Liczba stron: 416
Moja ocena : 5/6
"Sześć sekund" to emocjonujący i trzymający w napięciu do ostatniej strony, thriller. Historia trzech, niezwiązanych ze sobą osób, stanowi zrąb fabuły.
I tak, poznajemy Samarę, angielską pielęgniarkę, której zamaskowani najemnicy, w czasie działań zbrojnych w Iraku, brutalnie zamordowali męża i syna.
Kolejno, przedstawiona zostaje nam Maggie Conlin, której mąż, przykładny ojciec, porywa ze szkoły ich syna i znika wraz z nim na wiele miesięcy.
Trzecią postacią jest Daniel, kanadyjski policjant, który nie może otrząsnąć się po tragicznej śmierci swojej żony.
Co łączy te osoby? Ano, wydarzenie, które może odmienić bieg historii. Ale po kolei...
Historia tych trzech postaci przedstawiona jest w powieści równolegle. Możemy śledzić batalię zrozpaczonej matki, która za wszelką cenę pragnie odzyskać syna. Posuwa się do różnych niekonwencjonalnych metod poszukiwań, ale przełomem w jej działaniach będzie spotkanie z pewnym kanadyjskim detektywem.
Będziemy mogli obserwować przemianę Samary. Z szczęśliwej spełnionej kobiety, stanie się ona żądną zemsty, wojowniczką. Będzie miała do zrealizowania trudną misję, a pomagać jej będzie w tym ... synek Maggie.
Będziemy też świadkami prowadzenia dochodzenia, dotyczącego nieszczęśliwego, śmiertelnego wypadku kanadyjskiej rodziny Tarverów. Daniel zaangażuje się w dochodzenie osobiście, a skłoni go do tego fakt, iż na jego rękach umarła najmłodsza córeczka Traverów. Przed śmiercią dziewczynka powiedziała swemu wybawcy dziwne zdanie, które świadczy o tym, iż śmierć rodziny nie była przypadkowa.
Daniel próbuje dociec prawdy, w odkryciu której istotną rolę zdaje się pełnić zaginiony laptop ojca - Raya Travera.
Sytuacje, w których znaleźli się bohaterowie, prowadzą ich do siebie. W niedługim czasie, ich losy splotą się ze sobą, a stanie się to w wyjątkowo ważnej dla kraju chwili. Czas będzie upływał zdecydowanie za szybko, a kulminacja wydarzeń nastąpi w tytułowych sześciu sekundach.
Książka jest świetnym thrillerem. Posiada wszystkie cechy dobrej powieści. Akcja toczy się wartko, napięcie jest utrzymywane do ostatniej strony. Powieść wciąga i nie daje odetchnąć. Szczerze polecam.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Księgarni Matras, za co serdecznie dziękuję
Sardegna
Ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, więc nie zamierzam się opierać tej książce:))
OdpowiedzUsuńLubie czytac ksiażki typu thriller więc sądzę że przekonałaś mnie do tej pozycji:)
OdpowiedzUsuńSkoro trzyma w napięciu przez cały czas to ja już czuję się zachęcona do czytania :)
OdpowiedzUsuńZostaje mi jedynie zachęcić Was do lektury, jeszcze raz :) książka jest naprawdę warta przeczytania :) pozdrawiam świątecznie
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę na mocny thriller lub kryminał. Przebiegłam się więc po blogach żeby zaczerpnąć języka i chyba zaczynam żałować, bo już nie wiem co wybrać. Twoją propozycję również zapisuję na liście. :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt.
Brzmi ciekawie, więc chętnie sięgnę. Poczekam tylko na jakąś okazję, żeby rodzicom kupić, a potem sama przeczytam, ha :D
OdpowiedzUsuń