Dzień dobry! Pierwszy miesiąc 2023 roku za nami. Styczeń minął mi w bardzo przyjemnej atmosferze, pełen sympatycznych spotkań, wydarzeń i czasu spędzonego z rodziną.
Lista przeczytanych:
1. "Dobrowolski i diament imperialny" Artur Pacuła - 5
2. "Upiorny zegar" Maxime Chattam - 5
3. "Kult" Douglas Preston, Lincoln Child - 5
4. "Paradoks" Artur Urbanowicz - 5
5. "Szkoła szpiegów na nartach" Stuart Gibbs - 6
6. "Mala M2" Lilka Płonka - 3
Imprezy kulturalne:
Styczeń był bogaty w fajne wydarzenia i aktywności. Było to oczywiście związane z feriami zimowymi i większą ilością wolnego czasu. W związku z tym wybrałam się na blogerską kawę do katowickiej Synergii, maraton zumby i zumbę z okazji WOŚP w moim mieście. Oprócz tego byłam w Teatrze Śląskim na spektaklu "Inteligenci", całą rodzinką wybraliśmy się też na pierwsze w naszym życiu, zimowe ferie w góry. Bardzo pozytywny miesiąc za mną, oby luty był równie interesujący.
Nowości:
"Mala M2" Lilka Płonka
"Noc gargulców" Graham Masterton
"Złe psy" Patryk Vega
"Masa o porachunkach polskiej mafii" Jarosław Sokołowski w rozmowie z Arturem Górskim
"Złe psy. Po ciemnej stronie mocy" Patryk Vega
Serialowo:
W styczniu obejrzałam 3 seriale: 2 sezon "Sexi.fy", 'Śnieżną dziewczynę" oraz "Wielką wodę". Pierwszy z nich to dalsze losy trzech przyjaciółek, które rozwijają swą firmę z nowatorską aplikacją o seksie. W tym sezonie ich firma przechodzi kryzys finansowy, stąd też dziewczyny proszą o pomoc osobę z zewnątrz. Wsparcie to nie przynosi oczekiwanych rezultatów, a nawet więcej, może doprowadzić do upadku Sexi.fy.
"Wielka Woda" to genialny 6 odcinkowy serial przedstawiający losy kilku osób zamieszkujących Wrocław w latach 90tych, tuż przed wielką powodzią. Jaśmina Tremer to nieco ekscentryczna, ale też zagubiona w swoim życiu, ceniona hydrolożka. Zostaje zaproszona przez nieradzących sobie wrocławskich specjalistów do miasta, aby zapobiec nadchodzącej fali powodziowej. Wspiera ją w tym początkujący radny, Jakub Marczak, z którym łączy ją wspólna przeszłość. Na obrzeżach miasta toczy się inna walka z żywiołem, której dowodzi Andrzej Rębacz, rolnik pragnący za wszelką cenę uratować ojcowiznę od zniszczenia. Świetny serial ukazujący nie tylko siłę żywiołu, ale także ludzkie emocje w obliczu dramatu. Genialne!
Trzeci serial to sześcioodcinkowa "Śnieżna dziewczyna". Trzymający w napięciu thriller opowiadający o porwaniu pięcioletniej Amayi Martin. Dziewczynka brała udział z rodzicami w paradzie świątecznej i kiedy ojciec spuścił ją na moment z oka, mała ginie bez śladu. Sprawą zaginięcia Amayi mocno interesuje się młoda dziennikarka, która sama zmaga się z traumą po gwałcie. Nie odpuszcza ona poszukiwań dziewczynki nawet po kilku latach, szukając powiązań z szajką pedofilów i stroną internetową.
Filmowo:
W styczniu obejrzałam 18 filmów, co daje mi ostatecznie 18 filmów w ciągu 1 miesiąca (styczeń 18)
1. "Gwiazdka w pałacu" reż. Peter Hewitt - świąteczny film opierający się na fabule: skromna dziewczyna z USA poznaje księcia małego europejskiego państwa, młodzi się zakochują i żyją długo i szczęśliwie, a wszystko to oczywiście dzieje się w czasie świąt. W historiach tego typu zmienia się jedynie tło. Tutaj akurat ważną rolę odgrywają łyżwy, bowiem dziewczyna jest byłą mistrzynią świata w jeździe figurowej na lodzie, ale od lat już nie praktykuje. W pałacu księcia będzie miała okazję to zmienić.
