Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 480
Moja ocena : 4/6
Uwielbiam Toruń! I to tytułem wstępu, bowiem niedawno wróciliśmy z wakacji i tradycyjnie, jak to
już od trzech lat ma miejsce, zrobiliśmy postój w Toruniu. Ależ to
wspaniałe miasto! Po trzech wizytach orientuję się już mniej
więcej w topografii rynku i za każdym razem jestem coraz bardziej
zachwycona. Dlaczego o tym piszę? Bowiem jedną z moich wakacyjnych
lektur była „Zemsta” Małgorzaty Maciejewskiej, której akcja
dzieje się właśnie w Toruniu.
Książkę wybrałam do stosu urlopowych
książek zupełnie nieświadomie, że owo miasto odegra w nim tak
ważną rolę. Jakież było zatem moje zaskoczenie, kiedy w trakcie
lektury okazało się, że rzecz dzieje się właśnie tam. Wspaniale
było czytać o znanych mi ze spaceru, miejscach, uliczkach czy
zabytkach. Uwielbiam takie „znajome” miejsca w książkach!
Wracając jednak do „Zemsty”
(mąż się śmiał, że klasykę zabrałam na wakacje), mimo że
wydaje się ona być lekką i przyjemną lekturą, w końcu należy
do serii Naszej Księgarni, Babie Lato, nie do końca taką jest.
Mimo zapewnień opisu na okładce i lekkiego tonu pierwszych stron, z
każdym kolejnym rozdziałem przekonywałam się, że z banalną,
wakacyjną opowieścią książka ma raczej mało wspólnego.
Głównymi bohaterkami opowieści
są Magda, Ewa, Ania, Kasia i Agata – pięć przyjaciółek w wieku
średnim, z poukładanym życiem osobistym i zawodowym. Kobiety
spotykają się raz na jakiś czas na ploteczki przy kawie, zakupy
bądź inaczej spędzają wolny czas. Wspierają się w codziennych
trudnościach, znają swoje sekrety.
Pewne nieoczekiwane wydarzenie
zupełnie niszczy ich poukładany świat: jedna z kobiet, Agata,
popełnia samobójstwo. Dziewczyny są w totalnym szoku, żadna z
nich nie ma pojęcia, co mogło stać za tym desperackim krokiem Agi.
Wyjaśnienie sytuacji przychodzi od zupełnie nieoczekiwanej strony.
W życie przyjaciółek wkracza tajemnicza para – Irka i Staszek,
nieznani dotąd przyjaciele Agaty, którzy wyjaśniają dziewczynom
istotę problemu – małżeńską zdradę.
Od tej pory życiem kobiet zaczyna
rządzić chęć zemsty. Postanawiają za wszelką cenę dać nauczkę
niewiernemu mężowi Agaty i jego
kochance. Plan zemsty jest iście szatański. Wymaga jedynie pełnego
zaangażowania przyjaciółek, a to może być nieco trudne, bowiem
okazuje się, że każda z nich ma też swoje skrywane, osobiste problemy i rodzinne dylematy.
I tak zaczyna się opowieść,
która pozornie mówi o zemście, a tak naprawdę jest zapisem zmagań
przyjaciółek z codziennością. Każda z kobiet, mimo że osiągnęła
sukces na gruncie zawodowym bądź osobistym, walczy się z
kompleksami, problemami, niepowodzeniami i …
zazdrością o lepsze życie przyjaciółek. Siła przyjaźni ma
jednak ogromną moc i wszystkie dziewczyny, odkładając własne
sprawy na później, angażują się w wiadomej sprawie, a przy
okazji, odkrywają parę nieznanych faktów z życia Agaty.
„Zemsta” tak po prawdzie nie
ma w sobie odkrywczej fabuły, Powyższy opis bowiem mógłby
dotyczyć wielu kobiecych książek: wiek średni, przyjaciółki,
małżeńska zdrada, życie po zdradzie. Ten tytuł jednak różni
się nieco od innych, podobnych („Trzy panie w samochodzie" czy
„Scenariusz z życia”), nie jest tak optymistyczny, raczej
bardziej refleksyjny i dający do myślenia w kwestii porzucania
ustabilizowanego życia dla paru chwil szaleństwa.
Tym oto sposobem, w czasie urlopu,
zamiast zabawnej i lekkiej książki, trafiła mi się nieco
refleksyjna opowieść. Chociaż nie powiem, niektóre chwyty,
zastosowane w akcie zemsty, były całkiem, całkiem i uśmiechałam
się pod nosem, to w ogólnym rozrachunku, „Zemsta” bardziej jest
obyczajówką niż wakacyjnym czytadłem.
Uzupełniłam moją kolekcję Babiego Lata o kolejny tytuł. W
prawdzie trochę nietypowy, również objętościowo, bowiem książka
ma aż 480 stron, ale czas poświęcony na lekturę na pewno nie był
stracony.
Sardegna
Zainteresowałaś mnie tą pozycją. Do tej pory o niej nie słyszałam nawet, a wydaje się całkiem...całkiem... Jak znajdę choć chwilę wolnego czasu, to postaram się ją gdzieś dorwać :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Ciebie zainteresować :) W ogóle nie miałam w rękach jeszcze książki z Babiego Lata, która by mnie rozczarowała, więc tym bardziej zachęcam :)
UsuńKolejny tytuł do serii :)
OdpowiedzUsuńMoja kolekcja Babiego Lata też się sukcesywnie powiększa :)
UsuńKsiążka wydaje się być ciekawa. Myślę, że kiedyś po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńMam wrażenie, że takich książek są całe półki. Ten Toruń działa na korzyść, ale na razie podziękuję za Zemstę - mam co czytać :)
OdpowiedzUsuńFaktem jest, że motyw dość popularny. Rozwód, życie po rozwodzie. Ale tak jak napisałam, wydźwięk książki jest nieco inny. Poza tym, ja tam lubię takie babskie obyczajówki :)
UsuńHmmm... zaintrygowałaś mnie i chyba też po to sięgnę...
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńJesień tuż tuż... Idealny czas na serie "Babie lato", choć objętość książki mnie zaskoczyła (co nie znaczy, że zniechęciła - wręcz odwrotnie).
OdpowiedzUsuńBabie lato jest dobre na każdą porę roku. Rzadko się zdarza, żeby cala seria tak wpasowała się w mój gust :)
UsuńMam trzy pierwsze części i planuję je zacząć czytać. Cieszę się wieć, że to dobre lekarstwo na poprawę nastroju.
OdpowiedzUsuńO, a jakie tytułu posiadasz?
UsuńCzytałam i muszę przyznać, że książka jest naprawdę warta by jej poświęcić swój czas. :)
OdpowiedzUsuń