Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 300
Moja ocena : 5/6
Kiedy w listopadzie okazało się że Czwarta Strona wydaje kolejną książkę Remigiusza Mroza, ale jej tytuł, jak i tematyka owiana jest nutką tajemnicy, zaczęło robić się naprawdę ciekawie. Na FB pytano czytelników, o czym może być nowa książka Autora, przy czym może padały różne propozycje i skojarzenia: od historii dla dzieci, po zbiór opowiadań napisanych pod pseudonimami. Jednak tytuł, który pojawił się w zapowiedziach zaskoczył wszystkich, okazał się bowiem poradnikiem, mówiącym o tym, jak pisać.
Czy ta zapowiedź mnie zaciekawiła? A i owszem. Pomyślałam że taki poradnik, napisany przez Autora o tak bogatym dorobku pisarskim, pomysłowości, pracowitości oraz posiadanych w zanadrzu, nieopublikowanych jeszcze historiach, może inspirować. I to nie tylko osoby, które zajmują się pisarstwem na poważnie i na co dzień, ale także tych, którzy tak, jak ja piszą bloga, czy tworzą jakieś swoje teksty w różnej postaci.
Żeby było jasne, nie mam ambicji zostać pisarką, bo nie czuję się na siłach (pisałam o tym zresztą w TYM poście tematycznym Śląskich Blogerów Książkowych), jednak powyższa książka powoduje coś takiego w człowieku, a w każdym razie we mnie, że ma się ochotę rzucić wszystko i zabrać za taką właśnie robotę!
"O pisaniu na chłodno" podzielone jest na dwie części: w pierwszej, Autor pokazuje
się czytelnikom od bardzo osobistej strony, możemy
dowiedzieć się czegoś więcej o Jego prywatnym życiu,
które do tej pory było dość skrzętnie skrywane przed odbiorcami. Opowiada więc o swoim
dzieciństwie, okresie dorastania, studiowaniu i tym, co skłoniło go do wybrania takiej, a nie
innej drogi życiowej. Tłumaczy, skąd narodził się pomysł pisania, jak zaczęła się jego miłość do książek, oraz w jaki sposób doszło do tego, że człowiek robiący
doktorat z prawa, po otrzymaniu intratnej propozycji pracy naukowej na
uczelni, postanowił z niej zrezygnować na rzecz niepewnego losu pisarza,
którego pierwsza powieść ledwo co, została pozytywnie przyjęta przez
wydawnictwo.
Remigiusz Mróz, jako jeden z nielicznych pisarzy, nie afiszował się wcześniej ze
swoją prywatnością w sieci i mediach społecznościowych. Odsłaniając przed czytelnikami fragment przeszłości, dał czytelnikom więcej, niż
niejeden pisarz, odkrywający się na co dzień na FB czy IG. Taką formę szczerości się ceni, na mnie w każdym razie zrobiło to bardzo
pozytywne wrażenie, choć spotkałam się z opiniami, że rozdziały o życiu osobistym Autora są nudne i wręcz zbędne. Ja tak nie uważam. Po prostu wydaje mi się, że ta książka nie przemówi do każdego. Fanom Mroza na pewno spodoba się uchylenie rąbka tajemnicy i wejście w prywatną przestrzeń ulubionego Autora, osoby, które nie przepadają za Jego powieściami, będą pewnie miały sporo uwag na ten temat.
Podobnie sprawa może wyglądać w przypadku osób, które sięgnęły po poradnik z zamiarem poznania tajemnicy "jak pisać". Owszem, spora część książki poświęcona jest właśnie temu zagadnieniu - "mini kursowi pisarskiemu", który Autor prowadził kiedyś na portalu Lubimy Czytać. Osobiście nie miałam okazji
przyjrzeć się temu kursowych z bliska, co więcej, nawet nie wiedziałam że
taki istnieje, stąd też dla mnie informacje o samym procesie pisarskim okazały się interesujące i inspirujące. Myślę jednak, że osoby, które z tego kursu już korzystały, mogą czuć się zawiedzione powtarzalnością informacji.
Wszystko zależy więc od tego, czego się od książki oczekuje. Jeśli ktoś ma ochotę poznać lepiej Remigiusza Mroza, przyjrzeć się Jego codzienności, poczytać o doświadczeniach wydawniczych, będzie z lektury zadowolony. Ja
na przykład znalazłam w niej wiele praktycznych porad i podpowiedzi, co
do samego pisania, ale nie
tyle powieści, co innych, własnych
tekstów. Przemyślenia wymagały głównie fragmenty o konstruowaniu zdań i
stosowaniu niewłaściwej formy wyrazów. W przytoczonych przez Autora
błędach znalazłam kilka takich, które sama popełniam, jest to więc na
pewno coś, nad czym muszę popracować.
Oprócz "porad" pisarskich w książce znajdziemy też zapis doświadczeń pisarsko - wydawniczych Remigiusza Mroza. Pokazuje nam, jak wygląda proces od napisania książki, do jej wydania, opis samego tworzenia (Autorowi nie można odebrać wielkiej pracowitości, ale jak sam mówi, taki styl pisarski wymaga wielu poświęceń, jeżeli więc chce się osiągnąć
podobne efekty, trzeba być
skłonnym do odrzucenia wszystkich innych pasji i obowiązków na rzecz
regularnego pisania), opowie też o trudnych początkach promowania pierwszej książki i roli blogów, dzięki którym
niejako udało mu się wypłynąć na szerokie wody.
Bardzo przyjemnie czytało mi się o pisaniu Mroza
i faktycznie coś w tym jest, że nawet poradnik w Jego wydaniu zdaje się
być ciekawą i wciągającą lekturą. Przeczytałam "O pisaniu na chłodno" w parę wieczorów, i
choć nie czuję może naglącej potrzeby napisania własnej książki, mam motywację do pracy nad sobą. Zawsze bowiem warto starać się być, jak
najlepszą wersją samej siebie. Również w takiej dziedzinie życia.
Sardegna
Bardzo lubię twórczość Mroza. Ten poradnik także mi się podobał, odsłonił inne oblicze pisarza, jako normalnego człowieka z rozterkami i radościami codzienności.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Miło zerknąć w taką prywatną przestrzeń Autora, oczywiście na tyle, na ile czytelnikom pozwoli ;)
UsuńDostałam pod choinkę, więc pewnie niedługo się za nią zabiorę
OdpowiedzUsuńMnie udało się właśnie przeczytać ją w okresie świątecznym, naprawdę przyjemna lektura
UsuńPowiem Ci że szanuję to że chociaż książka Ci się podoba, autora lubisz piszesz o niej bardzo rzetelnie <3
OdpowiedzUsuńBardo Ci dziękuję za tak miłe słowa :)
OdpowiedzUsuń