Wydawnictwo: WRCW
Liczba stron: 597
Moja ocena : 4/6
e-book
Mówiłam Wam, jak bardzo lubię swój nowy telefon? A to tylko dlatego, że odkryłam na nim możliwość czytania e-booków. Wiem, wiem... nie jestem odkrywcza w tym temacie, ale ta aplikacja daje mi szansę na przeczytanie tytułów, które od lat leżą nietknięte na moim twardym dysku. Nie mam czytnika e-booków, a na komputerze nie czytam, mam więc teraz opcję nadrobienia zaległości, których trochę mi się nazbierało.
Na pierwszy ogień poszedł "Gej w wielkim mieście". Na drugi - antologia Halloween po polsku "31.10. Księga Cieni".
To już trzeci zbiór opowiadań wydawnictwa WRCW, wydany jako projekt self-publishingowy. E-booka można do dzisiaj pobrać za darmo ze strony Virtualo, mimo że od premiery minęły już niemalże dwa lata. Osobiście miałam okazję obserwować projekt od samego początku, kiedy to w okresie Halloween w 2011 roku, polscy autorzy, wydali najpierw w formie elektronicznej, a później w papierowej, swoje opowiadania grozy.
Pierwszy "31.10. Halloween po polsku" przeczytałam z wypiekami na twarzy i oceniłam dość wysoko. Teraz z perspektywy czasu widzę, że podobały mi się opowiadania autorów, których lubię i czytam do dziś, mimo iż wtedy były to dla mnie nazwiska zupełnie nieznane ("Confessio" Marek Ścieszek, "Equnculus" oraz "Stwórca cieni, mistrz przemian" Romuald Pawlak, "Matczyna miłość" Karolina Wilczyńska).
"31.10. Wioska przeklętych" to antologia wydana w roku 2012, a wspólnym mianownikiem wszystkich historii jest Strzyżewo - mroczna wioska położona gdzieś w bliżej nieokreślonym miejscu, na południu Polski. I podobnie, jak miało to miejsce wcześniej, zwróciłam uwagę na kilka opowiadań, których autorów do dziś bardzo cenię ("A co, jeśli zło wygląda jak ja?" Sylwia Skorstad, "Wioska przeklętych" Michał Stonawski, "Pielgrzymka" Ewa Bauer, "Kwestia smaku" Daniel Koziarski, "Voodoo" Magdalena Witkiewicz)
A jak sprawa wygląda z "31.10. Księga Cieni"? Antologia zawiera aż 27 opowiadań, które łączy tym razem motyw czarownic i magicznej księgi zaklęć. Nazwiska niektórych autorów są mi doskonale znane, inne są mi zupełnie obce. Jedne z opowiadań są bardzo długie, inne króciutkie, dosłownie na dwie strony. Niektóre są klimatyczne i mroczne, inne - straszne, jeszcze inne - wyjątkowo brutalne. Jedne są świetne, inne niestety mnie zmęczyły i znudziły, tak, że praktycznie nie jestem w stanie napisać, o czym właściwie mówią.
Takk już w antologiach bywa, że nie wszystkie historie podobają mi się jednakowo. Mam oczywiście swoich faworytów, o których postaram się napisać parę słów.