2. "Złów i wypuść" reż. Susannah Grant - obyczajówka z 2006 roku z Jennifer Garner w roli głównej. Tuż przed ślubem ginie w tragicznym wypadku narzeczony Gray. Kobieta po początkowej rozpaczy zaczyna odkrywać, że jej ukochany nie był tym, za kogo się podawał. W poukładaniu sobie życia na nowo po stracie i kłamstwach narzeczonego, pomagają jej jego starzy przyjaciele.
3. "Przejęcie" reż. Annemarie van de Mond - thriller, w którym młoda hakerka zostaje oskarżona o zabójstwo i udział w międzynarodowej cybernetycznej aferze. Wszystko to za sprawą jej krucjaty przeciwko nieuczciwym przedsiębiorcom, gdyż to prawdopodobnie jeden z nich przygotował wobec niej akt zemsty. Kobieta musi udowodnić swoją niewinność.
4. "Glass onion. Film z serii Na noże" reż. Rian Johnson - bardzo fajna produkcja z gwiazdorską obsadą w stylu Agathy Christie. Grupa przyjaciół zostaje zaproszona na weekend na wyspę swojego bogatego i ekscentrycznego przyjaciela, aby wziąć udział w kryminalnej zabawie. Jednak oprócz nich na wyspę przybywa także znany detektyw (Craig David), a wyimaginowana zbrodnia przeradza się w prawdziwą.
5. "Wulkan: Ewakuacja z Whakaari" reż. Rory Kennedy - dokumentalny film pokazujący minuta po minucie przebieg wybuchu nowozelandzkiego wulkanu Whakaari i ucieczki grupy turystów z wyspy, którzy znaleźli się na niej w momencie eksplozji.
6. "Horror Amityville" - reż. Andrew Douglas - pięcioosobowa rodzina przeprowadza się do domu marzeń nad jeziorem nie wiedząc, że przed kilkoma miesiącami doszło w nim do okropnej zbrodni. Z każdym kolejnym dniem członkowie rodziny stają się więźniami swojego otoczenia, a do tego ojciec zaczyna miewać dziwne wizje, które namawiają go do zamordowania bliskich.
7. "Pacjent" reż. Christophe Charrier - thriller psychologiczny, w którym młody chłopa z amnezją próbuje przypomnieć sobie, kto zamordował jego rodzinę i co stało się jego siostrą, której nikt po zbrodni nie potrafi znaleźć.
8. "7 kobiet i tajemnica" reż. Alessandro Genovesi - kolejna produkcja z stylu Agathy Christie, niestety mniej wciągająca niż "Glass onion". Bogaty gospodarz domu zostaje zamordowany, a o jego zabójstwo odpowiedzialna jest prawdopodobnie jedna z siedmiu kobiet obecnych w domu. Teściowa, żona, kochanka, szwagierka, dwie córki i gosposia. Każda z nich ma swoje powody by uśmiercić mężczyznę. Tylko która z nich naprawdę się na to zdecydowała?
9. "Szkoła czarownic. Dziedzictwo" reż. Zoe Lister-Jones - kontynuacja filmu z 1996 roku. Grupa czterech nastolatek łączy siły, odkrywając w sobie moc czarownic. Początkowo swoimi siłami rozwiązują zwykłe, szkolne problemy, z czasem jednak zaczynają stosować je do coraz poważniejszych spraw, aż w pewnym momencie doprowadza to do tragedii.
[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]
10. "Kiedyś byłem sławny" reż. Eddie Sternberg - wielowątkowa obyczajówka poruszająca kilka ciekawych tematów. Byłą gwiazda boysbandu po dwudziestu latach ciągle próbuje zaistnieć na scenie muzycznej. Sfrustrowany zwłaszcza obserwacją kolegi z zespołu, który osiągnął wielką karierę, szuka swojej drogi życiowej. Przełomem w komponowaniu może stać się spotkanie z młodym perkusistą samoukiem. Chłopak jednak ma autyzm i dość trudno jest namówić go na wspólne występy. Czy dla upragnionej kariery Vince jest w stanie poświęcić wszystko, nawet przyjaźń?
