Zbrodnia w Bibliotece organizuje konkurs, o którym więcej przeczytacie o TU:
A oto dlaczego, ja lubię czytać kryminały
Czy to nie zabrzmi banalnie, kiedy powiem, że od dziecka pasjonowało mnie rozwiązywanie zagadek? Straszny banał, ale niestety, albo stety, to prawda. Jako dziecko rozwiązywałam rebusy i zagadki. Jako nastolatka, ślęczałam na zagadkami logicznymi, aż do czasu, kiedy odkryłam w bibliotece regał: kryminały. Trochę chyba zakazany, jak dla dwunastolatki, ale to właśnie było w nim najfajniejsze. Zaczęłam od Agaty Christie. I tak, w niedługim czasie, przeczytałam wiele jej powieści. Chyba wszystkie, które były dostępne w naszej małej, wiejskiej bibliotece. No i się zaczęło! Podczas czytania musiałam być szybsza od Herculesa Poirot. Wcześniej niż on, odkrywałam prawdę o tajemniczych morderstwach czy zaginięciach. Oczywiście czasami udało mi się zlokalizować mordercę przed końcem książki, częściej jednak napięcie trzymało mnie do ostatniej strony, bo nazwisko zabójcy nie było dla mnie takie oczywiste.
Po etapie Agaty Christie przyszedł czas na coś bardziej krwawego! Pamiętam ten mój pierwszy thriller. Tak, tak... to był "Czerwony smok" Thomasa Harrisa. Zdecydowanie nie polecam trzynastolatkom...no ale cóż, stało się... A potem to już poszło z górki. Kolejne kryminały, przy lekturze których, zawsze to samo: zgadnąć kto zabił, przed końcem książki.
Teraz, kiedy za mną już kryminałów i thrillerów co najmniej setka, też liczy się ta niepewność, czy odgadnę, kto jest mordercą. Jednak w tej sprawie mam już nieco inne kryterium: kiedy mi się to uda, to znaczy, że kryminał jest słaby. Teraz liczy się dla mnie utrzymanie napięcia do końca i zaskakujący finał. Tak, to jest to co lubię w kryminałach najbardziej!
A jak wygląda Wasz stosunek do tego gatunku? Lubicie?
Sardegna
Napiszę jeszcze raz to co napisałam na innym blogu: ja nie lubię ani kryminałów ani thrillerów ale nie mówię, że nigdy żadnego nie przeczytam. Może po prostu jeszcze nie trafiłam na taki, który mi się spodoba?
OdpowiedzUsuńhttp://czytamsobie-jasmina.blogspot.com/
Ba i to jak, pociaga mnie ten dreszcz co będzie dalej, zgadywanie kto i dlaczego zabił i zaskakujący finał. W kryminałach podoba mi się to, że ciężko się od nich oderwać, trzymają człowieka w niepewności i napięciu.
OdpowiedzUsuńLubię, bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńAle naprawdę nie umiem powiedzieć dlaczego :)
Ja czytam kryminały w sumie od niedawna. W moim domu rodzinnym było zawsze bardzo dużo książek, można rzec - ściany były ocieplane książkami. Ale nie było wśród nich kryminałów, rodzice gustowali w innej literaturze. W każdym razie ten nowo odkrywany świat kryminałów podoba mi się, a że mam dużo "zaległości" w tym zakresie, to jest w czym wybierać ;-)
OdpowiedzUsuń