Uwielbiam ten moment! Podsumowanie czytelnicze roku to jeden z moich ulubionych wpisów na blogu. Tworzenie takiego zestawienia zajmuje mi zawsze sporo czasu, ale nie uważam tego za czas stracony. Notując ilość przeczytanych w ciągu roku książek, dzieląc je na powieści polskie i zagraniczne, współczesne i klasykę, recenzyjne, własne, pożyczone, zakupione, czy jeszcze jakieś inne, wyliczając ilość nabytków, czy kraje pochodzenia autorów, mogę spokojnie podsumować sobie swój czytelniczy rok i przeanalizować wrażenia.
Co się działo w Książkach Sardegny w mijającym roku? Całkiem dobrze pod względem książkowym. Gorzej może pod względem osobistym. Rożne sprawy, które wykluły się w moim życiu, spowodowały mniejsze zaangażowanie w sprawy bloga i blogosfery. Ze względu na ograniczoną ilość czasu (i poniekąd też ochoty), musiałam z ciężkim sercem zrezygnować z prowadzenia mojego wyzwania Trójka e-pik.
Napisałam znacznie mniej notek (rok 2012 i 2013 zakończyłam z 220 wpisami, rok 2014 ma ich około 140), komentowanie na zaprzyjaźnionych blogach ograniczyłam praktycznie do zera, zrezygnowałam też z udziału we wszystkich wyzwaniach. Pozostała jedynie akcja 52 książki, w której brałam udział w sumie "przy okazji".
Nie mogę jednak mówić, że rok 2014 był zły dla mojego bloga. Gdzieś w połowie roku zarejestrowałam największe zainteresowanie stroną, od czasu jej założenia. W mijającym roku udało mi się też z pomocą Janka i Grzegorza zmienić i dopasować szablon, oraz stworzyć nowe logo. Dobrze mi na blogu w takiej formie. Mam nadzieję, że Wam także. Żałuję jednak, że w mijającym roku nie poświęcałam Książkom Sardegny tyle czasu, ile bym chciała. Może w nowym roku uda się to zmienić...
Wracając jednak do książek, w 2014 udało mi się przeczytać 109 pozycji. Wypełniłam więc dwukrotnie wyzwanie 52 książki, chociaż nie przykładałam się specjalnie do jego realizacji. Moje 109 tytułów prezentowało się w następujący sposób:
Co się działo w Książkach Sardegny w mijającym roku? Całkiem dobrze pod względem książkowym. Gorzej może pod względem osobistym. Rożne sprawy, które wykluły się w moim życiu, spowodowały mniejsze zaangażowanie w sprawy bloga i blogosfery. Ze względu na ograniczoną ilość czasu (i poniekąd też ochoty), musiałam z ciężkim sercem zrezygnować z prowadzenia mojego wyzwania Trójka e-pik.
Napisałam znacznie mniej notek (rok 2012 i 2013 zakończyłam z 220 wpisami, rok 2014 ma ich około 140), komentowanie na zaprzyjaźnionych blogach ograniczyłam praktycznie do zera, zrezygnowałam też z udziału we wszystkich wyzwaniach. Pozostała jedynie akcja 52 książki, w której brałam udział w sumie "przy okazji".
Nie mogę jednak mówić, że rok 2014 był zły dla mojego bloga. Gdzieś w połowie roku zarejestrowałam największe zainteresowanie stroną, od czasu jej założenia. W mijającym roku udało mi się też z pomocą Janka i Grzegorza zmienić i dopasować szablon, oraz stworzyć nowe logo. Dobrze mi na blogu w takiej formie. Mam nadzieję, że Wam także. Żałuję jednak, że w mijającym roku nie poświęcałam Książkom Sardegny tyle czasu, ile bym chciała. Może w nowym roku uda się to zmienić...
Wracając jednak do książek, w 2014 udało mi się przeczytać 109 pozycji. Wypełniłam więc dwukrotnie wyzwanie 52 książki, chociaż nie przykładałam się specjalnie do jego realizacji. Moje 109 tytułów prezentowało się w następujący sposób:
40 - powieści obyczajowe
32 - książki dla dzieci i młodzieży
14- kryminały i thrillery
6- literatura faktu
4 - felietony
3- fantastyka
3 - biografia
2 - powieści erotyczne
2 - powieści historyczne
1 - sensacja
1 - poradnik
1 - podróżnicza
Biorąc pod uwagę autorów, 50 książek zostało napisanych przez współczesnych, polskich autorów. 59 przez autorów zagranicznych, z czego 3 tytuły należą do klasyki obcej. Słabo u mnie z klasyką, oj słabo, ale nauczona doświadczeniem, żadnych deklaracji w tej kwestii na nowy rok nie będę czynić. Jak uda mi się coś klasycznego przeczytać, będzie dobrze, ale spinać się nie będę.
Z owych 109 książek, 4 są "starociami" i mogę zaliczyć je do wyzwania Z półki, 7 to audiobooki, 2 książkami pożyczonymi, 9 pochodziło z biblioteki, a 3 były nabytkami własnymi, zakupionymi w mijającym roku. Jak można łatwo policzyć, reszta książek pochodziła ze współpracy z wydawnictwami i autorami.
Analizując kraj pochodzenia autora:
Polska -50
USA -21
Wielka Brytania -20
Niemcy -3
Kanada -3
Francja -3
Rosja - 2
Szwecja - 2
Irlandia - 1
Finlandia - 1
Włochy - 1
Hiszpania - 1
Norwegia -1
Na początku roku miałam przebłysk, żeby przeczytać przynajmniej po jednej książce z każdego kontynentu. Jednakże do takiego wyzwania potrzebne jest konkretne dobieranie lektur, na które w trakcie roku nie starczyło mi czasu ani ochoty. Praca zawodowa zdominowała zwłaszcza drugą połowę roku, przez to wybierałam książki, które pozwalały mi odetchnąć, zrelaksować się i miło spędzić czas. Sporo było obyczajówek i literatury dziecięcej. Znacznie mniej kryminałów i thrillerów. Chyba nie jest mi już potrzebna adrenalina w literaturze. Wystarczy ta na co dzień...
Jeżeli chodzi o roczne nabytki, w 2014 do mojej biblioteczki trafiły 252 książki. W ostatnim wpisie o grudniowych nabytkach napisałam, że w mijającym roku przybyło mi znacznie mniej książek niż w ubiegłym. Chyba się przeliczyłam, ale autentycznie myślałam, że tak jest. Po dokładnych obliczeniach, w 2014 wyszło o ... 6 (słownie sześć) mniej książek, niż w 2013. Dobra ... bez komentarza proszę...
Z tej oszałamiającej ilości większość pochodzi od wydawnictw, 36 książek to zakup własny, 25 prezentów, 65 książek pochodziło z wymian, 3 to wygrane na blogach, 6 kupionych w bibliotece za grosz, 18 na targu staroci.
W mijającym roku ograniczyłam współprace i pożegnałam się z dwoma Wydawnictwami: Dreams i NovaeRes oraz Księgarnią Matras. Tak się złożyło, że ze wszystkimi trzema zaczynałam przygodę w blogosferze przed niemal czterema laty. Zakończyłam więc pewien etap w moim blogowaniu. Zaprzestałam też czytania e-booków (nie mam czytnika, a na czytanie na komputerze nie mam siły ani ochoty), nie zrealizowałam wyzwania Z półki (4/12), ani w sumie żadnego innego, przesłuchałam tylko 7 audiobooków.
Z tej oszałamiającej ilości większość pochodzi od wydawnictw, 36 książek to zakup własny, 25 prezentów, 65 książek pochodziło z wymian, 3 to wygrane na blogach, 6 kupionych w bibliotece za grosz, 18 na targu staroci.
W mijającym roku ograniczyłam współprace i pożegnałam się z dwoma Wydawnictwami: Dreams i NovaeRes oraz Księgarnią Matras. Tak się złożyło, że ze wszystkimi trzema zaczynałam przygodę w blogosferze przed niemal czterema laty. Zakończyłam więc pewien etap w moim blogowaniu. Zaprzestałam też czytania e-booków (nie mam czytnika, a na czytanie na komputerze nie mam siły ani ochoty), nie zrealizowałam wyzwania Z półki (4/12), ani w sumie żadnego innego, przesłuchałam tylko 7 audiobooków.
Mimo to, uważam, że 2014 rok był pozytywny czytelniczo. Oby kolejny był jeszcze lepszy, czego sobie i Wam życzę!
Sardegna
Genialnie to wszystko wygląda takie poukładane to podsumowanie jest, szczegółowe, staranie przygotowane. Widać, że dużo pracy włożone. Super.
OdpowiedzUsuńDzięki! Po części to podsumowanie tworzy się cały rok, kiedy systematycznie dopisuję co i jak ;)
UsuńWspaniałe wyniki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper podsumowanie, jestem pod wrażeniem Twoich wyników, ja przeczytałam tylko 56 książek :)
OdpowiedzUsuń56 to też nie najgorszy wynik :) pozdrawiam!
UsuńGratuluję. ;)
OdpowiedzUsuńI życzę, żeby nowy rok był udany. ;)
Oby, bo ten 2014 był koszmarny, zwłaszcza w życiu osobistym...
UsuńTobie też życzę wszystkiego naj w tym nowym roku :)
Twoje podsumowanie robi wrażenie, pod względem dokładności! Wow, jesteś chyba mega zorganizowaną osobą :) Uwielbiam podsumowania, ale jeszcze bardziej kocham planować :) Czasami życie osobiste zmusza nas do oddechu, życzę Ci aby w nowym roku wszystko poszło po twojej myśli.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) z tym zorganizowaniem, to bardzo bym chciała, ale chyba nie zawsze mi wychodzi ;) planować raczej nie lubię, bo rzadko mi wychodzi, ale za czasów studiów to miałam wszystko dokładnie zaplanowane, nawet czego i w jaki dzień przed egzaminem będę się uczyć. I udawało się ;)
UsuńGratuluję wyniku! Podsumowanie zrobiłaś fantastycznie, musiałaś się sporo napracować! Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) co do podsumowania, tworzyłam go już od dłuższego czasu, taka ze mnie maniaczka podsumowań i statystyk ;)
UsuńŚwietne podsumowanie, bardzo obrazowe! Życzę podobnych albo jeszcze lepszych wyników w 2015 roku i wytrwałości w prowadzeniu bloga ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! A życzenia wytrwałości się przydadzą!
UsuńWspaniałe podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
Dziękuję i wzajemnie!
UsuńPodoba mi się Twoje podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
Dziękuję i wzajemnie!
UsuńPodsumowanie super - bardzo lubię wszelkie statystyki, dlatego przeczytałam je z dużą przyjemnością. Gratuluję wyników - ja niestety nie mogę pochwalić się aż taką ilością przeczytanych książek (przeczytałam ich ok.70, ale i tak jestem z tego zadowolona :) )
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci jak najmniej zawirowań w Nowym Roku, dużo ciekawej lektury i wszystkiego najlepszego :)
70 książek to tez świetny wynik! Czasami człowiek by chciał, a nie wyrabia. Za życzenia dziękuje i Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku :)
UsuńNiech w 2015 roku jeszcze lepiej Ci się czyta :)
OdpowiedzUsuńI Tobie również niech się darzy!
Usuń140 notek, to moim zdaniem sporo. W końcu trzeba pogodzić blogowanie z życiem rodzinnym i pracą :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, jak praca się nawarstwia i nie pozwala na myślenie o niczym innym ;)
UsuńPodziwiam Twoją liczbę przeczytanych książek, sama chyba nigdy do niej nie dobrnę :) Ciekawe statystyki, ja bardzo lubię czytać takie wpisy :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię czytać u innych te wpisy podsumowujące rok :) to chyba moje ulubione posty!
UsuńNie zawsze jest tak jak byśmy chcieli, ja też chciałam więcej, lepiej i inaczej wiele rzeczy, ale życie to zweryfikowało.
OdpowiedzUsuńI tak masz super blog, z sukcesami, który cieszy Ciebie i nas - gratuluję.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Jakie miłe słowa! Dziękuję, bo to bardzo motywujące w nowym roku. A życie, życiem...mam nadzieję, że tak źle, jak było w 2014 nie będzie juz nigdy
UsuńWow, ponad setka książek, ja nawet połowy tego nie przeczytałam... No ale może w przyszłym roku będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego! :)
Tego Ci z całego serca życzę :)
UsuńWszystkiego co najlepsze w Nowym Roku dla Ciebie, Serdegno. Życzę Ci większej ilości wolnego czasu i spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńTobie też Madziu! Realizacji wszystkich marzeń i planów :) Oby nam się wiodło!
Usuńniezły wynik !!! niestety daleko mi do niego, ale będę próbować ;) oczywiście świetnie przygotowane podsumowanie roku, życzę dalszej wytrwałości w dążeniu do celu i jeszcze więcej świetnych recenzji na blogu już w Nowym Roku ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Cię w Książkach Sardegny, chyba po raz pierwszy, o ile się nie mylę :) dziękuję za miłe słowa, na pewno dają mi pozytywnego kopa w nowym roku :)
UsuńPonad 100 książek! Przepiękny wynik! Ja w akcji "52 książki" też uczestniczę tak przy okazji, choć u mnie na liczniku w tym roku 80 książek :) Także nie lubię zbytniej adrenaliny w powieściach (sensacyjne czy kryminały, nie wspominając o horrorach czy thrillerach) - zgadzam się w tym względnie z twoją opinią.
OdpowiedzUsuńWiesz, kiedyś zaczytywałam się w kryminałach i krwawych thrillerach. teraz mi jakoś przeszło. chyba bycie mamą uwrażliwiło mnie na takie tematy :)
UsuńŚwietne wyniki.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŁadnie wizualnie zrobiłaś to podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńTeż dziś pisałam swoje (ukaże się jutro), ale w innej formie.
Ja przeczytałam połowę mniej książek niż Ty, ale i tak jestem z siebie dumna :)
Z ciekawości przeliczyłam sobie swoje nabytki i porównałam z rokiem poprzednim. Oczywiście byłam przekonana, że książek będzie mniej, bo mocno ograniczyłam współpracę... ale zapomniałam o licznych wyprzedażach i nie wzięłam pod uwagę wymian książkowych :)
I tak w 2014 roku przybyło mi 216 książek (w 2013 - 167), najwięcej w styczniu, bo aż 44 (ale wtedy wygrałam pakiet z Granic :p)! Nie mam pojęcia gdzie ja to wszystko upchnęłam :)
Widzę wiele tytułów, które posiadam, ale czekają i czekają.
OdpowiedzUsuńA które tak z ciekawości?
UsuńSam w 2014 roku przeczytałem bardzo dużo ciekawych książek.
OdpowiedzUsuńSuper! Pochwalisz się, jakie i ile ich było?
Usuń