Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Liczba stron: 376
Moja ocena : 6/6
Ależ ja się szykowałam na tą lekturę! Wiecie, jak to czasami jest. Książka nie daje o sobie zapomnieć i nie można przestać o niej myśleć. Taką sytuację miałam z "Zabójczym pociskiem", którego obserwowałam od tegorocznych Warszawskich Targów Książki. Wtedy to na Stadionie Narodowym po raz pierwszy "na żywo" zobaczyłam ów zbiór opowiadań kryminalnych, a jego promocji towarzyszyła Gala Zabójczego Pocisku, czyli Plebiscyt na Najlepszą Powieść Kryminalną roku 2017. O samym wydarzeniu pisałam przy okazji postu z WTK, dziś przypomnę tylko, że zwyciężczynią tegoż Plebiscytu została pani Marta Guzowska, z czego osobiście bardzo się cieszę, bowiem jest to jedna z moich ulubionych polskich pisarek.
Wracając jednak do powyższego zbioru opowiadań, rzadko się zdarza w antologii, żeby wszystkie historie były utrzymane na jednakowym poziomie i podobały mi się równie mocno. Zazwyczaj wyróżniam kilka, część jest dla mnie bardzo średnia, w każdym zbiorze znajdą się też opowiadania zupełnie nie w moim guście. Jednak "Zabójczy pocisk" łamie tą zasadę. W tym przypadku wszystkie historie wydały mi się naprawdę świetne, a jeśli do tego dodam, że ich Autorami są najbardziej znani i lubiani polscy pisarze kryminałów, to oto przed sobą macie świetną książkę, którą czyta się doskonale w jeden wieczór.
Zastaw pisarskich nazwisk jest naprawdę imponujący, możemy bowiem poznać próbkę twórczości Łukasza Orbitowskiego, Remigiusza Mroza, Jakuba Małeckiego, Olgi Rudnickiej, Marty Guzowskiej, Wojciecha Chmielarza, Katarzyny Puzyńskiej, Marty Matyszczak, Bartosza Szczygielskiego, Ryszarda Ćwirleja, Magdaleny Knedler, Roberta Małeckiego, Małgorzaty Rogali, Joanny Opiat - Bojarskiej, czy Tomasza Sekielskiego. I choć dla mnie możliwości większości Autorów są bardzo dobrze znane, to już od samego patrzenia na zebrane w jednym miejscu tak znakomite nazwiska, kręci mi się w głowie.
Faktycznie, taki dobór pisarzy rodzi spore oczekiwania wobec książki, ale na szczęście są one spełnione w 100%. Opowiadania trzymają poziom, a do tego praktycznie każde z nich zawiera cechy charakterystyczne dla twórczości danego Autora, jeśli więc nie czytało się jeszcze żadnej powieści danego pisarza, można mniej więcej zorientować się, czy jego styl będzie nam odpowiadać, czy może niekoniecznie.
Tematem spajającym historie z "Zabójczego pocisku" jest zbrodnia, która oczywiście przedstawiona jest na przeróżne sposoby. Czasami dokonywana jest w afekcie, innym razem bywa szczegółowo zaplanowana. Na 16 opowiadań, 12 jest mrocznych i mocno kryminalnych, 3 są ujęte w sposób bardziej łagodny, powiedziałabym nawet, że pełne są czarnego humoru ("Kto się boi czarnej wołgi?" Ryszarda Ćwirleja, "Trup, którego nie ma" Marty Matyszczak oraz "Byle do lata" Olgi Rudnickiej), 1 natomiast jest bardziej "przygodowe", typowe dla archeologicznej fabuły powieści Maty Guzowskiej ("Plan B").
Niektóre opowiadania inpsirowane są autentycznymi wydarzeniami, tak jak "Hakowy" Remigiusza Mroza. "Telefon" Wojciecha Chmielarza, "Wszędzie krew" Katarzyny Puzyńskiej czy "Kosa" Roberta Małeckiego. Inne długo kreują się w umysłach głównych bohaterów, zanim zbrodnia na kartach opowiadania dojdzie do skutku ("Stalowa. Baśń" Łukasza Orbitowskiego, "Puch" Jakuba Małeckiego, "Jadzia Markowska" Magdaleny Knedler, "Zero, zero osiem" i "Sprawiedliwość dla wszystkich" Bartosza Szczygielskiego, czy "Przeznaczenie" Joanny Opiat - Bojarskiej). Niektóre są mocno brutalne ("...Że cię nie opuszczę aż do śmierci" Tomasza Sekielskiego), inne nieco bardziej łagodne, jak na przykład "Córa Koryntu i prawiczek" Małgorzaty Rogali.
Gdybym miała wybrać z tego zbioru opowiadanie, które najbardziej mi się podobało, nie umiałabym podjąć jednoznacznej decyzji. Jednak w czołówce znalazły by się na pewno teksty Bartosza Szczygielskiego, Tomasza Sekielskiego i Wojciech Chmielarza.
Mam wrażenie, że ta antologia znajdzie wielu zwolenników. Wytrawni czytelnicy polskich kryminałów na pewno znajdą w niej coś dla siebie, podobnie, jak osoby, które poszczególnych Autorów jeszcze nie znają. Będą oni mieli świetną okazję, aby nadrobić zaległości. Na koniec napiszę jeszcze tylko, że to naprawdę dobra książka i nie przesadzę stwierdzeniem, że jest to jedno z lepszych zbiorów opowiadań, jakie w życiu czytałam.
Na Targach Książki w Krakowie uświadomiłam sobie, że w ogóle nie podążam z duchem czasu, bowiem na rynku przedpremierowo dostępna jest już druga część tej antologii kryminalnej, a ja dopiero zapoznałam się z pierwszą. "Zabójczy pocisk. Polska krew" utrzymana w podobnej konwencji, gromadząca w jednym miejscu nazwiska znakomitych pisarzy, tym razem traktować będzie o sprawach mafijnych. I tym oto sposobem, wiem już, co chcę na Gwiazdkę!
Sardegna
Mnie najbardziej przypadło do gustu "Byle do lata", ale reszta tylko nieznacznie mniej mi się podobała. Drugą część też pewnie zakupię :)
OdpowiedzUsuńJa też obowiązkowo zaopatrzę się w tom drugi. Poczekam tylko na jakąś fajną promocję. A co do opowiadania Olgi Rudnickiej, to mnie akurat bardziej przypadły do gustu te mroczne i poważne historie, niż właśnie te napisane z przymrużeniem oka. Ale myślę, że wszystko jest kwestią gustu i sympatii dla danego Autora :)
Usuń