktycznie przeczytałam książkę na raz. Nie zmienia to jednak faktu, że nie jest to autorka, jaką znam. Mam więc nadzieję, że w następnej odsłonie wróci w swej dawnej formie, bo tworzenie przeciętnych kryminałów nijak mi pasuje do jej twórczości.
Ogólny zarys fabuły jest bardzo obiecujący. Jednym z wątków głównych jest przemyt narkotyków przy udziale nieletnich i tutaj pierwsze skrzypce gra Creed, który wraz ze swymi psami wyszukuje potencjalnych przemytników. Drugi wątek to działania kolejnego Seryjnego, który zostawia "przesyłki" dla agentki O'Dell. Pozornie obie sprawy nie mają ze sobą wiele wspólnego, kiedy jednak Creed i Maggie spotykają się przypadkiem, badając to samo potencjalne miejsce zbrodni, tylko w innej sprawie, okazuje się, że ich interesy mogą się w jakiś sposób łączyć.
Działając już wspólnie, trafiają na ślad szajki, która ma na swoim koncie znacznie więcej przestępstw, niż można było na początku się spodziewać.
I to właściwie tyle. Intryga nie jest jakoś specjalnie zagmatwana, a ja nie odczułam jakiegoś wyjątkowego dreszczyku emocji, który towarzyszył mi zawsze podczas lektur powieści Alex Kavy.
Ciekawostką i być może gratką dla niektórych czytelników może okazać się fakt, iż sporo miejsca poświęcono w książce psom - pomocnikom, biorącym udział w policyjnych akcjach. Opis tresury, ale także więzi, które łączą Creeda z czworonogami, może być miłym urozmaiceniem lektury. Wątek ten ma zresztą szczególne znaczenie dla samej Kavy, o czym będzie można przeczytać w dopisku "od autora".
No cóż... mnie to jakoś specjalnie nie poruszyło, ale absolutnie nie będę przez to skreślać autorki, czy nastawiać się negatywnie do jej kolejnych powieści.
Wręcz przeciwnie, liczę na to, że następna książka będzie Kavą w najlepszym wydaniu, a połączenie losów Creeda i Maggie zaowocuje rozwiązaniem jakieś arcytrudnej i przerażającej zagadki. I tego sobie i innym nieco zwiedzionym czytelnikom "Mrocznego tropu", życzę.
Ogólny zarys fabuły jest bardzo obiecujący. Jednym z wątków głównych jest przemyt narkotyków przy udziale nieletnich i tutaj pierwsze skrzypce gra Creed, który wraz ze swymi psami wyszukuje potencjalnych przemytników. Drugi wątek to działania kolejnego Seryjnego, który zostawia "przesyłki" dla agentki O'Dell. Pozornie obie sprawy nie mają ze sobą wiele wspólnego, kiedy jednak Creed i Maggie spotykają się przypadkiem, badając to samo potencjalne miejsce zbrodni, tylko w innej sprawie, okazuje się, że ich interesy mogą się w jakiś sposób łączyć.
Działając już wspólnie, trafiają na ślad szajki, która ma na swoim koncie znacznie więcej przestępstw, niż można było na początku się spodziewać.
I to właściwie tyle. Intryga nie jest jakoś specjalnie zagmatwana, a ja nie odczułam jakiegoś wyjątkowego dreszczyku emocji, który towarzyszył mi zawsze podczas lektur powieści Alex Kavy.
Ciekawostką i być może gratką dla niektórych czytelników może okazać się fakt, iż sporo miejsca poświęcono w książce psom - pomocnikom, biorącym udział w policyjnych akcjach. Opis tresury, ale także więzi, które łączą Creeda z czworonogami, może być miłym urozmaiceniem lektury. Wątek ten ma zresztą szczególne znaczenie dla samej Kavy, o czym będzie można przeczytać w dopisku "od autora".
No cóż... mnie to jakoś specjalnie nie poruszyło, ale absolutnie nie będę przez to skreślać autorki, czy nastawiać się negatywnie do jej kolejnych powieści.
Wręcz przeciwnie, liczę na to, że następna książka będzie Kavą w najlepszym wydaniu, a połączenie losów Creeda i Maggie zaowocuje rozwiązaniem jakieś arcytrudnej i przerażającej zagadki. I tego sobie i innym nieco zwiedzionym czytelnikom "Mrocznego tropu", życzę.
Dla zainteresowanych:
Seria o Maggie O'Dell liczy sobie obecnie 12 tomów:
- "Dotyk zła"
- W ułamku sekundy
- "Łowca dusz"
- Granice szaleństwa
- Zło konieczne
- "Zabójczy wirus"
- Czarny Piątek
- Kolekcjoner
- Śmiertelne napięcie
- "Ostateczny cel"
Seria o Ryderze Creed:
- "Mroczny trop"
Książki niezwiązane tematycznie z powyższymi seriami: to zbiory opowiadań: "Żywioły", "Cienie nocy" oraz powieści "Trucizna" i "Fałszywy krok".
Sardegna
Faktycznie dość mało krwawa lektura, ale podobała mi się ta "inność" :)
OdpowiedzUsuńJa chyba wolę Kavę w starym, mrocznym wydaniu ;)
UsuńZ chęcią kiedyś sięgnę, może być ciekawie :)
OdpowiedzUsuńKava w ogóle jest świetną pisarką, tylko ten tytuł akurat według mnie, szału nie robi...
UsuńCzytałam dopiero pierwszy tom cyklu o Maggie, więc jeszcze wiele książek przede mną zanim dotrę do tej, ale jestem pozytywnie nastawiona i mam nadzieję, że nie będą mi przeszkadzały zmiany, o których wspomniałaś.
OdpowiedzUsuńW sumie nie trzeba czytać serii po kolei. Sama czytałam na wyrywki, a połowy do dziś nie znam. Dobrze, że postanowiłaś zabrać się za czytanie według kolejności :)
UsuńCzytanie w kolejności to moja mała obsesja :P Jak mam możliwość to zaczynam serie od początku, chociaż wiem, że nie jest to koniecznie :)
UsuńMam w planach twórczość tej autorki:)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńTeż długo myślałam, że Kava to mężczyzna :P Mroczny trop świetnie się czyta bo znać w nim kunszt pisarski autorki. Nie jest to jej najlepsza powieść ale godna uwagi. Świetnie opisała psie postaci :)
OdpowiedzUsuńLubię książki Kavy, jak trafi w moje ręce ta książka z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuń