Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 221
Moja ocena : 5/6
"Jak po lodzie" to najnowszy tom kultowej serii, autorstwa Jeffa Kinneya. "Dziennik Cwanaczka" cieszy się olbrzymią popularnością wśród dzieci i młodzieży, i to nie tylko w naszym kraju, a ja nie będę się powtarzać mówiąc, jak mocno serię lubi moja Córka, bo pisałam o tym wielokrotnie. Poniżej zresztą możecie znaleźć tekst Młodej, w którym wyraża swoją opinię na temat powyższej książki.
W każdym razie, "Jak po lodzie" miało premierę pod koniec ubiegłego roku, zainteresowani mieli więc możliwość zapoznania się z najnowszą częścią przygód swojego ulubionego bohatera w okresie świątecznym (jeśli Mikołaj i Dzieciątko dobrze się sprawili). Nie inaczej było w przypadku mojej Córki, która spędziła w towarzystwie Grega jeden wieczór, pytając później: "Mamo, dlaczego przygody Cwaniaczka są takie krótkie?!" No właśnie, drogi Autorze, dlaczego?
Dla osób, które nie orientują się w tej serii, albo dla porządku, zostawiam poniżej listę wszystkich dotychczasowych tomów, łącznie z linkami do tych opisanych (bo przeczytane przez Dziesięciolatkę są wszystkie):
2. "Rodrick rządzi!"
3. "Szczyt wszystkiego"
4. "Ubaw po pachy"
5. "Przykra prawda"
6. "Biała gorączka"
7. "Trzeci do pary"
8. "Zezowate szczęście"
9. "Droga przez mękę"
10. "Stara bieda"
12. "No to lecimy!"
13. "Jak po lodzie"
Tradycyjnie, poniższy tekst w 100% napisany jest przez moją 10 - letnią Córkę. Poza moją drobną korektą znaków interpunkcyjnych, reszta jest jej autorstwa:
Dzisiaj
mam przyjemność opisać Wam bardzo wciągającą i interesującą
książkę pod tytułem "Dziennik Cwaniaczka. Jak po lodzie".
Jeśli czytaliście więcej książek z tej serii, wiecie, że głównym bohaterem jest Greg Haffley i
jego przyjaciel Rowley. W tym tomie chłopcy
będą przeżywać zimowe przygody, ale zanim spadnie śnieg i do tego dojdzie, uważają, że zima jest stracona, a to głównie przez upały, które nastąpiły.
Wszystko jest wtedy takie nudne, a kiedy upały trwają cały rok, nie
można porzucać się śnieżkami, ani zbudować igloo. Chłopaki myślą też, że fajnie byłoby, gdyby Greg był "dolniakiem". Dzieci z dolnej części
wzgórza, oprócz tego, że mają świetne miejsce do zabawy, jazdy na rowerze czy deskorolce, nie męczą się wracając ze szkoły. Kiedy
"dolniaki" idą po prostej drodze, Greg i jego sąsiedzi zasuwają pod górkę.
Mama Grega chce, aby zakolegował się z rówieśnikami mieszkającymi w dolnej części wzgórza,
ale to nie takie proste, kiedy przechodząc koło "dolniaków", ci
wyskakują z kijami hokejowymi i przeganiają ze swojego terenu. Dorośli w odróżnieniu do dzieci nie
mają tego problemu i bezpośrednio wchodzą tam i z powrotem, bez
żadnych sporów.
Gdy
wreszcie nadchodzą mrozy, to właśnie "górniacy" – w tym Greg i
Rowley przejmują władzę nad Surrey Street. Teraz to ich grupa
odwdzięcza się "dolniakom" za miesiące wchodzenia pod górę i nie
pozwala im zjeżdżać na sankach. Kiedy pada śnieg, wszystko jest inne. Szkołą jest zamknięta z powodu mrozów, dzieci budują
fortece, zamki, jaskinie i urządzają sobie wielką bitwę na śnieżki. Kto
zwycięży? "Dolniaki" czy "górniacy"? Czy wśród członków ekipy znajdą się zdrajcy?
Gdyby tego było mało, świnia - domowy pupilek Grega,
uciekła z hotelu dla zwierząt, a rodzina Haffleyów robi wszystko
by ją odnaleźć. Nie mogę Wam powiedzieć, jak skończy się ta historia, ale powiem jedno: będzie super!
Ania 10 lat
***
Ja
ze swej strony nie mam chyba nic do dodania. Moja Córka sama dobiera
sobie lektury, sama potem je komentuje. I fajnie, bo przestaję nad tym
panować. Nie będę się kolejny raz rozpisywać nad zaletami serii o
Cwaniaczku, bo klikając w odpowiednie linki znajdziecie mój komentarz na
ten temat. Napiszę tylko na koniec, że przygody Grega spodobają się
wszystkim tym dzieciakom, które lubią słowny i rysunkowy humor oraz są
miłośnikami komiksów, ale także tym, niekoniecznie lubiącym czytać.
Niewielka ilość tekstu, poprzeplatana rysunkami naprawdę dobrze działa
na motywację czytelniczą nawet tych najbardziej odpornych.
Sardegna
Muszę przekazać mojemu 11-letniemu bratu, że wyszła nowa część. Widzę, że Ania jest już stuprocentową recenzentką! Mój brat też lubi pisać opinie na LC i bardzo dobrze to mu wychodzi.
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Ani :) fajnie, że Twój brat również pisze, myślę, że trzeba zachęcać dzieci do takiej aktywności od najmłodszych lat :)
Usuń