Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 286
Moja ocena : 5/6
Pamiętacie tą ciepłą , rodzinną, bardzo klimatyczną historię Marianny i Krzysztofa Kalinowskich, dla których urocze Siedlisko, czyli dom na Mazurach, stał się wyjątkowym Miejscem na Ziemi? Owa historia doczekała się kontynuacji. "Zima w Siedlisku" różni się jednak od części pierwszej, wiąże się to głównie z upływającym czasem, bowiem dziesięć lat później życie Kalinowskich wygląda już zupełnie inaczej.
Marianna przeżywa swój osobisty dramat. Musi pogodzić się ze śmiercią ukochanego męża. Krzysztof ginie w wypadku samochodowym, a świat Marianny lega w gruzach. Kobieta musi poukładać sobie życie na nowo, które w Siedlisku wydaje się być wyjątkowo nie na miejscu.
Marianna postanawia dać sobie czas na spokojne przeżycie tragedii, na dobre i złe wspomnienia oraz na uporządkowanie spraw bieżących. Samotna zima na Mazurach, w pustym pensjonacie, wydaje się być do tego świetną okazją. Nie dane jednak będzie Mariannie przeżywać swej straty samotnie. W otoczeniu najbliższych przyjaciół i rodziny wszystko nabierze nowego znaczenia. Coś się kończy, coś zaczyna. Do Siedliska też przyjdzie Nowe, które postawi Mariannę na nogi i da siłę do działania.
"Zima w Siedlisku" to książka o przeżywaniu straty. Jednak powieść nie jest przygnębiająca, smutna ani depresyjna. Wręcz przeciwnie, jest pełna humoru, wiary i nadziei. Pokazuje, jak wiele można czerpać z życia, nawet po tak wielkiej osobistej tragedii. Książka pełna jest rodzinnego ciepła, pozytywnych emocji, wsparcia przyjaciół, ale też radości z drobnostek oraz odkrywania przyjemności w codziennych sprawach.
Autor, Pan Janusz Majewski napisał tą część, aby rozliczyć się z utratą swojej żony, Zofii Nasierowskiej, pierwszej pomysłodawczyni Siedliska. Jakże wspaniale udało Mu się wczuć w psychikę kobiety i tak pięknie pisać o uczuciach, tęsknocie, wolności i wybawieniu.
"Siedlisko" zawładnęło mną całkowicie, a "Zima..." tylko dopełniła całości. Polecam szczerze miłośnikom dobrych historii i wartościowych powieści obyczajowych.
Sardegna
Siedlisko należy do moich ulubionych filmików, które oglądam sobie od czasu do czasu. :)
OdpowiedzUsuńMoże w wolnej chwili. Ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńObie części zostawiam sobie na świąteczny czas!myślę, że będą idealne właśnie ta takie dni!
pozdrawiam!
Czytałam część pierwszą, przeczytam również drugą :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że powieść mimo ogromnej straty głównej bohaterki nie jest przygnębiająca czy bardzo smutna. Zresztą nawet gdyby była to i tak bym po nią sięgnęła, bo po rewelacyjnej 'Małej maturze' i części pierwszej 'Siedliska', książki Majewskiego biorę w ciemno ;)