"Mgiełka, porzucona kotka" i inne dziecięce atrakcje


posted by Sardegna on , , , , , , , ,

5 comments

Dawno już nie było u mnie postu zbiorczego na temat dziecięcych lektur. A przecież czytam je na bieżąco, po fragmencie, praktycznie każdego wieczoru. Ostatnio zrobiłam dzieciakom dłuższą sobie przerwę od króciutkich opowiastek, na rzecz "Pippi Pończoszanki" i "Pinokia", który niestety okazał się strasznie straszną bajką, więc na razie odłożyłam ją wysoko na półkę.

W każdym razie, do łask wróciła seria zwierzakowa, a wszystko za sprawą biblioteki szkolnej, do której zapisała się Siedmiolatka. Tak więc przeczytałam "Mgiełkę, porzuconą kotkę" Holly Webb. Do tego, za namową Młodego, zapoznałam dzieciaki z "Iniemamocnymi", których w prawdzie znają z kreskówki, ale bajka okazała się zupełnie inna od filmu (choć to być może tylko moje zdanie). Dodatkowo, przeczytałam także "Scooby - Doo i fałszywą wróżkę", czyli opowieść detektywistyczną dla najmłodszych. Scooby tez jest znany dzieciakom z kreskówki i chyba jednak obraz wypada lepiej na tle książki, bowiem mimo moich starań i modulacji głosu, nie potrafiłam być Scooby'm i Kudłatym, takimi, jakimi powinni być.

Ale po kolei:

"Mgiełka, porzucona kotka" Holly Webb
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 128
Moja ocena : 4/6

To kolejna książeczka z serii "Zaopiekuj się mną". Zdawało mi się, że znam już wszystkie tomy, Siedmiolatka wygrzebała ze szkolnej biblioteki nieznany jeszcze tytuł. Kotka Mgiełka, a właściwie Czarnusia, czuje się odrzucona przez swoją opiekunkę. Leciwa pani Janicka przenosi się wraz z kotką do domu swej córki, w którym rządzi już inny pupil, syjamczyk Cezar. Kocur straszy Czarnusię i wyjada jedzenie z jej miski, a nikt z domowników tego nie zauważa. Koteczka postanawia poszukać dla siebie lepszego lokum i nieoczekiwanie znajduje je po sąsiedzku, w domku na drzewie samotnej dziewczynki, Amelki.

Opowiastka bardzo w stylu Holly Webb, grająca na uczuciach małych dziewczynek, pragnących posiadać własne zwierzątko. Jak dla mnie standardowo 4, dla Siedmiolatki, fascynująca opowieść na 6.

"Iniemamocni" Disney/tekst : Annie Auerbach
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 66
Moja ocena : 5/6

Historia przeczytana na prośbę Pięciolatka, który przeżywa fascynację robotami i superbohaterami. Opowieść różniąca się  nieco fabułą od kreskówki, ale zamysł jest podobny: pozornie zwyczajna rodzina okazuje się super familią, o nadprzyrodzonych umiejętnościach. Tata Iniemamocny, mama Elastyna, siostra Wiola, braciszek Jack Jack i Maks - główna postać i jednocześnie narrator całej opowieści.
Rodzinka walczy z podłym Syndromem, który planuje zwojować świat i zniszczyć miasto. Misja Iniemamocnych uda się tylko wtedy, kiedy cała rodzinka będzie ze sobą zgodnie współpracować. 
Historyjka całkiem w porządku, nie ukrywam, że bardziej chłopięca, bowiem Siedmiolatka większych emocji podczas słuchania lektury nie wykazywała.

"Scooby - Doo i fałszywa wróżka" James Gelsey
Wydawnictwo: Siedmioróg
Liczba stron: 62
Moja ocena : 5/6

Detektywistyczna historia ze Scooby - Doo w roli głównej,  też została przyjęta pozytywnie. Książeczka to jedna z wielu opowiastek, które można oglądać w postaci kreskówki, chętnie oglądanej przez moje dzieciaki. Siedmiolatka doskonale podążała za zagadką zniknięcia klejnotu z tajemniczą zawartością, orientując się nawet w zagranicznych nazwiskach bohaterów. Pięciolatek może mniej podjął temat. 
Jak już mówiłam, Scooby wypada lepiej w TV niż w książeczce, bowiem mimo starań, nie potrafiłam oddać charakteru szalonego psiaka i równie zakręconego Kudłatego. A te postacie są jednak wyjątkowo ważne i bardzo charakterystyczne i bez nich zagadka detektywistyczna Scooby'ego nie jest taka, jaka powinna być.
***

Na biurku dzieciaków leżą kolejne lektury. Część z nich czytam ja, część czyta Siedmiolatka (inny tutuł do czytania własnego "po cichu", inny - do czytania na głos), dlatego spodziewajcie się kolejnych postów zbiorczych o dziecięcych książeczkach, bo mamy ich w zanadrzu bardzo wiele.

Sardegna

5 komentarzy:

  1. "Mgiełka, porzucona kotka" i w ogóle cała ta seria będzie pewnie jedną z tych, którą zakupię dla Zo. Uwrażliwianie na sprawy zwierząt uważam za bardzo ważne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, największym pozytywem tej serii są informacje na temat opieki nad zwierzątkami, oraz właśnie, jak powiedziałaś, uwrażliwianie czytelników na krzywdę zwierząt. Seria idealna dla 4-5 latki bo widzę, że moje 7 latce już się trochę "przejadło"

      Usuń
  2. Ja tam jestem fanką seri "Zaopiekuj się mną". Moje dziecko też, choć ostatnio ma fazę na Muminki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dziecko jakby już nasyciło się serią. Lubi, ale sięga też po inne książki, dla urozmaicenia. Ale jakiś rok temu to było szaleństwo!

      Usuń
  3. Bardzo lubię tę serię autorstwa Holly Webb - zawsze łezka kręci mi się w oku, kiedy czytam te opowiastki.

    OdpowiedzUsuń