Na początek lista autorów i tytułów opowiadań:
1. Kinga Ochendowska "Księga Cieni"
2. Paweł Mateja "Wielkie potwory mistrza Gottentota"
3. Paweł "DarkAraghel" Rejdak "Łowcy"
4. Grzegorz Gajek "Ode złego"
5. Marek Rosowski "Mgła"
6. Marcin Podlewski "Serce i wahadło"
7. Anna Klejzerowicz "Książka ze szkła"
8. Marek Ścieszek "Będzina"
9. T. J Krzywik "Groza zza muru"
10. Anna Rybkowska "Mistrz lalek"
11. Maciej Kaźmierczak "Jedność"
12. Magdalena Witkiewicz "Czarownice"
13. Ewa Bauer "Narodziny Bogini"
14. Kornelia Romanowska "Broń mnie od pokuty"
15. Robert Rusik "Po drugiej stronie księgi"
16. Maciej Lewandowki "Siedlisko"
17. Tomasz Czarny "Potrzeby"
18. Szymon Adamus "Spójrz w moje oczy"
19. Krzysztof Dąbrowski "I co ja robię tu"
20. Chepcher Jones "Ta księga"
21. Marek Grzywacz "Pierwsza strona"
22. Karolina Wilczyńska "Tam chciałbym się zestarzeć"
23. Andrzej F. Paczkowski "Oko czarownicy"
24. Michał Stonawski "Cienie"
25. Kamil Czepiel "O tym jak ciemność straciła kobietę"
26. Antonina Kostrzewa "Powroty"
27. Krzysztof Maciejewski "Ścieżka bez nazwy"
Jeżeli miałabym wybrać opowiadania, które najbardziej mi się podobały, to byłyby to (w kolejności, w jakiej ukazane są w antologii): "Będzina" Marka Ścieszek - historia mężczyzny, który został posądzony o zabójstwo żony. Okazuje się jednak, że za jej śmiercią stoi ktoś lub coś innego. "Jedność" Macieja Kaźmierczak, czyli opowieść o połączeniu dwóch dusz w jedno ciało, "Siedlisko" Macieja Lewandowskiego - zapis wspomnień bohatera, związanych z jego nowym, pozornie sielskim, miejscem zamieszkania, "Potrzeby" Tomasza Czarny - makabryczna przygoda pewnego zagubionego wędrowca, bardzo realistyczne opowiadanie, związane z przypadkiem w komunikacji miejskiej - "Spójrz w moje oczy" Szymona Adamus oraz przerażające "Powroty" Antoniny Kostrzewa. Gdybym miała wybrać jedno, najlepsze według mnie opowiadanie, byłaby to jednak "Będzina" Marka Ścieszek.
W zbiorze jest kilka opowiadań nieźle się zapowiadających. Historii, jak dla mnie, zdecydowanie za krótkich, bądź takich, które stwarzają wrażenie fragmentu czegoś większego. Do takich "zwiastunów" należą: "Księga Cieni" Kingi Ochendowskiej - czyli opowieść rozpoczynająca antologię, wprowadzająca niejako w jej klimat, "Mgła" Marka Rosowskiego - majaki chorego Romualda Traugutta, "Książka ze szkła" Anny Klejzerowicz, opowiadająca o postaciach widmo, w domostwie pewnego małżeństwa oraz "Czarownice" Magdy Witkiewicz - czyli o magicznej więzi, łączącej matkę i córkę.
Pierwszy raz antologia "31.10" jest tak obszerna. Plusem tego na pewno jest możliwość poznania próbki twórczości wielu polskich autorów. Minusem jednak jest "zmęczenie" antologią, zwłaszcza przy opowiadaniach mniej interesujących. Dlatego moją ostateczną notą jest 4/6, za całokształt. Żałuję, że idea "Halloweenu po polsku" nie jest kontynuowana, chętnie bowiem przeczytałabym, jakie nowe opowiadania grozy, polscy autorzy są w stanie wymyślić. Zainteresowanych tematem odsyłam do poprzednich e-booków, których lekturę najlepiej zacząć w okresie Halloween, w październiku właśnie.
Sardegna
hah, właśnie mi przypomniałaś, że mam u siebie na dysku któryś zbiór halloweenowych opowiadań:) Dobry pomysł, żeby się za nie w końcu zabrać!
OdpowiedzUsuńW takim razie nie zwlekaj i sprawdzimy potem, jakie opowiadania Ci się najbardziej podobały :)
UsuńMam ten zbiorek na czytniku już pewnie od jego premiery ale nadal nie czytałam... Zbliża się Hallowen więc może warto? :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie wszystkie opowiadania są interesujące, ale korzystając z tego, że zbliża się Halloween, warto wczuć się w klimat ;)
UsuńJakoś nie mam miłych wspomnień z antologiami. Z reguły są bardzo nierówne. Chyba sobie odpuszczę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Zgadzam się, że nie wszystkie opowiadania są jednakowo interesujące. sama też kiedyś nie cierpiałam antologii, ale dzięki nim mamy szansę poznać próbki twórczości wielu autorów.
Usuń