11. "Gang z boiska" reż. Phil Joanou - bardzo fajna historia, którą obejrzeliśmy z Młodym. Grupa młodocianych przestępców przebywająca w poprawczaku zostaje zaangażowana przez wychowawcę w utworzenie drużyny futbolowej. Wspólne treningi, nauka współpracy, wiara w siebie, budowanie motywacji, tego wszystkiego uczą się chłopaki, dla których wyjście z ośrodka oznacza tylko walkę w gangach. Czy bycie częścią drużyny jest w stanie wpłynąć na ich przyszłość?
12. "Life" reż. Daniel Espinosa - historia s-f rozgrywająca się na statku kosmicznym przemieszczającym się w stronę Ziemi z misji na Marsa. Astronauci zabierają z Marsa małą, żywą komórkę, którą postanawiają zbadać i ocenić, czy to jakaś forma życia. W trakcie podróży komórka wyjątkowo szybko rośnie, a co gorsza, zaczyna zachowywać się nad wyraz inteligentnie. Kiedy osiąga pokaźne rozmiary jej obecność na statku staje się już zagrożeniem nie tylko dla załogi, ale także ludzkości czekającej na astronautów na Ziemi.
13. "Na topie" reż. Nisha Ganatra - dojrzała gwiazda muzyki pop musi podjąć decyzję, co do dalszych kroków w swej karierze. Pomaga jej w tym młoda asystentka (Dakota Johnson), która marzy o byciu samodzielnym producentem muzycznym. Interesy obu pań wyraźnie się rozmywają. Czy jest szansa na kompromis i osiągnięcie sukcesu i satysfakcji przez obie strony?
14. "Bielmo" reż. Scott Cooper - zaczyna się dość monotonnie, ale zakończenie to rekompensuje. W akademii wojskowej West Point dochodzi do brutalnych morderstw. Sprawę prowadzi starszy, znużony życiem detektyw Landor i młody kadet Edgar Allan Poe.
15. "Iluzja" reż. Marta Minorowicz - przejmujący, choć nieco monotonny i leniwie toczący się dramat. Zrozpaczeni rodzice, których nastoletnia córka zaginęła bez śladu, próbują na wszystkie sposoby natrafić na jej ślad. Kilka tropów prowadzi ich donikąd, jednak siła nadziei jest tak wielka, że nie cofną się przed niczym, aby śledztwo w sprawie zniknięcia Karoliny było kontynuowane.
16. "30 dni mroku" reż. David Slade - wampirzy, mocno krwawy i ponury horror toczący się na Alasce, w najbardziej wysuniętym na północ półwyspu, miasteczku. Dla mieszkańców wioski zbliża się najtrudniejszy miesiąc w roku, kiedy to okolica pogrążona jest w zupełnych ciemnościach. Niektórzy mieszkańcy uciekają na ten czas na południe, ale inni zostają w rodzinnych stronach. Kiedy zaczyna się mrok, do miasteczka wkraczają przedziwne istoty, mordując wszystkich ludzi napotkanych po drodze.
17. "Royalteen: Następca tronu" reż. Per-Olav Sørensen - młodzieżowa obyczajówka/dramat poruszająca pozornie błahą tematykę, ale ukazana w fajny, dojrzały sposób. Nastolatka Lena przenosi się z rodziną do innego miasta i zostaje ulokowana w klasie z królewskimi następcami tronu. Dziewczyna z wzajemnością zakochuje się w synu króla, ale skrywa przed nim swoje występki, które zmusiły ją do zmiany szkoły. Siostra królewicza zrobi jednak wszystko, by przeszłość Leny ujrzała światło dzienne.
18. "The Titan" reż. Lennart Ruff - ciekawa historia, połączenie s-f i dramatu. Kiedy Ziemia ulega stopniowej zagładzie, naukowcy postanawiają wysłać grupę odpowiednio przygotowanych żołnierzy na Tytana, aby zbadali i przygotowali teren do możliwego tam zamieszkania. Żona jednego z żołnierzy zaczyna zauważać, że zmiany, jakie zachodzą w jej mężu podczas okresu przygotowawczego, bardziej przypominają mutację, niż trening.
Muzycznie:
Styczeń brzmiał mi przede wszystkim kawałkiem słuchanym ostatnio non stop przez mojego Syna. Ale "Parado no Bailão" MC L Da Vinte e MC Gury wpada w ucho, więc było to miłe doświadczenie.
Drugim kawałkiem był energetyczny "Tití Me Preguntó" Bad Bunny, często tańczony na zumbie.
A jak Wam minął styczeń?
Sardegna